Newsy

W przyszłym tygodniu wchodzi w życie część przepisów nowego prawa autorskiego. Wzmacniają pozycję twórców i mediów oraz zapewniają im prawo do wynagrodzenia

2024-09-09  |  06:25

Nowe przepisy prawa autorskiego dają twórcom prawo do tantiem z tytułu eksploatacji ich dzieł w internecie. Korzystne zmiany dotyczą m.in. środowiska filmowego i aktorów, lecz także wydawców prasowych i dziennikarzy, bo nowelizacja dostosowuje przepisy do realiów ery cyfrowej. Praktyka ich zastosowania zależy w dużej mierze od wyników negocjacji między twórcami i platformami cyfrowymi, tzw. big techami. Choć pozycja negocjacyjna twórców została wzmocniona nowymi przepisami, wciąż obawiają się oni o efekt rozmów. 

Znowelizowana ustawa o prawie autorskim wdraża do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE – dyrektywę SATCAB II oraz dyrektywę Digital Single Market, które są odpowiedzią UE na aktualne wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Nowe przepisy dają twórcom prawo do tantiem z tytułu eksploatacji ich dzieł w internecie.

– Najbardziej ekonomicznie skorzystają twórcy, ponieważ zmieniły się nieco przepisy w kierunku możliwości zapewnienia tak zwanego godziwego wynagrodzenia twórcom. Istnieje możliwość podwyższenia wynagrodzenia przez sąd, ona została w pewnym zakresie uregulowana szerzej niż do tej pory, chociaż już wcześniej mieliśmy w polskim prawie takie przepisy. Natomiast wydaje się, że najbardziej skorzystają twórcy utworów audiowizualnych, artyści, wykonawcy i media – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jakub Słupski, adwokat z kancelarii Patpol Legal.

Dotychczasowe przepisy prawa autorskiego wskazywały jedynie ogólne zasady dotyczące tantiem należnych twórcom. Ustawa wprowadza mechanizmy, które mają zagwarantować autorom godziwe wynagrodzenie za korzystanie z ich utworów. KPMG wskazuje, że wynagrodzenie będzie musiało zostać dostosowane do zakresu udzielonego prawa, charakteru i zakresu korzystania oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu. W celu ułatwienia określania „godziwości” wynagrodzenia projektodawca zaproponował wprowadzenie domniemania, zgodnie z którym wynagrodzenie proporcjonalne do przychodów z korzystania z utworu spełnia opisany wymóg. W przypadku nieprawidłowego ustalenia wynagrodzenia twórcy przysługiwać będzie prawo do żądania stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd. Regulacje dążą także do eliminacji nierówności występującej pomiędzy indywidualnymi twórcami a nabywcami ich utworów, którzy nierzadko wychodzą z silnej pozycji negocjacyjnej, uniemożliwiającej twórcom uzyskanie korzystnych dla nich warunków umowy.  

– Twórcy utworów audiowizualnych oraz aktorzy czy wykonawcy ścieżek dźwiękowych zyskają prawo do wynagrodzenia za rozpowszechnianie utworów z ich wkładem w internecie. To nowe uprawnienie, które spowoduje pewną rewolucję w dostępie do wynagrodzeń i rzeczywiście poprawi sytuację twórców. Wielkie firmy, takie jak np. Netflix, będą musiały w większym stopniu podzielić się swoimi zyskami – tłumaczy ekspert. – Z drugiej strony mamy właściwie całe media, które dopiero na samym końcu procesu legislacyjnego wywalczyły sobie pewne uprawnienia. One również mocno skorzystają na tym i będą mogły lepiej bronić swoich praw przed wykorzystywaniem przez wielkie firmy, np. takie jak Google, treści wygenerowanych przez media.

