Mówi: | Paweł Cioban |
Funkcja: | radca prawny, partner |
Firma: | Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy |
Zadłużeni we frankach nie są w sytuacji bez wyjścia. Mogą wystąpić o zmianę warunków umowy
Kredyty we frankach spłaca 550 tys. Polaków. Po uwolnieniu kursu szwajcarskiej waluty raty kredytów wzrosły o ponad 20 proc., a łączne zadłużenie o 30 mld zł. W dyskusjach wraca więc temat możliwości powołania się przed sądem na nadzwyczajną zmianę stosunków i renegocjacji umów kredytowych. W ocenie eksperta Kancelarii Ostrowski i Wspólnicy na porozumienie są szanse, więc gra jest warta świeczki.
– Problem kredytu we frankach szwajcarskich nie rozpoczął się decyzją banku centralnego Szwajcarii o uwolnieniu kursu franka, to problem systemowy. Dlatego należy się zastanowić, czy w toku wykonywania umowy nie zaszły takie okoliczności, które powodują, że wykonanie umowy jest nadmiernie trudne, a utrzymanie stosunku zobowiązaniowego nie jest możliwe – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Cioban, radca prawny i partner w Kancelarii Ostrowski i Wspólnicy.
Zgodnie z art. 357[1] Kodeksu cywilnego jeśli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia oznaczałoby nadmierne trudności lub straty dla jednej ze stron, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron zmienić sposób wykonania, wysokość świadczenia lub orzec o rozwiązaniu umowy. Część ekspertów twierdzi, że ostatnia decyzja szwajcarskiego banku i jej skutki mogą być traktowane jako nadzwyczajna zmiana stosunków.
– Jeżelibyśmy rozpatrywali możliwość zmiany stosunków umownych tylko w oparciu o ostatnią decyzję, to musielibyśmy szybko dojść do wniosku, że być może żądanie zmiany umowy jest przedwczesne – to fluktuacja, która jest normalnym zachowaniem na rynku walutowym, a waluta ustabilizuje się. Natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że od 2008 roku mamy do czynienia z permanentnym wzrostem kursu waluty, to należy to powiązać właśnie z nadzwyczajną zmianą stosunków – mówi Paweł Cioban.
Jak podkreśla, chociaż zmiany kursowe to normalna rzecz, trwałego wzrostu nikt kilka lat temu nie mógł przewidzieć. Tym bardziej że miało na niego wpływ szereg wydarzeń w gospodarce światowej.
– Musielibyśmy uznać, że analitycy bankowi i banki udzielające kredytów przed 2008 rokiem przewidziały cały splot okoliczności prowadzący do istotnego wzrostu kursu waluty, a więc np. upadek banku Lehman Brothers, recesję w strefie euro przy jednoczesnym osłabieniu się waluty polskiej czy konflikt na Ukrainie – podkreśla prawnik.
Jego zdaniem wystąpienie o zmianę umowy nie jest skazane na porażkę. Wyzwaniem dla sądu byłoby jednak takie orzeczenie, w którym zrównoważone byłyby interesy obu stron.
– Granicą dopuszczalności stosowania przepisu przez sąd jest poszanowanie interesu drugiej strony. Dlatego zmiana umowy nie może powodować takiej sytuacji, która groziłaby bankowi rażącą stratą, bo wówczas przepis mijałby się z celem – zaznacza Cioban. – Powiedzenie z góry, że nic się nie stało i nie mamy o czym mówić w permanentnie zmieniającej się sytuacji powodującej wzrost kursu waluty szwajcarskiej, byłoby jednak postawą zdecydowanie zbyt łatwą.
Zdaniem eksperta istotne jest podjęcie negocjacji kredytobiorców z bankami, bo dla nich sytuacja też nie jest łatwa. Znacznemu pogorszeniu uległy wskaźniki LTV. Przy obecnym kursie franka ponad 200 tys. osób ma kredyty, których wartość przekracza wartość nabytych za nie nieruchomości nawet o 130 proc., a to teoretycznie oznacza, że banki będą mogły żądać dodatkowego zabezpieczenia, a w najgorszym wypadku nawet wypowiedzieć umowy kredytowe.
– Dlatego rozwiązanie tej sytuacji jest także w interesie banków. W tym momencie, do czego zresztą zachęcam, obie strony mogą wykorzystać możliwość zażądania od sądu zbadania, czy w konkretnej sytuacji nie znajdzie zastosowania przepis pozwalający na ingerencję sądów – mówi Paweł Cioban.
Kredyt we frankach spłaca ponad 500 tys. polskich rodzin. Po uwolnieniu kursu franka ich raty wzrosły o ponad 20 proc. W najgorszej sytuacji są osoby, które wzięły kredyt w latach 2007-2008, gdy frank kosztował ok. 2 zł. Obecnie problem ze spłatą zadłużenia ma ok. 30 tys. rodzin. Jeśli kurs franka utrzyma się na poziomie powyżej 4 zł, może to dotyczyć nawet 90 tys.
Czytaj także
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-06-17: Prawie 2/3 Polaków uważa się za osoby przedsiębiorcze. Kojarzy im się to z pracowitością i zaradnością
- 2025-06-16: Qczaj: Mam dłuższe włosy i w życiu nie słyszałem tylu komplementów na temat swojego wyglądu. Dziewczyny mnie porównują do Massimo z „365 dni”
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-30: UE dąży do większej samodzielności w dostępie do surowców krytycznych. Częściowo pozyska je z recyklingu baterii
- 2025-05-14: Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.