Newsy

Rośnie zaufanie społeczne do farmaceutów. Zaangażowanie ich i aptek może znacząco przyspieszyć tempo szczepień, nie tylko przeciw COVID-19

2021-04-14  |  06:25
Mówi:dr n. farm. Piotr Merks
Funkcja:przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników Farmacji, sekretarz generalny Europejskich Związków Zawodowych Pracowników Zatrudnionych w Aptekach
  • MP4
  • Według badań Polskiej Grupy Farmaceutycznej 85 proc. pacjentów uważa, że apteki są teraz bardziej dostępne niż przychodnie i chętnie zamiast z teleporady lekarskiej zwracają się po pomoc do farmaceuty. Pandemia przyczyniła się do wzrostu zaufania społecznego do przedstawicieli tego zawodu, co może teraz być wykorzystane w procesie szczepień przeciw COVID-19. Doświadczenia z innych krajów pokazują, że farmaceuci mają istotną rolę w zwiększaniu wskaźników wyszczepialności również w przypadku innych chorób.

    9 kwietnia br. zostało opublikowane rozporządzenie ministra zdrowia, zgodnie z którym farmaceuci – po odbyciu odpowiednich szkoleń – mogą przeprowadzać badania kwalifikacyjne do szczepień i same szczepienia. W maju z kolei mają ruszyć szczepienia w aptekach, choć szczegółowe wytyczne i wymagania wobec przygotowania tych punktów są jeszcze opracowywane. Włączenie nowych punktów i zawodów w proces szczepień ma szanse go znacząco przyspieszyć.

    W Polsce jest 12,2 tys. aptek, 36 tys. farmaceutów, z czego 28 tys. praktykujących. Jeśli 70 proc. z nich zadeklarowałoby gotowość do wsparcia szczepień w Polsce, to są to cenne zasoby ludzkie i na pewno nastąpiłaby akceleracja całego programu szczepień przeciwko COVID-19 – mówi agencji Newseria Biznes dr n. farm. Piotr Merks, przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników Farmacji, sekretarz generalny Europejskich Związków Zawodowych Pracowników Zatrudnionych w Aptekach.

    Badanie wykonane przez Polską Grupę Farmaceutyczną na przełomie grudnia i stycznia, a dotyczące opinii i praktyki pacjentów związanych ze szczepieniem w aptekach, pokazało pozytywny stosunek respondentów do propozycji szczepienia przeprowadzonego przez farmaceutów. W grupie powyżej 60. roku życia blisko połowa ankietowanych zaufałaby swojemu farmaceucie w kwestii podania szczepionki w aptece. Ponad połowa odpowiedzi zgadzała się ze stwierdzeniem, że proces szczepienia w aptekach przebiegałby znacznie szybciej niż do tej pory.

    – Punktem wyjścia do rozszerzania kompetencji farmaceutów o szczepienia jest edukacja społeczeństwa. Już dwa lata temu mówiliśmy o wykonywaniu szczepień w aptekach, ale wtedy wszyscy ocenili, że to jest niemożliwe i niewykonalne. Wtedy było to kojarzone z lobbingiem farmaceutycznym. Obecnie 85 proc. pacjentów zadeklarowało, że skorzystałoby ze szczepienia w aptece, a głównym powodem jest dostępność. Pandemia pokazała ułomności systemu ochrony zdrowia w Polsce, a rozwiązaniem jest zaangażowanie aptek w świadczenie niektórych usług – podkreśla dr n. farm. Piotr Merks.

    Wzrost zaufania do aptek i farmaceutów to również pośrednio zasługa pandemii i ograniczonego dostępu do placówek ochrony zdrowia. 85 proc. ankietowanych zgadza się z tezą, że apteki są bardziej dostępne dla pacjentów w porównaniu z przychodniami. Największe zaufanie do pracowników aptek deklarują mieszkańcy województwa mazowieckiego, śląskiego, kujawsko-pomorskiego i małopolskiego.

    W czasie pandemii branża farmaceutyczna zyskała wiele przywilejów, np. recepty farmaceutyczne, pro familiae i pro auctore, po które nie trzeba było już czekać w kolejce do lekarza. Pacjenci mogli pójść do apteki i kupić leki nawet w sytuacji, kiedy lekarz w przychodni w danym momencie nie mógł wystawić recepty. Ponadto pacjenci deklarowali, że rozmowa z farmaceutą twarzą w twarz bardziej im odpowiada niż teleporada. Apteki są czynne przez cały okres pandemii i to także spowodowało wzrost zaufania do farmaceutów – ocenia przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników Farmacji.

    Jak zauważa, w czasie pandemii rozszerzyła się także lista dolegliwości, z którymi pacjenci zwracali się do farmaceutów. Większość osób, co też wynika z badań, była w pełni usatysfakcjonowana poradą, a ich problem został rozwiązany bez konieczności wizyty w przychodni.

    Eksperci podkreślają, że przy odpowiednich regulacjach i po właściwych szkoleniach farmaceuci mogliby aktywnie uczestniczyć w profilaktyce chorób zakaźnych, zachęcając do zaszczepienia się przeciw grypie i oferując wykonanie świadczeń na miejscu. W przeszłości – zgodnie z deklaracjami – 30 proc. badanych zaszczepiło się z rekomendacji pracownika apteki.

    – Farmaceuci powinni być zaangażowani w proces szczepień przeciwko wielu chorobom, nie tylko COVID-19. Obecnie umożliwia to 36 krajów na świecie. Istnieje kilkadziesiąt różnego rodzaju szczepionek, które farmaceuci podają w aptekach, a wyszczepialność w niektórych krajach doszła nawet do 70 proc. Dodatkowo w takich krajach jak Wielka Brytania, USA czy Kanada szczepi się także dzieci powyżej drugiego roku życia. Skoro te kraje przyjęły takie rozwiązanie, jest ono bezpieczne i sprawdzone – uważa Piotr Merks.

    Jak dodaje, w średniej wielkości aptece w Wielkiej Brytanii, nie uwzględniając szczepień na COVID-19, szczepi się rocznie około tysiąca pacjentów. Na rozszerzenie uprawnień farmaceutów decyduje się coraz więcej państw. Farmaceuci nie przejmują kompetencji lekarzy i pielęgniarek, tylko wspierają ich w pracy, aby dostępność szczepień była jak największa, szczególnie w szczytowych momentach. Eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy podkreślają, że w ubiegłym sezonie grypowym nastąpił wzrost zainteresowania szczepieniami przeciw grypie. Mimo trudności w dostępie do szczepionek wyszczepialność wzrosła i wynosi obecnie ponad 6 proc. W ich ocenie w tym roku zapotrzebowanie może być większe nawet o 45 proc. w porównaniu do 2020 roku, co może spowodować nałożenie się na siebie dwóch masowych akcji szczepień – przeciw COVID-19 i grypie.

    Według badania PGF blisko 70 proc. farmaceutów uważa, że wprowadzenie nowej usługi do aptek przyczyniłoby się do budowania dobrego wizerunku i zaufania wśród pacjentów, a efektem byłoby podniesienie prestiżu zawodu farmaceuty.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.