Mówi: | prof. nadzw. dr hab. Marcin Kalinowski |
Funkcja: | wykładowca |
Firma: | Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku |
Pracownicze plany kapitałowe będą minimalizować straty w systemie emerytalnym. Bez programu w 2060 roku emerytura wyniesie ok. 25 proc. ostatniej pensji
Dzisiejsi 40-latkowie mogą liczyć, że za 20 lat w pracowniczych planach kapitałowych uzbiera im się kwota, która pozwoli uzupełnić środki do poziomu dzisiaj wypłacanego w systemie emerytalnym – mówi prof. Marcin Kalinowski z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku. W 2050 roku liczba emerytów w Polsce praktycznie zrówna się z liczbą pracowników. Nie musi to oznaczać problemów dla budżetu państwa, bo koszty poniosą przede wszystkim przyszli emeryci. Stopa zastąpienia, czyli relacja pierwszej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, może wynieść zaledwie 27 proc. PPK pozwolą to świadczenie zdecydowanie zwiększyć.
– Pracownicze plany kapitałowe są odpowiedzią na obecną sytuację w systemie emerytalnym. Zresztą to jest problem nie tylko Polski, lecz także wielu krajów europejskich. System, który u nas funkcjonuje, jest systemem repartycyjnym, co oznacza, że osoby pracujące płacą na wypłatę emerytur dla obecnych emerytów. W takim systemie duże znaczenie ma demografia – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes prof. Marcin Kalinowski, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
Zgodnie z ustawą o pracowniczych planach kapitałowych docelowo każda firma będzie musiała utworzyć PPK dla swoich pracowników. Termin wejścia w życie tego obowiązku jest uzależniony od wielkości firmy. Najwcześniej, bo już od 1 lipca br., do PPK przystąpią najwięksi pracodawcy, zatrudniający powyżej 250 pracowników. Od 2020 roku taki obowiązek będą miały firmy zatrudniające od 49 do 250 osób, a od 1 lipca 2020 roku – te z co najmniej 20 pracownikami. Z początkiem 2021 roku już wszystkie firmy, nawet zatrudniające jedną osobę, będą musiały podpisać umowę na prowadzenie PPK. Zdaniem ekspertów taki program jest koniecznością, zwłaszcza w kontekście starzejącego się społeczeństwa.
– To dodatkowy element systemu emerytalnego, który będzie niewydolny. Nie będzie nas stać na emerytury w wysokości takiej, jaką mamy obecnie. Stopa zastąpienia, czyli procent środków, które otrzymamy po przejściu na emeryturę, biorąc pod uwagę ostatnie wynagrodzenia, już jest na dość niskim poziomie, a możemy się spodziewać, że w perspektywie kolejnych 20 lat znacząco się obniży. PPK to odpowiedź na ten brak – tłumaczy prof. Marcin Kalinowski.
Komisja Europejska szacuje, że w 2050 roku liczba osób pracujących i emerytów praktycznie się zrówna (odpowiednio będzie ich 12,7 i 12,6 mln). To oznacza, że jedna osoba będzie pracowała na jedno świadczenie. Jeszcze w 2016 roku na 100 zatrudnionych przypadało 53,8 emeryta, w 2060 roku będzie to już 106,3 emeryta. Skutki odczują obecni 30-latkowie. O ile jeszcze w 2012 roku stopa zastąpienia, czyli relacja pierwszej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, wynosiła ponad 60 proc., obecnie jest to ok. 56 proc., to w 2060 roku będzie to już zaledwie 26 proc.
– To ostatni dzwonek, aby po rozmontowaniu systemu OFE, który miał być wsparciem dla pracowników przechodzących na emeryturę, wesprzeć te braki w systemie emerytalnym. Właściwie w tej chwili możemy liczyć na to, że jako 40-latkowie za 20 lat w PPK uzbieramy kwotę, która pozwoli uzupełnić środki do poziomu wypłacanego obecnie w systemie emerytalnym – ocenia ekspert. – Tak naprawdę system ma doprowadzić do minimalizacji strat, a nie do dodatkowych korzyści.
Uczestnictwo w PPK będzie dobrowolne, czyli będzie można zrezygnować z dokonywania wpłat do programu na podstawie pisemnej deklaracji złożonej u pracodawcy. Jednocześnie pracodawca co cztery lata będzie informował pracownika, który złożył deklarację o rezygnacji, o ponownym dokonywaniu wpłat.
Na PPK płacić mają pracodawcy i uczestnicy programu. Wpłata podstawowa wyniesie 2 proc. wynagrodzenia, a 1,5 proc. wynagrodzenia ma płacić pracodawca. Osoba, której miesięczne wynagrodzenie uzyskiwane z różnych źródeł, będzie wynosić co najmniej 120 proc. minimalnego wynagrodzenia w danym roku, będzie mogła wpłacać mniej niż 2 proc. (ale przynajmniej 0,5 proc.). Do tego co roku na PPK wpłynie premia od państwa – 240 zł.
– Te pieniądze będą wypłacane po 60 roku życia i wówczas będzie można rozłożyć je na dwie części. 25 proc. środków będzie można wypłacić jednorazowo, a pozostałe 75 proc. rozłożyć na kolejne 120 miesięcy, czyli kolejne dziesięć lat po przejściu na emeryturę – przypomina prof. Marcin Kalinowski.
Czytaj także
- 2025-07-16: Konflikty i żywioły wpływają na wakacyjne plany Polaków. Bezpieczeństwo coraz ważniejsze przy wyborze letniej destynacji
- 2025-07-15: Konkurencyjność firm wśród najważniejszych zadań dla kolejnego budżetu UE. Komisja szuka nowych źródeł dochodów
- 2025-07-03: Seniorzy zyskają na rencie wdowiej średnio 350 zł miesięcznie. Od 2027 roku świadczenie jeszcze wzrośnie
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-16: Przedsiębiorcom coraz bardziej doskwiera niestabilność i skomplikowanie przepisów podatkowych. Problemem są też niejasne ich interpretacje
- 2025-06-27: Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-16: Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
- 2025-06-05: Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE
- 2025-06-03: Luka cyrkularności w Polsce wynosi 90 proc. Jesteśmy dopiero na początku drogi do obiegu zamkniętego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.