Mówi: | Tomasz Łapiński |
Funkcja: | członek zarządu, dyrektor finansowy |
Firma: | Ronson |
Poprawa na rynku kredytów hipotecznych. Klienci coraz częściej kupują mieszkania za gotówkę
Utrzymujące się niskie stopy procentowe sprawiają, że kredyty hipoteczne są bardziej dostępne dla klientów. Dopiero II kwartał tego roku pokazał jednak wyraźny wzrost liczby i wartości udzielonych na zakup mieszkania kredytów. Na rynek nieruchomości napływa coraz więcej klientów gotówkowych. W ich przypadku również impulsem jest sytuacja w polityce pieniężnej, bo dzięki niej inwestycja w nieruchomości staje się coraz bardziej atrakcyjna.
– Niskie stopy procentowe sprzyjają rynkowi nieruchomości z dwóch powodów. Z jednej strony czynią kredyt hipoteczny bardziej dostępnym, z drugiej strony skłaniają inwestorów i klientów do zakupów mieszkań jako alternatywy dla innego sposobu lokowania ich pieniędzy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Łapiński, dyrektor finansowy firmy deweloperskiej Ronson.
Na rynku kredytów hipotecznych nie było jednak widać znaczących wzrostów. Trend ten odwrócił się dopiero w II kwartale tego roku. Jak wynika z raportu AMRON-SARFiN opublikowanego przez Związek Banków Polskich, banki udzieliły ponad 46,5 tys. kredytów mieszkaniowych – o 10,3 proc. więcej niż w I kwartale (w ujęciu rocznym wzrost wyniósł 2 proc.). Natomiast wartość kredytów wzrosła o 12 proc. kwartał do kwartału, do nieco ponad 10 mld zł (wzrost rok do roku o 5 proc.)
– Obniżka stóp procentowych bardziej zdopingowała popyt ze strony osób, które kupują mieszkanie za gotówkę – mówi Łapiński.
Raport ZBP wskazuje także, że w II kwartale nie odnotowano znaczących zmian w sferze cen mieszkań w największych aglomeracjach. Potwierdzają to także obserwacje firmy Ronson.
– Z jednej strony widzimy, że liczba transakcji zawieranych przez klientów kupujących mieszkania rośnie, z drugiej strony deweloperzy dopasowują swoją ofertę do rosnącego popytu. Działanie deweloperów jest jednak racjonalne. Wzrost podaży nieznacznie przekracza wzrost popytu, stąd sytuacja między podażą a popytem jest w miarę zbilansowana i dzięki temu nie mamy do czynienia z istotnymi zmianami cen mieszkań – wyjaśnia Tomasz Łapiński.
Jak wynika z raportu AMRON-SARFiN, dostępność mieszkań dla modelowej trzyosobowej rodziny pozostała wysoka. Mimo że określający ją indeks IDM3 na koniec drugiego kwartału był niższy o 4,8 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami. Eksperci wskazują, że na ten nieznaczny spadek wpłynął minimalny wzrost cen mieszkań oraz spadek dochodów rodziny.
– Nadal największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania niewielkie, jedno- lub dwupokojowe. Coraz popularniejsze stają się również mieszkania trzypokojowe, ale o małym metrażu – mówi Łapiński.
Nic nie wskazuje na to, by Rada Polityki Pieniężnej miała w nadchodzących miesiącach podwyższyć stopy procentowe. Coraz lepsza sytuacja na rynku pracy oraz stabilny wzrost PKB w polskiej gospodarce powinny przyczynić się do dalszych wzrostów popytu na mieszkania.
– Koniunktura na rynku nieruchomości jest pochodną ogólnej sytuacji ekonomicznej. Ta na szczęście się poprawia. Wszystkie parametry działają korzystnie na rynek. Taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie, ale na razie nie widać symptomów, które by wskazywały na to, że miałaby się nagle załamać i zmienić w ciągu najbliższych kwartałów – ocenia dyrektor finansowy firmy Ronson.
Czytaj także
- 2025-01-27: Przeciw bankom szykują się pozwy w sprawie złotowych kredytów hipotecznych. Na pierwszy ogień pójdą umowy sprzed 2020 roku
- 2025-01-20: Sądy są zalewane pozwami frankowiczów. Rząd pracuje nad ustawą usprawniającą sprawy kredytobiorców
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2025-01-13: Wsparcie dla oszczędzających na wkład własny zamiast dla kredytobiorców. Eksperci proponują inne podejście do rządowych programów mieszkaniowych
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-07-15: Rynek znów wierzy w obniżki stóp w USA po wakacjach, w Polsce się na nie nie zanosi. To zwiastuje umocnienie złotego, osłabienie dolara i wzrost cen złota
- 2024-07-10: Banki mogą nie być w stanie sfinansować wielkich inwestycji w gospodarce. Sektor apeluje o zmiany w formule opodatkowania
- 2024-07-25: Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój
- 2024-07-16: Polskie banki nie zwalniają procesu digitalizacji. Wydatki na technologie stanowią nawet do 70 proc. ich kosztów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.