Newsy

Polscy programiści marzą o pracy w USA i Wielkiej Brytanii. Nie planują jednak zostawać tam na stałe

2016-09-07  |  06:40

Polska jest jednym z najlepszych źródeł pozyskiwania informatyków dla pracodawców zagranicznych. Stany Zjednoczone, Szwajcaria i Wielka Brytania – to najpopularniejsze miejsca, gdzie programiści szukają pracy – wynika z badań firmy Modis Polska. Wysoko w rankingu są też bardziej egzotyczne miejsca, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Japonia. Większość osób deklaruje, że interesuje ich wyjazd na czas określony, a potem zamierzają wrócić do Polski. Na krajowym rynku pracy ofert dla nich nie zabraknie.

 Mimo że wynagrodzenia specjalistów z dziedziny IT w Polsce cały czas rosną, wciąż są na poziomie konkurencyjnym w stosunku do wynagrodzeń w krajach Europy Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych, czyli ciągle jesteśmy jeszcze krajem atrakcyjnym kosztowo. Nasi specjaliści oferują bardzo wysoką jakość pracy za rozsądne pieniądze – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Pustół, dyrektor ds. operacyjnych Modis Polska, firmie specjalizującej się w zatrudnianiu pracowników w branży IT.

Zapotrzebowanie na programistów rośnie i to nie tylko w firmach IT. Jak wynika z obserwacji Modis Polska, w tej grupie zawodowej praktycznie nie istnieje bezrobocie. Problem ze znalezieniem pracy mają jedynie osoby bez znajomości języka angielskiego. Wciąż jednak specjalistów z branży jest zbyt mało. Niedobór szacowany jest w Polsce na ok. 50 tys. osób. Jednym z elementów, który na to wpływa, jest podejmowanie przez programistów pracy za granicą.

Motywacja do wyjazdu nie sprowadza się tylko do kwestii finansowych. Istnieją tu wprawdzie odczuwalne różnice w wysokości proponowanych wynagrodzeń, natomiast kandydaci, których rekrutowaliśmy, wskazywali przede wszystkim na możliwość rozwoju, poznania nowych technologii, nowego środowiska pracy, nauki nowych rzeczy – wyjaśnia Maciej Pustół.

Specjalistom sprzyja fakt, że na całym świecie otwartość na kandydatów międzynarodowych z roku na rok jest coraz większa, a polskie kadry cieszą się wyjątkowym uznaniem. Ich atutem jest przede wszystkim wysoki poziom wykształcenia – zarówno w zakresie IT, jak i języków obcych. Inną ważną dla pracodawców cechą jest umiejętność adaptacji w międzynarodowych środowiskach pracy.

Polscy programiści jako najbardziej pożądany kierunek wyjazdów wskazują Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. Na dalszych miejscach wymieniają niegdyś bardzo popularne kraje skandynawskie, a także inne, bardziej egzotyczne kierunki, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Japonia – mówi dyrektor Modis Polska.

Jak wskazuje ekspert, po powrocie do kraju wartość pracownika, który przez kilka lat pracował przy dużych międzynarodowych projektach, jest zdecydowanie wyższa.

W większości przypadków osoby wyjeżdżające deklarują, że to praca na czas określony, może nie sześć miesięcy, ale 2–4 lata. Raczej nie planują przenosin na stałe, ponieważ wiedzą też, że pozyskane kompetencje, doświadczenia będą procentować i w każdej chwili mogą wrócić do Polski i również tutaj znaleźć ciekawą pracę – mówi Maciej Pustół.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.