Mówi: | Agata Kańtoch-Kucab |
Firma: | Syngeos |
Bilans pandemii nie jest korzystny dla jakości powietrza. Największym problemem wciąż jest wysoka emisja z domowych pieców
W ubiegłym roku WHO umieściła 36 polskich miast na liście 50 najbardziej zanieczyszczonych w UE, a według szwajcarskiej firmy IQAir śląskie Orzesze znalazło się na szczycie rankingu miast z najbardziej przekroczonymi normami pyłów PM2,5. Lockdown i ograniczenie mobilności nie zmieniły wiele w tej kwestii. – W Polsce głównym źródłem smogu jest nadal sposób ogrzewania budynków. Jeśli porównamy wyniki z tego i ubiegłego roku, nie było drastycznych różnic w odczytach z naszych czujników – mówi Agata Kańtoch-Kucab z firmy Syngeos, która prowadzi sieć stacji pomiaru jakości powietrza w całym kraju.
– Odpowiedź na pytanie, czy lockdown wpłynął na jakość powietrza, nie jest jednoznaczna. Z jednej strony mniejsza mobilność spowodowała, że ruch samochodowy nie generował tylu spalin. Ograniczenie działania przemysłu również miało pozytywny wpływ na jakość powietrza, co było widać szczególnie w skali globalnej, kiedy Chiny czy Indie zamknęły się na początku lockdownu. Nagle można było zobaczyć na horyzoncie niewidziane od dziesięcioleci Himalaje – przypomina w rozmowie z agencją Newseria Biznes Agata Kańtoch-Kucab.
Działalność przemysłu tylko w niewielkim stopniu przekłada się na zanieczyszczenie powietrza szkodliwymi pyłami PM10 i PM2,5. Jak podkreśla ekspertka Syngeos, jest to ok. 8-proc. udział. Podobnie wygląda także udział transportu, który w centrach miast powoduje ok. 10–15 proc. smogu, a poza miastami odsetek ten jest znacząco niższy. Zmniejszona mobilność i spowolnienie działalności fabryk miały więc przełożenie na jakość powietrza, ale niewielkie, ponieważ zanieczyszczenia to przede wszystkim „zasługa” ogrzewania budynków.
– Jeżeli ludzie podczas lockdownu pracowali w domach i je ogrzewali z wykorzystaniem przestarzałych źródeł energii, to lockdown nie wpłynął pozytywnie na jakość powietrza. Analizując dane z tego i ubiegłego roku, nie zauważyliśmy, żeby piki poziomu zanieczyszczenia były diametralnie inne – informuje ekspertka. – Jedyna różnica polega na tym, że mieszkańcy raczej utrzymywali stałą temperaturę w domach, a nie rozpalali w piecu po powrocie z pracy, a ten proces rozpalania powoduje zwykle największy wyrzut zanieczyszczeń.
Utrzymywanie się w powietrzu wysokiego stężenia szkodliwych pyłów jest w dobie pandemii szczególnie groźne dla zdrowia.
– Wielu ekspertów z zakresu medycyny wskazuje, że smog prawdopodobnie przyczynia się do łatwiejszego zachorowania na koronawirusa. Osoby, które przebywają w środowisku smogowym, mają większe predyspozycje, żeby zachorować na choroby układu krążenia, układu nerwowego i przede wszystkim oddechowego, który w dobie pandemii ma kluczowe znaczenie. Jeżeli organizm jest osłabiony i ma choroby współtowarzyszące, przebieg COVID-19 automatycznie staje się cięższy – podkreśla Agata Kańtoch-Kucab.
Już z analiz sprzed pandemii Europejskiej Agencji Środowiska wynika, że z powodu smogu co roku w naszym kraju umiera przedwcześnie ok. 47 tys. osób. Na całym świecie liczba ofiar sięga 3,7 mln rocznie.
Z przytaczanych przez Syngeos analiz kardiologów ze Śląskiego Centrum Chorób Serca wynika, że w dniach alarmu smogowego w Katowicach liczba zgonów wzrasta o 6 pkt proc. Zmarłych z powodu chorób serca i naczyń w tym samym okresie jest więcej o 8 pkt proc., a liczba pacjentów z zawałem serca rośnie o 12 pkt proc. Jeszcze większe przyrosty obserwowane są w liczbie chorych z udarem mózgu (o 16 pkt proc.). Znacznie więcej osób zgłasza się także do poradni rodzinnych. Więcej osób umiera także w ciągu kolejnych kilkunastu dni po ogłoszeniu alarmu.
Firma Syngeos prowadzi system pomiaru jakości powietrza w całym kraju oparty na analizie danych z setek stacji pomiarowych. Udostępniane są informacje o stężeniu w powietrzu poszczególnych pierwiastków tworzących smog oraz innych substancji niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, m.in.: tlenku węgla, dwutlenku azotu czy benzenu.
– Analizowanie danych, które przekazujemy za pomocą systemu, może wpływać na zdrowie mieszkańców. W dni o podwyższonym poziomie smogu możemy zaproponować wykorzystanie pewnych środków zaradczych. Jeżeli okazuje się, że stężenie pyłów jest wysokie, to możemy poczekać z przewietrzeniem mieszkania, zrezygnować ze spaceru, szczególnie z dziećmi. Możemy zaproponować seniorom zrobienie zakupów, żeby nie narażać ich na bezpośredni kontakt z tym wysokim stężeniem – wymienia Agata Kańtoch-Kucab.
Czytaj także
- 2025-06-26: Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-07-21: Jednorazowe opakowania z plastiku mają do 2030 roku zniknąć z lokali gastronomicznych. Przekonanie klientów do pojemników wielorazowych może być wyzwaniem
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-25: Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2025-01-28: Joanna Kurowska: Aktorstwo to jest niesprawiedliwy zawód. Jesteśmy ciągle oceniani, a nie mamy żadnego wsparcia
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

