Newsy

Obawy o utratę pracy najsilniejsze od 10 lat. Gdyby się potwierdziły, bez zatrudnienia zostałoby 3,6 mln osób

2020-04-08  |  06:25
Mówi:Łukasz Komuda
Funkcja:ekspert rynku pracy
Firma:Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych
  • MP4
  • 26 proc. pracowników obawia się, że straci pracę w ciągu kolejnych sześciu miesięcy – wynika z nowej edycji badania „Monitor Rynku Pracy” Instytutu Badawczego Randstad. To najsilniejsze obawy w historii tych analiz, czyli od 10 lat. Najmniej o swoją zawodową przyszłość boją się osoby pracujące na etacie na czas nieokreślony, najbardziej – osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych oraz na umowach o pracę, ale na czas określony. Gdyby ich obawy miały się spełnić, bez pracy pozostałoby 3,6 mln osób. – Liczymy, że ten czarny scenariusz się nie sprawdzi, ale nie spodziewam się mniejszej liczby bezrobotnych niż 2,5 mln osób do końca tego roku – komentuje wyniki badania Łukasz Komuda, ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

    – Kluczowy wskaźnik analizowany w badaniu „Monitor Rynku Pracy”, czyli obawa o utratę pracy, wyniósł 26 proc. Taki odsetek pracowników obawia się, że w nadchodzących sześciu miesiącach może utracić zatrudnienie. Dla porównania, od III kwartału 2010 roku, odkąd jest prowadzona ta analiza, najwyższy poziom lęku o utratę pracy wynosił 13 proc. – mówi agencji Newseria Biznes Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

    Jak wynika z badań przeprowadzonych pod koniec marca, bardziej pesymistycznie nastawione są kobiety oraz osoby młode, w przedziale wiekowym 18–29 lat. Największe obawy mieli mieszkańcy centralnej Polski oraz pracownicy branży hotelarskiej, gastronomicznej, handlu, branży finansowej i ubezpieczeniowej.

    Pośród zawodów, których przedstawiciele sygnalizowali największy lęk, mieliśmy zarówno te niewymagające wysokich kwalifikacji, takie jak kasjerzy, sprzedawcy czy robotnicy niewykwalifikowani, jak i top menedżerów, którzy również zgłaszają obawę, że za chwilę ich miejsce pracy może przestać istnieć albo ze względu na poważne redukcje czy reorganizacje mogą znaleźć się w sytuacji poszukujących nowego pracodawcy – wyjaśnia Łukasz Komuda. – Najmniejszy lęk jest w budownictwie, edukacji i IT, co chyba nie jest zaskoczeniem. Drugi i trzeci z tych sektorów są zdominowane przez usługi publiczne, publicznego pracodawcę, gdzie stabilność jest zdecydowanie większa.

    Obawy uzależnione są również od tego, na podstawie jakiej umowy dana osoba jest zatrudniona. Jak wyjaśnia ekspert, najspokojniejsi są pracownicy na umowie o pracę na czas nieokreślony, ale mimo to odsetek wśród nich i tak jest wysoki i wynosi 17 proc. Wśród osób zatrudnionych na umowy-zlecenia lub umowy o dzieło wynosi on 43 proc., a wśród pracujących na etacie na czas określony – 39 proc.  

    Gdyby ich obawy się potwierdziły, to pracę straciłoby około 3,6 mln ludzi w ciągu sześciu miesięcy. Oczywiście wszyscy mamy nadzieję, że tak się nie stanie i skok bezrobocia będzie zdecydowanie mniejszy. Niemniej nie prognozowałbym mniejszego wzrostu bezrobocia niż sięgający do 2,5 mln ludzi do końca 2020 roku – zastrzega ekspert FISE. – Tu wystarczy prosta kalkulacja  jeżeli połowa samozatrudnionych, przekraczając ten odsetek lękających się o utratę zleceń, i jedna dziesiąta wszystkich etatowców straciłaby pracę, to byłoby właśnie około 2,5–2,6 mln ludzi.