Izba Wydawców Prasy wskazuje, że platformy cyfrowe z tytułu reklam powiązanych z materiałami osiągają nawet kilka miliardów złotych przychodów rocznie. W 2021 roku, kiedy kanadyjskim wydawcom udało się wynegocjować z Google’em umowę na wykorzystywanie ich treści, wyliczono, że tylko w latach 2005–2015 przychody z reklam w kanadyjskich gazetach spadły z 875 do 119 mln dol. kanadyjskich. Pieniądze trafiały za to do Facebooka i Google’a, które wykorzystywały artykuły prasowe – ich udział w całkowitym rynku reklam online przekroczył ponad 80 proc.

Teraz big techy będą musiały również w Polsce dzielić się zyskami z tymi, którzy ponoszą nakłady na wyprodukowanie utworów. Izba Wydawców Prasy szacuje, że wydawcy powinni na tym zyskać kilkaset milionów złotych rocznie. Przyjęta przez rząd regulacja wprowadza nowe prawo pokrewne dla wydawców prasy do korzystania online z ich publikacji . Wydawcy będą mieli prawo do wyłącznej eksploatacji online ich publikacji prasowych przez platformy internetowe.

– Wydawca przez dwa lata od pierwszego rozpowszechnienia utworu będzie miał prawo uzyskiwać wynagrodzenie od rozpowszechnienia materiału prasowego w internecie. Dzięki temu w tym okresie, kiedy ten utwór, materiał prasowy jest najbardziej cenny i jest najczęściej rozpowszechniany, to wynagrodzenie będzie należne. Co istotne, dziennikarze będą mieli prawo do 50 proc. wynagrodzenia, które wydawca otrzyma z tego tytułu, więc pieniądze trafią do rzeczywistych twórców tych treści, a nie tylko do wydawców. Ta zmiana wydaje się bardzo istotna, bo umożliwi nawet utrzymanie się niektórych podmiotów na rynku – tłumaczy adwokat z Patpol Legal.

Wysokość wynagrodzenia wydawcy będą musieli wynegocjować z platformami. W razie braku porozumienia prezes UKE będzie prowadził mediacje pomiędzy obiema stronami.

– Wydaje się, że zostanie wzmocniona pozycja tych grup twórców, które najbardziej korzystają na tej nowelizacji. Zobaczymy natomiast, jak w praktyce będzie to funkcjonowało, czy rzeczywiście wielkie firmy technologiczne będą współpracowały z organizacjami twórców i mediów, czy też będą próbowały, mimo istniejących przepisów, jakoś narzucać swoją wolę. Jest to pewien konflikt interesów i on zawsze może się rozegrać w różny sposób, natomiast nowelizacja daje podstawy, żeby tę pozycję negocjacyjną twórców wzmocnić i dzięki temu jest szansa na to, że interesy ich zostaną należycie zabezpieczone – ocenia Jakub Słupski. – Nowelizacja wprowadza dosyć skomplikowane mechanizmy, praktyka może być nieco inna, niż autorom nowelizacji i samym zainteresowanym grupom społecznym się wydaje, tak że pewnie przekonamy się dopiero za jakieś czas.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety

– Bezpieczeństwo militarne trzeba finansować bezpiecznie, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych, bezpieczeństwo ekonomiczne – mówi dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. Proponowane przez KE poluzowanie reguły fiskalnej pozwalającej na mocniejsze zadłużanie się rządów to zdaniem ekonomistów krok we właściwym kierunku, ale skuteczny na krótką metę. W dłuższej perspektywie konieczne jest wspólne unijne finansowanie, np. w ramach nowego budżetu UE, i wspólne programy zbrojeniowe, a także szukanie kapitału na rynkach finansowych.

Prawo

Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny

Długotrwałe procedury, nadmierna biurokracja i często niejednoznaczne interpretacje przepisów hamują rozwój fotowoltaiki w Polsce – wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki. Inwestorzy wskazują uzyskanie warunków przyłączenia jako najbardziej problematyczny etap procesu inwestycyjnego. Barierą jest też skala wydanych odmów przyłączenia do sieci, co odstrasza inwestorów. Zmiany są konieczne, zwłaszcza w kontekście dyrektywy RED III, która wskazuje na konieczność przyspieszenia, uproszczenia i ujednolicenia procedur administracyjnych dla inwestycji w OZE.

Konsument

Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści

Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.