Newsy

Pracodawcy nie zgadzają się z nowymi zasadami zatrudniania cudzoziemców

2012-01-10  |  01:23
Wszystkie newsy
Mówi:Ewelina Pietrzak
Funkcja:Ekspert
Firma:PKPP Lewiatan

Rząd przyjął projekt ustawy o skutkach zatrudniania cudzoziemców przebywających nielegalnie na terenie Polski. Nowe prawo przewiduje wiele sankcji administracyjnych, karnych i finansowych dla firm, które zatrudnią cudzoziemca spoza Unii Europejskiej niemającego prawa pobytu w Polsce. 

- Obawiamy się, że przepisy te odstraszą pracodawców od zatrudniania cudzoziemców – mówi ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Ewelina Pietrzak.

Zgodnie z projektem pracodawca przed zatrudnieniem cudzoziemca powinien zażądać od niego dokumentu potwierdzającego legalność pobytu w Polsce oraz przechowywać go przez cały okres zatrudnienia.

- Samo to zjawisko i próba walki z nim, skoro ma ono tak duży wpływ na gospodarkę, powinno leżeć po stronie administracji. A państwo chce zrzucić tę odpowiedzialność, obowiązek na pracodawców - podkreśla Ewelina Pietrzak. 

Drugi problem, na który zwracają uwagę pracodawcy, to obowiązek uzupełniania dokumentacji już zatrudnionych cudzoziemców w terminie czterdziestu pięciu dni od dnia wejścia w życie ustawy.

-To zbyt krótki okres, biorąc pod uwagę czas, jaki jest potrzebny na załatwienie odpowiedniego zaświadczenia – ocenia Ewelina Pietrzak.

Jeśli pracodawca nie wywiąże się z obowiązków narzuconych mu nowymi przepisami może grozić mu kara finansowa nie mniejsza niż 3000 zł, szereg kar administracyjnych, a nawet, w skrajnych przypadkach, kara pozbawienia wolności.

Pracodawcy podkreślają jednocześnie, że nie sprzeciwiają się walce z nielegalnym zatrudnieniem.  Chodzi jednak o to by ciężar tego problemu nie leżał w tak dużym zakresie na barkach pracodawcy.
 
Ustawa dotycząca zatrudniania cudzoziemców wdraża do polskiego prawa postanowienia unijnej dyrektywy. Chodzi o ograniczenie nielegalnej imigracji do Unii Europejskiej.

Informacja dla dziennikarzy:

Wyrażamy zgodę na przetwarzanie treści tekstowych, audio i wideo, w szczególności wprowadzania do obrotu, publikacje i dystrybucję materiału w całości lub w jego częściach. Wszystkie zawarte w materiałach wypowiedzi zostały autoryzowane. Wszystkie materiały dostępne do pobrania z www.newseria.pl są bezpłatne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.