    Z danych GUS wynika, że na koniec lutego 2020 roku, czyli przed pojawieniem się koronawirusa w Polsce, liczba zarejestrowanych bezrobotnych wynosiła niecałe 920 tys. Jak podkreśla Łukasz Komuda, to pokazuje, że spodziewane tempo wzrostu bezrobocia będzie bezprecedensowe. Dotychczasowe kryzysy gospodarcze, nawet jeśli wiązały się z redukcją zatrudnienia, były bardziej rozłożone w czasie.

    – Teraz mówimy o tąpnięciu, które następuje od końcówki marca przez cały kwiecień, dlatego że cały czas mamy restrykcje, które są jeszcze bardziej zaostrzane, jeśli chodzi o swobodę poruszania się. To wpływa na sposób funkcjonowania firm oraz przychody zarówno producentów, jak i dystrybutorów i sprzedawców – mówi ekspert FISE.

    Ten kryzysowy czas – jego zdaniem – wskazuje też na słabości elastycznego rynku pracy, do którego dążyli zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, a który sprawdzał się w okresie dobrej koniunktury.

    W tej chwili widzimy w całej rozciągłości koszty takiego rozwiązania. Nie trzeba zrywać żadnej umowy, po prostu zleceniobiorcy, zarówno samozatrudnieni, jak i zatrudnieni na umowy cywilnoprawne zwyczajnie nie otrzymują kolejnych zleceń. To już ma miejsce. Negatywne nastroje i fakt, że istotnej części pracowników obniżają się dochody, powodują u nich lęk i gotowość do tego, żeby godzić się na gorsze warunki pracy – mówi Łukasz Komuda.

    Tego również obawiają się pracownicy. 41 proc. Polaków odczuwa strach przed obniżeniem pensji.

    Badanie Randstad wskazuje, że znacznie obniżył się również optymizm związany z szansą na nową pracę. 52 proc. badanych odpowiedziało, że w przypadku utraty obecnej pracy w ciągu sześciu miesięcy znajdą nową – tak samo dobrą lub lepszą. Na początku marca ten odsetek wynosił 70 proc. Mimo wszystko trzech na czterech respondentów wierzy, że przez pół roku znajdzie jakąkolwiek inną pracę.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Przemysł spożywczy

    Rośnie konkurencja ze strony ukraińskich producentów żywności na unijnym rynku. To wyzwanie dla polskiego rolnictwa

    Zawieszenie ceł przez UE na towary z Ukrainy od czerwca 2022 roku oznacza de facto proces integracji tego kraju z jednolitym rynkiem europejskim, z wyjątkami dotyczącymi kilku produktów rolnych. Oznacza to poważne wyzwania dla polskiego rolnictwa, zwłaszcza że 73 proc. eksportu naszej żywności trafia na rynek unijny. Zdaniem ekspertów w odpowiedzi na tę konkurencję polskie rolnictwo musi postawić bardziej na jakość i innowacje, a nie na niską cenę produktów.

    Ochrona środowiska

    Zdjęcia satelitarne dobrym źródłem wiedzy o zmianach klimatycznych. Ich zaletami są ujęcie dużego obszaru i regularność dokumentowania

    Szczegółowe raportowanie zachodzących przez ostatnie pół wieku zmian klimatycznych i przewidywanie tego, jak warunki życia na Ziemi będą się zmieniały w najbliższych dekadach, stało się możliwe dzięki zdjęciom dostarczanym przez satelity. Z punktu obserwacyjnego, jakim jest orbita okołoziemska, od 1972 roku uzyskuje się dane dotyczące dużych powierzchni. Dzięki nim naukowcy wiedzą m.in. to, że za około pięć lat średnia temperatura regularnie zacznie przekraczać punkt ocieplenia 1,5 stopnia i potrafią wywnioskować, jak wpłynie to na poziom wód w morzach.

    Regionalne – Mazowieckie

    Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku

    Kupiony ze wsparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego budynek przy ulicy Puławskiej będzie służył Muzeum Narodowemu w Warszawie jako magazyn wielkogabarytowych dzieł sztuki. To tu jeszcze w tym roku mają trafić zbiory z magazynu w Tarczynie, który według opinii NIK nie spełnia niezbędnych norm technicznych. W ciągu dwóch–trzech lat w nowym budynku powstanie także przestrzeń wystawiennicza dla kolekcji mebli i wzornictwa należących do MNW.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.