Mówi: | dr n. med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska, ekspert Medicover Polska w dziedzinie profilaktyki i zdrowia pracujących, współautorka raportu Artur Białkowski, wiceprezes zarządu Medicover Polska |
Choroby pracowników to dla pracodawców koszt. Poprawa opieki medycznej pozwoliłaby im zaoszczędzić blisko 12 mld zł
W ubiegłym roku Polacy spędzili na zwolnieniu lekarskim łącznie 220 milionów dni. Koszty z tym związane, ponoszone zarówno przez ZUS, jak i samych pracodawców, są liczone w miliardach złotych. Dzięki inwestycji w efektywną opiekę medyczną można je znacznie obniżyć, nawet o 11,8 mld zł – wynika z raportu „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2012–2016” opracowanego przez Medicover Polska. Dzięki skoordynowanej opiece medycznej chory pracownik ma zapewniony łatwiejszy dostęp do specjalistów, dzięki czemu szybciej wraca do zdrowia.
– Absencja jest kosztem dla każdego pracodawcy. Pracownik, który idzie na zwolnienie lekarskie, stanowi dla pracodawcy pewien koszt. Jeżeli pracodawca zdecyduje się zainwestować w lepszą opiekę medyczną, to taka inwestycja bardzo szybko się zwróci. Może się okazać, że pracodawca nie ponosi żadnych kosztów, a dodatkowo zyskuje zadowolenie pracowników i ich większą motywację do pracy – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Artur Białkowski, wiceprezes zarządu Medicover Polska.
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w 2016 roku Polacy spędzili na zwolnieniu lekarskim łącznie 220 milionów dni. Oznacza to, że statystycznie każdy pracownik przebywał na chorobowym średnio kilkanaście dni w roku. Z tego tytułu wypłacono z ubezpieczenia społecznego 16,2 mld zł, ale dodatkowe koszty dla pracodawców trudno zmierzyć.
– Koszty choroby zależą od bardzo wielu czynników. To wielki worek, do którego wpadają koszty z różnych stron. Z perspektywy pracodawcy to absencja chorobowa jako konkretny koszt oraz prezenteizm, czyli nieefektywna obecność pracy, gdy osoba chora jest na stanowisku pracy, ale nie jest tak wydajna, jak mogłaby być, gdyby była zdrowa – przekonuje dr n. med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska, ekspert Medicover Polska w dziedzinie profilaktyki i zdrowia pracujących, współautorka raportu „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2012–2016”.
Spadek produktywności w czasie choroby przekłada się na obniżenie wydajności firmy. Dodatkowo pracownicy zapadający na infekcje górnych dróg oddechowych, przychodząc do pracy pomimo choroby, zarażają się nawzajem. Z danych Centralnego Instytutu Ochrony Pracy wynika, że w ciągu ostatniego roku 25 proc. Polaków zaraziło się infekcją od innych współpracowników.
Zdaniem ekspertów części kosztów można byłoby uniknąć, gdyby nie brak dostępu do lekarza specjalisty.
– Koszty choroby zależą również od tego, jak szybko osoba chora dostanie się do lekarza, czy będzie skutecznie leczona, czy lekarz postawi jej prawidłową diagnozę od razu, czy będzie mogła się skontaktować ze swoim lekarzem w łatwy sposób, jeżeli będzie miała jakieś wątpliwości. Współpraca lekarz–pacjent jest bardzo ważnym czynnikiem leczenia – przekonuje dr Gorzelak-Kostrzewska.
Z raportu „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2012–2016” przygotowanego przez Medicover Polska wynika, że inwestycja w efektywną, skoordynowaną opiekę medyczną, może szybko się zwrócić. Rocznie na każdym pracowniku, który znajduje się pod opieką Medicover, pracodawca może zaoszczędzić 726 zł.
– Jeśli pomnożymy to przez liczbę czynnych zawodowo osób w Polsce, to uzyskujemy kwotę blisko 12 mld zł oszczędności. Można byłoby je wygenerować w państwie tylko dlatego, że zmienilibyśmy model opieki na taki, jaki na przykład obowiązuje w Medicoverze, i zastosowalibyśmy go dla wszystkich pracowników zatrudnionych w gospodarce – podkreśla Artur Białkowski.
Aby opieka medyczna była efektywna, musi być dopasowana do realnych potrzeb polskich pracowników. Z badania Medicover wynika, że w Polsce największym problemem zdrowotnym, który dotyka większość grup zawodowych, jest nieprawidłowy wskaźnik masy ciała BMI – mniej niż połowa zatrudnionych ma prawidłowy wskaźnik, a problem dotyczy przede wszystkim mężczyzn. Nieprawidłowa waga może skutkować zbyt wysokim poziomem cholesterolu i podwyższonym ciśnieniem tętniczym. Może być także przyczyną wielu innych chorób: cukrzycy czy chorób układu krążenia. Aby zapobiec części chorób, należałoby zwiększyć świadomość pracowników i zachęcić ich do badań.
– Ponad 64 proc. osób pod naszą opieką co roku korzysta z różnych wizyt o charakterze profilaktycznym. To zarówno obowiązkowa medycyna pracy, badania związane ze stanowiskiem pracy, jak i indywidualna profilaktyka zdrowotna. Na drugim miejscu pod względem częstotliwości wizyt są infekcje oddechowe, choroby sezonowe, najczęściej infekcje górnych dróg oddechowych. Co piąta osoba zgłasza się do Medicover z powodu problemów związanych z układem ruchu. Są to najczęściej choroby zwyrodnieniowe kręgosłupa i dużych stawów. 10 proc. osób zgłasza się z urazami, a 15 proc. osób z powodu chorób układu krążenia – wymienia dr Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska.
Choć najwięcej zwolnień lekarskich wystawianych jest w związku z ciążą, to na drugim miejscu znajdują się właśnie infekcje dróg oddechowych.
– 25 proc. dni zwolnienia generują choroby układu oddechowego. Najczęściej są to krótkotrwałe, liczne zwolnienia w sezonie jesienno-zimowym. Na kolejnych miejscach znajdują się przewlekłe choroby układu ruchu i urazy, czyli problemy najczęściej związane z układem ruchu, które generują w sumie 15 proc. dni zwolnienia. To jeden z największych problemów zdrowotnych populacji pracujących – mówi dr n. med. Katarzyna Gorzelak-Kostrzewska.
Czytaj także
- 2024-11-22: Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.