Newsy

Nawet duża liczba imigrantów nie wpłynie znacząco na polski rynek pracy

2015-10-14  |  06:55

Przyjęcie przez Polskę uchodźców nie przełoży się w dużym stopniu na rynek pracy. Przede wszystkim sama procedura nadania statusu uchodźcy jest czasochłonna. Teoretycznie nie powinna zająć więcej niż pół roku, jednak w praktyce często przeciąga się do ponad dwóch lat. Uchodźcy mają takie same prawa na rynku pracy jak polscy obywatele, a pracodawcy nie otrzymują żadnych benefitów czy zachęt, by ich zatrudniać.

Nie należy się spodziewać, że przyjazd uchodźców z Bliskiego Wschodu do Polski wpłynie znacząco na polski rynek pracy. Przede wszystkim dlatego, że uzyskanie statusu uchodźcy wiąże się z przebyciem długotrwałej i bardzo sformalizowanej procedury, która niekiedy trwa nawet 2 lata – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Monika Kolasińska, radca prawny z Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.

Wnioski o nadanie statusu uchodźcy rozpatrywane są Urząd ds. Cudzoziemców. Podczas wywiadu statusowego ustalane są okoliczności wyjazdu cudzoziemca z kraju pochodzenia i powody, dla których prosi on o status uchodźcy. Decyzja powinna zapaść w ciągu 6 miesięcy od momentu złożenia wniosku, jednak może trwać znacznie dłużej.

Urząd prowadzi procedurę potwierdzającą wszystkie dokumenty złożone przez uchodźcę razem z wnioskiem i dokumentami potwierdzającymi tożsamość. Bada, czy dana osoba, która złożyła wniosek, była wcześniej karana, czy nie jest ścigana przez polskie i międzynarodowe organy ścigania – tłumaczy ekspertka.

Z danych Urzędu ds. Cudzoziemców wynika, że w Polsce najczęściej o nadanie statusu uchodźcy ubiegają się Rosjanie o narodowości czeczeńskiej, rośnie też liczba Ukraińców. W ubiegłym roku na 8 tys. wniosków status otrzymały 262 osoby. Do końca sierpnia tego roku wniosków było już 7 tys., z czego 250 rozpatrzono pozytywnie. Liczba ta będzie jednak rosła, zwłaszcza że na szczycie szefów MSW w Brukseli ustalono, że łącznie do Polski w najbliższym czasie może trafić 11 tys. osób. Zdaniem Kolasińskiej większy napływy imigrantów nie sprawi, że pracodawcy automatycznie będą ich chętniej zatrudniać.

Polskiemu pracodawcy przepisy nie przyznają żadnych szczególnych profitów wynikających z zatrudnienia uchodźcy. Nie jest przewidziane żadne wsparcie w zakresie dopłat do wynagrodzenia czy opłacania składek z tytułu ubezpieczenia społecznego i ubezpieczenia zdrowotnego – wskazuje radca prawny. – Bardzo duże znaczenie w przypadku podejmowania przez pracodawcę decyzji o tym, czy przyjąć uchodźcę czy polskiego pracownika, mają różnice kulturowe, przede wszystkim ze względu na bariery językowe.

Na części stanowisk brak znajomości języka polskiego może być przeszkodą nie do przejścia. Ekspertka przypomina, że ze względu na różnice religijne, polscy pracodawcy przy zatrudnieniu obcokrajowców muszą również zapewnić im czas i miejsce na modlitwę oraz dostosować się do dni świątecznych.

Osoby, którym zostanie przyznany status uchodźcy, nie są traktowane w żaden sposób lepiej ani gorzej niż polscy obywatele. Nie należy się więc spodziewać, że pracodawcy będą zatrudniali ich chętniej ze względu na uwarunkowania prawne związane z ich zatrudnieniem – ocenia Kolasińska.

Cudzoziemiec, który złoży wniosek o status uchodźcy, ma prawo do darmowej opieki medycznej, zakwaterowania i wyżywienia. Urząd zapewnia też środki na zakup odzieży oraz niewielkie miesięczne kieszonkowe. Zdaniem ekspertki nie należy się obawiać wyłudzania przez imigrantów zasiłków. Zwłaszcza że aby je dostać, będą musieli spełnić szereg warunków, podobnie jak Polacy. Na zasiłek dla bezrobotnych można liczyć tylko wówczas, gdy przedstawi się historię zatrudnienia.

Musi wykazać swoje nieprzerwane zatrudnienie w Polsce w okresie co najmniej 6 miesięcy. Dlatego dla uchodźcy otrzymanie zasiłku będzie równie trudne, jak uzyskanie go przez Polaka – przekonuje Monika Kolasińska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.

Problemy społeczne

Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi

Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.