Newsy

Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

2025-06-18  |  06:15
Mówi:Jonathan Workman, przewodniczący AESGP, dyrektor generalny na Europę Północną, Haleon
Ewa Jankowska, prezes zarządu PASMI, dyrektorka ds. relacji zewnętrznych, USP Zdrowie

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.

– Świadomość zdrowotna to bardzo ważny temat dla naszego sektora. W organizacjach zajmujących się ochroną zdrowia pacjentów musimy pomyśleć o tym, jak poprawić ich edukację na temat opieki zdrowotnej, której potrzebują. Osiem na 10 osób chciałoby wiedzieć więcej na temat stosowanych leków – to ważne, bo może się przełożyć na znaczące obniżenie kosztów opieki zdrowotnej. Wiemy, że osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej ostatecznie zapłaci około trzy razy więcej za opiekę zdrowotną niż taka, która wie na ten temat dużo. To jest coś, co możemy razem spróbować zmienić – mówi agencji Newseria Jonathan Workman, przewodniczący Association of the European Self-Care Industry (AESGP), dyrektor generalny na Europę Północną w Haleon.

Stowarzyszenie podkreśla znaczenie konsultacji z farmaceutą, czytelnego oznakowania opakowań, ulotek oraz rozwoju narzędzi cyfrowych wspierających odpowiedzialne stosowanie leków. Przykładowo lepsze zrozumienie zasad samoleczenia może ograniczyć niepotrzebne stosowanie antybiotyków przy infekcjach wirusowych, co wspiera walkę z antybiotykoopornością. Często problemy zdrowotne mogą wynikać z braku działań edukacyjnych. Tomasz Kinkel, Narodowy Koordynator ds. Profilaktyki Polskiego Towarzystwa Studentów Stomatologii, przeprowadził ankietę wśród studentów, z której wynika, że połowa zaczęła świadomie stosować prawidłową technikę szczotkowania zębów dopiero podczas studiów. Prawie 38 proc. pierwszy raz się dowiedziało, jak prawidłowo szczotkować zęby, od nauczyciela akademickiego. To pokazuje, jak dużą rolę pełni edukacja.

AESGP apeluje o prowadzenie kampanii edukacyjnych, włączenie tematyki samoleczenia do programów szkolnych oraz organizację warsztatów z zakresu edukacji zdrowotnej.

– Jeden z najlepszych przykładów, jakie widziałem, dotyczy stomatologii i jest realizowany przez Haleon. Przedstawiciele firmy rozmawiają w Polsce z 15 tys. uczniów szkół podstawowych, znacząco podnosząc ich świadomość na temat dbania o zdrowie jamy ustnej i stosowania past do zębów. Świadomość zdrowotna w tym zakresie może się przyczynić do spowolnienia rozwoju próchnicy o ok. 30 proc. – mówi Jonathan Workman.

AESGP apeluje o prowadzenie kampanii edukacyjnych, włączenie tematyki samoleczenia do programów szkolnych oraz organizację warsztatów z zakresu edukacji zdrowotnej.

– W przypadku budowania świadomości o leczeniu i postaw zdrowotnych kluczowa jest edukacja, którą część społeczeństwa uzyskuje właśnie dzięki kampaniom zdrowotnym. Kampanie prowadzą zarówno firmy farmaceutyczne i cała branża, jak również widzimy trend w działaniach rządowych w ramach kampanii profilaktycznych i zdrowotnych – mówi Ewa Jankowska, prezeska zarządu PASMI – Polskiego Związku Producentów Leków Bez Recepty, dyrektorka ds. relacji zewnętrznych w USP Zdrowie. – Warto również połączyć te siły, aby zarówno kampanie edukacyjne, jak i branżowe mogły mieć wspólne edycje z kampaniami rządowymi. W większej grupie mamy większe możliwości dotarcia do pacjenta, dłuższy czas emisji i zdecydowanie większe efekty edukacyjne.

Z badania SW Research dla Grupy On Board Think Kong przeprowadzonego kilka lat temu wynika, że 43 proc. Polaków podjęło działania w celu poprawy zdrowia lub jego kontroli pod wpływem kampanii prozdrowotnych. Najczęściej kampanie przyczyniły się do zmiany diety (57 proc.) i trybu życia (49 proc.), wykonania podstawowych badań krwi (40 proc.) oraz zwiększenia tolerancji na ludzi z różnymi dolegliwościami (30 proc.).

– Dla zbudowania wiedzy i świadomości zdrowotnej kluczowy jest dostęp do rzetelnej i solidnej informacji, a taką informację dostarcza kampania – przekonuje Ewa Jankowska. – Pierwszym materiałem, kontaktem dla pacjenta, jeśli chodzi o wiedzę na temat leku bez recepty, jest ulotka, następnie programy edukacyjne i oczywiście zaangażowany personel medyczny, który cały czas towarzyszy pacjentowi w przyjmowaniu tych leków. Z poziomu PASMI postulujemy, aby wszystkie zawody medyczne były orędownikami propagowania stosowania leków bez recepty w bezpieczny i racjonalny sposób.

Z raportu IZWOZ „Rola samoleczenia w systemie opieki zorientowanym na wartość zdrowotną” wynika, że Polska jest jednym z krajów europejskich z największym spożyciem leków i suplementów diety. Leki dostępne bez recepty (OTC) oraz suplementy diety stosuje niemal 90 proc. osób. Polacy najczęściej sięgają po preparaty przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz łagodzące objawy przeziębienia lub grypy. Co trzeci pacjent zawsze konsultuje zakup leku z farmaceutą, podobny odsetek deklaruje, że taką konsultację przeprowadza, kupując dany lek po raz pierwszy. Ulotkę dołączoną do leków czyta 64 proc. Polaków. Duża część pacjentów wybiera jednak inne źródła informacji o lekach. Zapewnienie wiarygodności informacji z tych źródeł jest kluczowe, aby uniknąć niepożądanych interakcji między lekami.

– 68 proc. pacjentów przed podjęciem decyzji o leczeniu sięga do informacji internetowej, 54 proc. pacjentów korzysta już ze sztucznej inteligencji przed podjęciem decyzji o leczeniu, stąd tak bardzo ważne jest, aby treści znajdujące się w domenie publicznej były rzetelne, racjonalne i niewprowadzające w błąd – podkreśla prezeska PASMI.

Samoświadomość pacjentów jest kluczowa z punktu widzenia wydatków na ochronę zdrowia. Jak podczas 61. konferencji AESGP „Prevention through Self-Care”, zorganizowanej w Warszawie przy współpracy z PASMI, podkreślał Adam Jarubas, poseł do PE i przewodniczący Komisji Zdrowia Publicznego, każde 1 euro wydane na samoleczenie generuje prawie 7 euro oszczędności dla europejskiego systemu ochrony zdrowia. W sumie roczne oszczędności wynikające z tego, że pacjenci sami się zajmują drobnymi dolegliwościami, sięgają 40 mld euro rocznie.

– Dla branży ścisła współpraca zarówno z lekarzami, jak i z farmaceutami to ogromna szansa. Ważne, abyśmy wszyscy byli po tej samej stronie. Możemy bardzo pozytywnie wpłynąć na koszty opieki zdrowotnej w Polsce i na innych rynkach, upewniając się, że pacjenci mogą pójść do apteki po poradę specjalisty. Zmniejsza to obciążenie kosztami wynikające z odwiedzania lekarzy np. przez osoby z drobnymi dolegliwościami – podkreśla Jonathan Workman.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.

Przemysł

W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.

Handel

D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.