A. Bryłka (Konfederacja): Ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za pomocą celów klimatycznych. Są absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę
W lipcu br. Komisja Europejska ogłosiła propozycję nowego celu klimatycznego, który zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 roku w porównaniu do stanu z 1990 roku. Został on zaproponowany bez zgody państw członkowskich, w przeciwieństwie do poprzednich celów na 2030 i 2050 rok. Polscy europarlamentarzyści uważają ochronę środowiska i zmiany w jej zakresie za potrzebne, jednak nie powinny się odbywać za pomocą nieosiągalnych celów klimatycznych.
Polityka
Dramatyczna sytuacja ludności w Strefie Gazy. Pilnie potrzebna dobrze zorganizowana pomoc humanitarna

Według danych organizacji Nutrition Cluster w Strefie Gazy w lipcu br. u prawie 12 tys. dzieci poniżej piątego roku życia stwierdzono ostre niedożywienie. To najwyższa miesięczna liczba odnotowana do tej pory. Mimo zniesienia całkowitej blokady Strefy Gazy sytuacja w dalszym ciągu jest dramatyczna, a z każdym dniem się pogarsza. Przedstawiciele Polskiej Akcji Humanitarnej uważają, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc, która musi być dostosowana do aktualnych potrzeb poszkodowanych i wsparta przez stronę izraelską.
Polityka
Wśród Polaków rośnie zainteresowanie produktami emerytalnymi. Coraz chętniej wpłacają oszczędności na konta IKE i IKZE

Wzrosła liczba osób, które oszczędzają na cele emerytalne, jak również wartość zgromadzonych środków. Liczba uczestników systemu emerytalnego wyniosła w 2024 roku ponad 20,8 mln osób, a wartość aktywów – 307,5 mld zł – wynika z najnowszych danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Wyraźny wzrost odnotowano w przypadku rachunków IKE i IKZE, na których korzyść działają m.in. zachęty podatkowe. Wpłacane na nie oszczędności są inwestowane, a tym samym wspierają gospodarkę i mogą przynosić atrakcyjną stopę zwrotu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.