Newsy

Od lipca 2 tys. pracodawców wybierze pracowniczy plan kapitałowy. Pierwsze składki na emerytury Polaków wpłyną na konta w listopadzie

2019-03-01  |  06:25

Od 1 lipca najwięksi pracodawcy – zatrudniający powyżej 250 osób – będą zobowiązani wprowadzić do swojego zakładu pracy program pracowniczych planów kapitałowych. – Przypuszczamy, że będzie to około 2 tys. pracodawców – mówi Katarzyna Przewalska z ministerstwa finansów. Co pół roku do programu będą dołączać kolejne grupy pracodawców i pracowników. Rząd zakłada, że do programu przystąpi 75 proc. uprawnionych, czyli ok. 8,5 mln Polaków. Będzie to jednak wymagało – podobnie jak w Wielkiej Brytanii – zbudowania zaufania do nowego systemu.

– Pracodawcy od 1 lipca br. mają obowiązek wybrać instytucję finansową, umieszczoną w ewidencji PPK prowadzonej przez Polski Fundusz Rozwoju, z którą będą zawierać umowę o zarządzanie. Będzie ona zawierać szereg elementów określonych w ustawie, precyzujących sposób zarządzania środkami uczestników PPK u danego pracodawcy. Od listopada br. następuje obowiązek pierwszego składkowania – pierwsi pracownicy i pracodawcy będą wpłacać składki do PPK – mówi agencji informacyjnej Newseria Katarzyna Przewalska, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego w Ministerstwie Finansów.

Wpłata podstawowa, finansowana przez uczestnika PPK, ma wynosić od 2 do 4 proc. jego wynagrodzenia. Z kolei pracodawca będzie dopłacać składkę w wysokości od 1,5 proc. do 4 proc. wynagrodzenia. W efekcie maksymalna wpłata na PPK dla jednego pracownika może wynieść 8 proc. Z budżetu państwa będzie finansowana opłata powitalna (200 zł) oraz coroczna dopłata w wysokości 240 zł.

– Ustawa przewiduje, że uczestnik PPK będzie otrzymywał coroczną informację [o wysokości swoich środków – red.]. Jednak biorąc pod uwagę funkcjonowanie instytucji finansowych, większość z nich uruchamia platformy kontaktowe, gdzie można zobaczyć stan swoich środków i w przypadku PPK prawdopodobnie też takie rozwiązanie będzie zastosowane – mówi Katarzyna Przewalska.

Począwszy od 1 lipca najwięksi pracodawcy będą zobowiązani zawrzeć umowy o zarządzanie z instytucjami finansowymi i wprowadzić pracowników do systemu PPK.

– Przypuszczamy, że będzie to około 2 tys. pracodawców. Mamy nadzieję, że większość pracowników zdecyduje się na uczestnictwo w programie, jednak mamy świadomość, że aby mógł on w pełni zadziałać, musi zbudować zaufanie. Podobnie było w Wielkiej Brytanii, gdzie po 10 latach funkcjonowania system obejmuje ponad 90 proc. uczestników – mówi Katarzyna Przewalska.

Podmioty zatrudniające co najmniej 50 osób zaczną stosować nowe przepisy od 1 stycznia 2020 roku, a firmy zatrudniające co najmniej 20 osób – od 1 lipca 2020 roku. Termin obowiązujący dla pozostałych podmiotów oraz sektora finansów publicznych to z kolei 1 stycznia 2021 roku.

Pracownicze Plany Kapitałowe są elementem rządowego Programu Budowy Kapitału, zapowiedzianego w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Mają nie tylko zapewnić dodatkowe oszczędności przyszłym emerytom, lecz także wzmocnić bazę finansowania polskich przedsiębiorstw (środki zgromadzone w PPK będą zasilać rynek kapitałowy) oraz poprawić perspektywy długoterminowego wzrostu gospodarczego. W ocenie skutków regulacji została założona docelowa partycypacja na poziomie 75 proc. (50 proc. w pierwsze 2–3 lata), co oznacza, że szacunkowo do programu może przystąpić ok. 8,5 mln Polaków.

Oszczędności zgromadzone w PPK będzie można wypłacić po 60. roku życia jednorazowo (jednak wtedy 75 proc. będzie podlegać opodatkowaniu) albo w comiesięcznych ratach przez okres 10 lat (bez podatku).

– W zależności od tego, jak długo oszczędzamy i jaką składkę płacimy – wyższą czy podstawową – możemy się spodziewać dość dużego zastrzyku finansowego po zakończeniu aktywności zawodowej. Możemy liczyć od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent stopy zastąpienia, czyli relacji ostatniego wynagrodzenia do naszej emerytury – mówi Katarzyna Przewalska. – Projekt PPK przewiduje, że wypłaty mogą być dokonywane po osiągnięciu 60. roku życia, czyli nie jest to związane z wiekiem emerytalnym, ponieważ w obecnym systemie mężczyźni przechodzą na emeryturę w wieku 65 lat. Ale im dłużej będziemy oszczędzać, tym zgromadzony kapitał będzie większy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ochrona środowiska

Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

Prawo

Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.