Newsy

Duże zmiany w szkolnictwie wyższym od nowego roku akademickiego. Od stycznia możliwe finansowanie uczelni na nowych zasadach

2016-09-30  |  06:40

Nowy rok akademicki będzie początkiem zmian na polskich uczelniach. Nowelizacja przepisów zakłada odbiurokratyzowanie uczelni, zmniejszy się częstotliwość oceny okresowej nauczycieli akademickich. Zmienić ma się również system finansowania uczelni – jego poziom będzie zależał nie od liczby studentów, a od jakości kształcenia. 

Ten rok akademicki będzie dość ciekawy dla studentów. Wicepremier Jarosław Gowin ogłosił strategię dla nauki i szkolnictwa w Polsce. Już od dłuższego czasu mówi się o tym, żeby zupełnie zmienić ustawę o szkolnictwie wyższym. Chodzi o to, żeby nasze szkolnictwo było z jednej strony odbiurokratyzowane, a z drugiej bardziej nastawione na tworzenie ośrodków badawczych i innowacje, które będą motorem polskiej gospodarki – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Michał Moskal, przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Dzięki przyjętej przez rząd małej ustawie o innowacyjności uczelnie mogą liczyć na dodatkowe środki i ułatwienia w prowadzeniu innowacyjnej działalności. Zdaniem ministra Gowina zmiany są konieczne, zwłaszcza że najlepsze polskie uczelnie (Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński) spadły do piątej setki w najnowszym zestawieniu Listy Szanghajskiej. Systematycznie obniżamy swoją pozycję również w innych rankingach. To może zaś wskazywać na strukturalny problem w szkolnictwie wyższym.

Od października wchodzi w życie ustawa deregulacyjna.

Jedna z nowelizacji odbiurokratyzuje uczelnie i zmieni zasady oceny jakości kształcenia przez wykładowców – zaznacza Moskal.

Po nowelizacji zmniejszy się częstotliwość ocen okresowych nauczycieli akademickich i pracowników naukowych z 4 do 2 lat. Przy awansowaniu nauczycieli akademickich nie trzeba będzie organizować konkursów na stanowiska, więcej będzie też instytucji, w których pracownik uczelni publicznej będzie się mógł zatrudnić bez zgody rektora. Zmieni się system oceny pracowników naukowych.

To jednak dopiero początek reformy funkcjonowania uczelni. Od stycznia mają się zmienić zasady ich finansowania. Propozycje MNiSW są na etapie konsultacji. Chodzi o to, by uczelniom nie opłacało się przyjmować jak największej liczby studentów kosztem jakości kształcenia.

Po proponowanych przez ministerstwo zmianach uczelnie nie będą finansowane w zależności od tego, ilu studentów przyjmują, ale w zależności od wyników kadry naukowej i tego, co się tworzy na uczelniach. To zmiana dość ciekawa, bo z jednej strony może sprawić, że poziom uczelni się istotnie podniesie. Z drugiej strony jednak, szkolnictwo może przez to być nieco mniej dostępne dla niektórych osób – uważa przewodniczący NZS.

Dotychczas uczelnie przyjmowały nawet kandydatów ze słabymi rezultatami. Wszystko przez finansowanie, uzależnione przede wszystkim od liczby studentów. Po zmianach model finansowania ma być podobny do tego funkcjonującego w krajach skandynawskich, gdzie finansowanie zależy od czynnika jakościowego, czyli proporcji między liczbą studentów a wykładowców.

Kolejnym etapem zmian ma być nowa ustawa o szkolnictwie wyższym.

Z zapowiedzi Jarosława Gowina można wnioskować, że będzie to ustawa w wersji mikro. Z jednej strony to dobre, bo dużo kwestii, które są uregulowane w obecnej ustawie o szkolnictwie wyższym, nie powinno tam być, nie warto więc napychać jej dodatkowymi regulacjami niepotrzebnymi studentom. Napawa nas to jednak pewną obawą, bo niektóre kwestie powinny być w niej uregulowane, choćby kwestia samorządności studenckiej na uczelniach, przynajmniej w minimalnym zakresie – przekonuje Moskal.

Jak podkreśla przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów, wątpliwości może budzić fakt, że nad założeniami do nowej ustawy pracują trzy zespoły, które mają podobne spojrzenie na niektóre kwestie.

Pytanie, czy w momencie, kiedy podobne do siebie zespoły będą pracować nad zmienianiem szkolnictwa wyższego, nie okaże się, że zapomnimy o społecznym aspekcie uczelni, o tym, żeby zapewnić studentom miejsca do zamieszkania, stypendia czy kredyty – podkreśla Michał Moskal.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.