Newsy

Liczba wniosków o status uchodźcy w Polsce wzrosła w tym roku o 40 proc. To efekt napięć na Wschodzie

2016-08-29  |  06:45

Do Polski przybywa w ostatnich latach coraz więcej osób, które składają wnioski o przyznanie statusu uchodźcy. Od początku tego roku wpłynęło ponad 8 tys. wniosków od osób, dla których Polska jest pierwszym możliwym krajem do wejścia na terytorium unijnej strefy Schengen. Zdecydowaną większość z nich złożyli obywatele Rosji. Ok. 80 proc. spraw jest umarzanych.

Widzimy w tym roku wzrost o około 40 proc. wniosków składanych o status uchodźcy w Polsce w porównaniu do 2015 roku. Obecnie cały czas ten trend się utrzymuje – mówi agencji informacyjnej Newseria Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu do spraw Cudzoziemców. – Trudno prognozować, czy dalej będzie, bo wiele zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja międzynarodowa i wewnętrzna w danych krajach.

Tegoroczna dynamika przekłada się na ponad 8 tys. wniosków złożonych w tym roku, w zdecydowanej większości przez obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej. Ich podania stanowią ok. 80 proc. wszystkich wniosków. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy na 6998 wniosków 5087 stanowiły te złożone przez obywateli Rosji.

Jest to najliczniej reprezentowana grupa cudzoziemców w Polsce, którzy ubiegają się o ochronę międzynarodową. Na drugim miejscu są obywatele Ukrainy i Tadżykistanu (po ok. 10 proc. osób) w związku z konfliktem zbrojnym na wschodzie Ukrainy, a także dosyć napiętą sytuacją wewnętrzną w Tadżykistanie – wyjaśnia Dudziak.

Wśród innych nacji, które ubiegały się o status uchodźcy w I połowie roku, byli również m.in. obywatele Armenii, Gruzji, Turcji, Syrii, Wietnamu. 

W 2014 i 2015 roku, a więc po wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy, miał miejsce zdecydowany wzrost wniosków o status uchodźcy od obywateli tego kraju. W ubiegłym roku było ich ponad 2,3 tys., co stanowiło prawie jedną piątą wszystkich wniosków.

W tym roku jest ich już zdecydowanie mniej. Z kolei od sierpnia zeszłego roku obserwujemy zdecydowany wzrost ze strony obywateli Tadżykistanu – stwierdza rzecznik UDSC. – Jeżeli chodzi o decyzje, to tak naprawdę większość, bo ok. 80 proc., spraw jest umarzanych. Sprawy są umarzane wówczas, gdy cudzoziemiec rezygnuje z procedury ubiegania się o ochronę w Polsce i wraca do swojego kraju lub wyjeżdża z Polski.

Według statystyk status uchodźcy otrzymuje ostatecznie jedynie niewielki odsetek ubiegających się. W I półroczu na 6998 wniosków 6012 umorzono, a w 44 przypadkach przyznano status uchodźcy zgodny z Konwencją Genewską.

Według danych Urzędu przejście graniczne w Terespolu to miejsce pierwszego kontaktu z Polską dla ponad 80 proc. ubiegających się o status uchodźcy. I to właśnie tutaj składają wnioski o przyznanie statusu. Jak wskazuje przedstawiciel Urzędu, w trakcie procedury należy zbadać szereg okoliczności, dokumentów, a cudzoziemiec musi udowodnić, że rzeczywiście w jego kraju ojczystym grozi mu niebezpieczeństwo czy prześladowania.

Każda sprawa jest badana indywidualnie przez Urząd do spraw Cudzoziemców. Po złożeniu takiego wniosku na granicy w Terespolu wniosek jest dalej przekazany przez straż graniczną właśnie do Urzędu, który go rozpatruje i bada całą sprawę danego cudzoziemca – wskazuje Dudziak.

W czasie rozpatrywania wniosku cudzoziemiec może przebywać w Polsce w jednym z 11 specjalnych ośrodków na terenie kraju. Urząd do spraw Cudzoziemców zapewnia takim osobom zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę medyczną i naukę języka polskiego.

Chodzi o wstępną integrację, żeby osoba, która dostanie ewentualnie ochronę w Polsce, mogła łatwiej wejść w nową rzeczywistość. Podczas rozpatrywania wniosku cudzoziemcy mogą przebywać w ośrodkach dla cudzoziemców, ale mogą również samodzielnie utrzymywać się w Polsce. Wówczas Urząd wypłaca im finansową pomoc socjalną, za którą muszą sobie zapewnić samodzielnie wyżywienie, zakwaterowanie i utrzymanie podczas pobytu w Polsce do momentu wydania decyzji – wymienia rzecznik Urzędu. 

Status uchodźcy zgodnie z Konwencją Genewską można przyznać osobie, która ma uzasadnione obawy przed prześladowaniami ze względu na religię, rasę, narodowość, przynależność do określonej grupy społecznej czy poglądy polityczne. Z powodu tej obawy nie może lub nie chce korzystać z ochrony swojego kraju pochodzenia.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

Transport

Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

Polityka

A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.