Newsy

Od pięciu lat szybko przybywa robotów w polskich fabrykach. Wciąż jednak Polska należy do najmniej zrobotyzowanych krajów w Europie

2016-03-29  |  06:45

Jednym z powodów niskiego poziomu robotyzacji jest fakt, że przez lata Polska była dostawcą taniej siły roboczej. Te czasy jednak minęły i firmy przemysłowe coraz częściej dostrzegają potrzebę automatyzacji procesów produkcji, by dotrzymać kroku konkurencji. Przyszłością branży są roboty humanoidalne, współpracujące z pracownikami.

– Dzisiaj robotyzacja i automatyzacja są nieodzownymi dziedzinami wszystkich zmian, które zachodzą na świecie. Polska jest częścią tego mainstreamu. Globalne przeobrażenia mają związek z robotyzacją i automatyzacją procesów produkcyjnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Drewnowski, szef działu sprzedaży w dziale robotyki firmy ABB. – Dziś, chcąc w Polsce dogonić Zachód pod względem jakości wytwarzanych produktów, szybkości i wydajności, musimy robotyzować te dziedziny i procesy, które jesteśmy w stanie zautomatyzować.

Z opublikowanego w październiku 2015 roku raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wynika, że Polska jest w ogonie europejskich (nie mówiąc o skali globalnej) krajów pod względem robotyzacji. W 2013 roku na 10 tys. pracowników przypadało nad Wisłą 19 robotów. Dla porównania na Słowacji były to 83 roboty, w Czechach – 72, a na Węgrzech – 47. W Europie najbardziej zautomatyzowaną gospodarką są Niemcy z 282 robotami na 10 tys. pracowników. Na świecie liderem jest natomiast Korea Południowa, gdzie na tę samą liczbę zatrudnionych przypada 437 robotów.

– Mamy dużo do nadrobienia, ale od około 5 lat trwa intensywny wzrost procesów automatyzacji i robotyzacji. Obserwujemy, że coraz więcej robotów instalowanych jest w Polsce. Polskie przedsiębiorstwa, głównie z branży mięsnej, spożywczej czy ogólnie pojętej branży metalowej, inwestują bardzo dużo w roboty – wylicza Drewnowski. – Najwięcej robotów możemy dziś spotkać tradycyjnie w sektorze samochodowym, jest to matecznik robotyzacji.

W 2013 roku w polskim przemyśle pracowało 7751 robotów w 888 firmach, z czego ponad 44 proc. w branży motoryzacyjnej. Jeszcze siedem lat wcześniej było to jedynie 3080 robotów w 419 firmach. Na świecie w 2013 roku zainstalowanych było 1,3 mln robotów, z czego 87 proc. przypadało na 10 najbardziej zrobotyzowanych krajów świata. Wśród nich znalazły się cztery kraje z Europy – poza Niemcami jeszcze Włochy, Francja i Hiszpania.

– Nasz punkt startowy był trochę niżej. Bardzo długo bazowaliśmy jednak na fakcie, że tania siła robocza jest naszą przewagą konkurencyjną. To się teraz zmieniło, już nie jesteśmy postrzegani jako kraj taniej siły roboczej. Procesy technologiczne, które mamy w kraju, są bardzo energochłonne, więc jeżeli przedsiębiorcy chcą utrzymywać konkurencyjność w porównaniu z przedsiębiorcami na Zachodzie, muszą inwestować w poprawienie wydajności i bezpieczeństwa pewnych procesów – ocenia Łukasz Drewnowski.

Z badania ankietowego IBnGR wynika, że w 2013 roku 100 proc. firm, które zainstalowały roboty, zauważało wzrost swojej konkurencyjności na rynku, a w 2015 roku było to 96 proc. firm. Wzrost popytu na swoje produkty zauważyło odpowiednio 32 proc. i 29 proc. firm. Nikt nie odnotował spadku. Podobnie eksport tych firm wzrósł odpowiednio o 37 i 33 proc., a w pozostałych firmach pozostał bez zmian.

Firma ABB, która produkuje m.in. roboty dla przemysłu, szacuje, że automatyzacja i robotyzacja to w Polsce rynek o wartości około 300 mln dol. rocznie.

– Naszym głównym planem jest przedstawienie robota kolaborującego. To rozwiązanie przełomowe, bo ten robot w przeciwieństwie do innych robotów przemysłowych do tej pory nie będzie pracował osłonięty od ludzi – mówi Łukasz Drewnowski pytany o trendy w branży. – Roboty kolaborujące wyznaczają nowy trend i nowe możliwości. Nasz plan polega na tym, aby zaznajomić polskiego przedsiębiorcę z korzyściami, jakie płyną z instalowania humanoidalnych robotów kolaborujących.

ABB to międzynarodowa grupa zatrudniająca 140 tys. pracowników w 100 krajach świata. Przeznacza miliard dolarów rocznie na badania i rozwój. Na całym świecie pracuje 160 tys. stworzonych przez nią robotów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.