Mówi: | Bogdan Szymański, ekspert redakcji GLOBEnergia Andrzej Mochoń, prezes zarządu Targów Kielce |
Polacy coraz częściej inwestują w zieloną energię. 80 proc. przydomowych instalacji stanowią kolektory słoneczne
Łączna moc mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii w Polsce przekroczyła już 22 MW, z czego większość to instalacje fotowoltaiczne. W ubiegłym roku stanowiły one 80 proc. produkcji w przydomowych instalacjach odnawialnych źródeł energii. Na rosnący popyt wpływ mają przede wszystkim coraz niższe koszty związane z zakupem, montażem i eksploatacją tych urządzeń. Ożywienie widać także po liczbie wystawców i gości na branżowych targach.
– W 2015 roku udział energii odnawialnej w bilansie przekroczył 13 proc. Z roku na rok obserwujemy ciągły wzrost ilości zielonej energii. Dużą niestabilność i zagrożenie widzimy jednak w nowej ustawie o odnawialnych źródłach energii, która całkowicie chce zmienić rynek wsparcia dla OZE – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bogdan Szymański, ekspert rynku energii z redakcji GLOBEnergia.
Od lipca ma zostać wprowadzony system aukcyjny, który całkowicie zastąpi obowiązujący dotychczas system zielonych certyfikatów. Zgodnie z nowelizacją ustawy o OZE zwycięzcy aukcji uzyskają prawo do sprzedaży energii przez 15 lat po stałej cenie. Więcej wątpliwości budzi jednak zapowiadane uchwalenie ustawy o lokalizacji wiatraków. Miałaby ona wprowadzić obowiązek stawiania ich co najmniej 2–4 km od domów.
– Energetyka wiatrowa miała bardzo duży udział we wzroście ilości zielonej energii w bilansie. Branża patrzy jednak z dużą niepewnością na procedowaną ustawę odległościową, która wprowadzi sztywne ograniczenia dotyczące możliwości lokowania turbin wiatrowych w stosunku do gospodarstw domowych czy parków narodowych. Nie negujemy konieczności wprowadzenia ograniczeń, ale te regulacje idą zbyt daleko – ocenia Szymański.
Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że na koniec 2015 roku całkowita moc elektrowni wiatrowych w Polsce sięgnęła 4,5 GW (przy 3,8 GW rok wcześniej). Farmy wiatrowe odpowiadają za zdecydowaną większość całkowitej mocy OZE, która wynosi blisko 7 MW. Projekt ustawy odległościowej może jednak zahamować rozwój energetyki wiatrowej, zwłaszcza że 90 proc. elektrowni wiatrowych nie spełnia kryterium odległościowego.
– Istnieje obawa, że jeżeli ustawa przejdzie w obecnym kształcie, to wiele projektów może upaść, a wiele firm zbankrutować. Nakłada się quasi-retrospektywne podatki, czyli opłaty wynikające z obowiązku przeglądów w wysokości 1 proc. wartości inwestycji. To duże obciążenie dla branży i niestety patrzymy z wielkimi obawami na projekt tej ustawy – zaznacza Szymański.
Jak wskazuje ekspert GLOBEnergia, obawy budzą również zapowiedzi ograniczenia wsparcia dla prosumentów, czyli osób, które wykorzystując mikroinstalacje OZE, produkują energię na własne potrzeby, a nadwyżki odsprzedają do sieci. Ostatnie propozycje resortu energii wskazują, że za każdą kilowatogodzinę (kWh) energii wyprodukowanej w mikroinstalacji i oddanej do sieci prosument mógłby odebrać 0,7 kWh. Jak wskazują eksperci WWF Polska, proponowana zniżka, która miałaby wynieść ok. 40 gr brutto za każdą oddaną do sieci kWh, nie bierze pod uwagę średnich kosztów produkcji energii. To może spowodować, że na mikroinstalacje będzie stać tylko najbogatszych, co może negatywnie wpłynąć na energetykę prosumencką, której rozwój znacznie przyspieszył w ubiegłym roku.
