Mówi: | Michał Filipkiewicz |
Firma: | Praca.pl |
Krótki dojazd do pracy to większa wydajność. Co piąty pracownik rozważa zmianę firmy ze względu na dużą odległość
Praca blisko domu to marzenie większości pracowników – dla blisko 60 proc. Polaków atrakcyjna praca to ta, w której czas na dojazd nie przekracza 30 minut, dla 21 proc. – 15 minut. Im mniej czasu pracownik spędza na dojazdach, tym większa efektywność i szansa na zachowanie równowagi między życiem prywatnym a zawodowym. Co piąty pracownik rozważał w ostatnich dwóch latach rezygnację z pracy właśnie ze względu na długi dojazd.
– Z ankiety, którą przeprowadził portal Praca.pl, wynika, że dla 59 proc. Polaków oferta pracy jest atrakcyjna, jeśli czas dojazdu nie przekracza 30 minut, natomiast dla 21 proc. Polaków czas dojazdu powinien być krótszy niż 15 minut – mówi agencji Newseria Biznes Michał Filipkiewicz, ekspert portalu Praca.pl.
Z ubiegłorocznych badań portalu wynika, że optymalną odległością jest 5 km, kiedy dojazd – w zależności od miast i korków – zajmuje 10-25 minut. Dla blisko połowy Polaków akceptowalna jest odległość do 20 km. Im mniej czasu zajmuje dojazd, tym lepiej dla naszego zdrowia psychicznego. Zachowana jest wówczas równowaga między życiem zawodowym a osobistym. Badanie Randstad Award pokazuje, że ten właśnie element jest istotny dla 43 proc. pracowników.
– Długi czas dojazdu do pracy oznacza zaburzenie tzw. work-life balance, czyli równowagi między życiem prywatnym a życiem zawodowym. Długi dojazd do pracy oznacza, że musimy wstawać wcześniej, później pojawiamy się w domu, cierpią na tym nasze relacje rodzinne, mamy mniej czasu na własne hobby. Długi czas dojazdu do pracy wiąże się też z wyższymi kosztami – tłumaczy Filipkiewicz.
Jak podkreśla, ponad połowa Polaków dojeżdża do pracy samochodem, a tylko niewielka część jako pasażerowie. Przy założeniu, że odległość do pracy wynosi 20 km, a średnie spalanie to 7 litrów na 100 km, miesięcznie za benzynę trzeba zapłacić ok. 250 zł. Koszty te rosną, kiedy droga do pracy wiąże się z dużymi korkami.
– Poszukując pracy, powinniśmy zwracać uwagę na to, gdzie jest zlokalizowane nasze miejsce pracy – podkreśla Filipkiewicz.
Portal Praca.pl uruchomił mapę, która umożliwia lokalne wyszukiwanie ofert pracy we wskazanej przez użytkownika lokalizacji lub odległości od miejsca, w którym się znajduje. Na mapie widać, gdzie znajduje się potencjalne miejsce pracy.
– Z tego co obserwujemy na Praca.pl, dla coraz większej grupy osób lokalizacja miejsca pracy decyduje o przyjęciu bądź odrzuceniu danej oferty. Natomiast osobom mającym już zatrudnienie chcemy ułatwić zmianę pracy na taką, która znajduje się bliżej miejsca zamieszkania – mówi Michał Filipkiewicz.
Nawet jeśli oferta pracodawcy spełnia wymagania kandydata, a proponowane zarobki są satysfakcjonujące, zbyt duża liczba kilometrów może wpłynąć na jego odmowę. Warto również dokładnie sprawdzić możliwość dojazdu – nawet niewielka odległość nie oznacza automatycznie szybkiego dojazdu, przede wszystkim ze względu na korki.
– Często zmieniamy pracę, bo nowy pracodawca oferuje nam więcej pieniędzy. Może się jednak okazać, że dłuższe dojazdy będą wiązały się z większymi wydatkami na paliwo, przez co podwyżka nie będzie już tak atrakcyjna. Poszukując pracy, nie wpisujmy tylko swojego miejsca zamieszkania, bo jeśli szukamy pracy w Warszawie, a mieszkamy na Ursynowie czy w Wilanowie, to warto rozważyć też sąsiadujące miejscowości, jak Piaseczno czy Konstancin – przekonuje ekspert portalu Praca.pl.
Z badania portalu z 2014 roku wynika, że 46 proc. osób przyjęłoby lepiej płatną pracę, jeśli dojazd nie przekraczałby 20 km. Ponad 20 proc. zgodziłoby się dojeżdżać nawet 50 km. Na dłuższym czasie spędzonym w podróży do i z pracy tracą jednak nie tylko sami pracownicy i ich rodziny, lecz także pracodawcy.
– Międzynarodowe badania wykazały, że co piąty pracownik w przeciągu ostatnich 2 lat rozważał zmianę miejsca pracy z uwagi na długi dojazd. Dlatego jeżeli firma pozyskuje pracowników, którzy mieszkają daleko od miejsca pracy, to może się okazać, że taki pracownik podejmie decyzję o rezygnacji z pracy – mówi Michał Filipkiewicz.
Czytaj także
- 2024-11-04: Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Państwowa Inspekcja Pracy nie ma narzędzi do walki z nadużyciami w umowach cywilnoprawnych. Reforma tej instytucji ma to zmienić
- 2024-10-23: Nowe przepisy mają poprawić sytuację osób zatrudnionych przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracy
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.