– Rozwój rynku energetyki prosumenckiej jest blisko związany z energetyka fotowoltaiczną. Około 80 proc. mocy mikroinstalacji, do 40 kW, to instalacje fotowoltaiczne. W ubiegły roku zanotowaną dużą dynamikę wzrostu. Zamontowano ponad 90 proc. łącznej mocy, którą mamy w mikroinstalacjach – podkreśla Szymański.
Szymański podkreśla, że na dynamiczny rozwój energetyki prosumenckiej mają wpływ innowacje. Dodaje, że w Polsce trwają intensywne prace nad rozwojem technologii, które pozwalają oszczędniej gospodarować energią elektryczną. Ceny montażu w systemach fotowoltaicznych w ciągu kilku lat spadły o połowę.
– Polska przez ostatnie 20–25 lat intensywnie goni światową czołówkę. Mamy jeszcze sporo do nadrobienia w wielu dziedzinach, ale z satysfakcją można powiedzieć, że wiele polskich firm właściwie produkuje na światowym czy europejskim poziomie, o czym świadczą wyniki eksportu. Dużo polskich firm czasami po cichu, bez dużego rozgłosu, eksportuje swoje wyroby również do tych najbardziej przodujących krajów – podkreśla Andrzej Mochoń, prezes zarządu Targów Kielce.
– Widać to na targach branżowych, gdzie widzimy dużo systemów fotowoltaicznych, wiele firm wystawców zajmujących się montażem nowych urządzeń, coraz bardziej kompaktowych, o nowoczesnym designie – ocenia Bogdan Szymański.
30 i 31 marca w Kielcach odbyły się XVII Międzynarodowe Targi Ochrony Środowiska i Gospodarki Odpadami EKOTECH, XIX Międzynarodowe Targi Energetyki i Elektrotechniki ENEX oraz XIV Targi Odnawialnych Źródeł Energii ENEX Nowa Energia. Tematem przewodnim było wytwarzanie, przesyłanie i dystrybucja energii, jej użytkowanie i metody oszczędzania oraz systemy ciepłownicze i wytwarzanie ciepła.
– Podstawowym powodem udziału w targach jest chęć nawiązania kontaktów biznesowych. To również dobry sposób na promocję marki, poszczególnych produktów i nowości. Targi pełnią również rolę edukacyjną – podkreśla Andrzej Mochoń.
Łącznie w dwudniowych targach wzięło udział ponad 150 wystawców. Wydarzenie przyciąga coraz więcej klientów zainteresowanych mikroinstalacjami OZE i ekologią. Jak wskazuje Mochoń, cieszą się one co prawda mniejszą popularnością niż w innych krajach europejskich czy azjatyckich, jednak ich rola będzie stopniowo rosnąć.
– Liczba targów w Polsce rośnie, podobnie jak liczba osób odwiedzających. To najlepszy przykład, że targi są potrzebne. Każda branża potrzebuje miejsca spotkania. Targi EKOTECH i ENEX pełnią funkcję takiej platformy, która umożliwia spotkanie się wystawców, firm produkujących z kooperantami, ze światem nauki, dystrybutorami, przedstawicielami krajowymi i zagranicznymi – przekonuje Mochoń.
Czytaj także
- 2025-06-04: Rusza ważna inwestycja w Ustce. Nowa baza będzie zapleczem serwisowym dla morskich farm wiatrowych [AUDIO]
- 2025-06-13: 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-06-04: Trwa budowa nowoczesnego systemu ostrzegania i alarmowania. Ma być gotowy do końca tego roku
- 2025-05-15: Energia słoneczna wyprzedziła węgiel jako źródło energii w UE. Tempo dalszego rozwoju zależy od inwestycji w system i sieć
- 2025-04-23: Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież
- 2025-04-17: PGE mocno inwestuje w odnawialne źródła energii. Prowadzi też analizy dotyczące Bełchatowa jako lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej
- 2025-04-25: Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP. Urząd zyska nowe kompetencje
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.