Newsy

Logiczne myślenie i umiejętność rozwiązywania problemów to podstawa nauki programowania. Na początku drogie komputery nie są potrzebne

2017-10-31  |  06:35

Programowanie powinno się stać trzecim językiem, traktowanym na równi z językiem ojczystym i językiem obcym – podkreślają eksperci Funtronic. Od września tego roku uczniowie pierwszych, czwartych i siódmych klas uczą się programować. W części szkół brakuje do tego odpowiedniego sprzętu, jednak nie jest to jednak przeszkodą. Na początku należy nauczyć dziecko logicznego myślenia i rozwiązywania problemu. W edukacji wczesnoszkolnej to nawet ważniejsze niż komputer – oceniają pedagodzy.

Polskie szkoły mogą sobie pozwolić na wprowadzanie nowych technologii, chociaż mamy przeświadczenie, że brakuje sprzętu. Nie chodzi o sam sprzęt, a o to, by była chęć wykorzystywania nowych technologii. To nie jest pytanie, czy jesteśmy przygotowani, tylko czy chcemy. My po prostu musimy wykorzystywać nowe technologie. Trzeba się zwrócić do świata wirtualnego, który dla dziecka jest światem równoległym – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Andrzej Peć, pedagog i ekspert firmy technologicznej Funtronic, która tworzy interaktywne pomoce dydaktyczne i rozwiązania dla edukacji.

Jak wynika z opublikowanego przez resort „Ramowego katalogu kompetencji cyfrowych”, w Polsce jest około 12 mln osób wykluczonych cyfrowo, bez dostępu do nowych technologii. Najczęstszym powodem niekorzystania z cyfrowych technologii jest brak odpowiednich umiejętności. Co piąty Polak nigdy nie korzystał z internetu. Dotyczy to również dzieci i młodzieży. Jak wynika z raportu Edu-Tech z 2016 roku, który bazuje na danych Eurostatu, pod względem kompetencji cyfrowych uczniów Polska plasuje się w ogonie państw OECD. Odsetek młodzieży, która korzystając ze specjalistycznego języka kodowania, napisała przynajmniej jeden program, wynosi w Polsce 14 proc., zaś np. w Finlandii to prawie 40 proc.

Jest wielu uczniów, którzy tworzą różne rzeczy z wykorzystaniem komputera lub internetu, którzy już programują, ale są znani tylko w swoim wąskim środowisku, nie chwalą się tym na forum szkoły. Chodzi o to, aby sięgnąć po tych uczniów, aby pokazać, że potrafimy – jeśli to się już dzieje, możemy być na tym etapie usatysfakcjonowani, ale musimy pójść krok dalej. Edukacja związana z nauczaniem programowania powinna się stać powszechna, tak aby wszyscy spróbowali, mogli wziąć w tym udział, żeby nie były to tylko jednostki – przekonuje pedagog i ekspert firmy technologicznej Funtronic.

Raport Światowego Forum Ekonomicznego z 2016 roku wskazuje, że 65 proc. dzieci, które rozpoczynają naukę w szkołach podstawowych, w przyszłości będzie pracować w zawodach, których dziś na rynku jeszcze nie ma, związanych z nowymi technologiami, cyfryzacją i sztuczną inteligencją.

Chodzi o to, by dzieci nauczyć komunikować się z maszyną. W kompetencjach kluczowych mamy komunikowanie się w języku ojczystym i w językach obcych. Moim zdaniem trzecim językiem, którego powinniśmy uczyć, jest komunikowanie się z maszyną. Z drugiej strony najmłodszych trzeba nauczyć otwartości na zmiany, kreatywności, podejmowania wyzwań, przekraczania granic, niedziałania w schematach. Jeżeli będziemy mieli tak przygotowaną młodzież, to gdy pojawią się nowe zawody, będą mogli je podjąć – tłumaczy Andrzej Peć.

Jak podkreśla pedagog, naukę można rozpocząć już w przedszkolu. Zwłaszcza że jak pokazały różnego rodzaju programy i projekty, tak małe dzieci szybko chłoną wiedzę z zakresu nowych technologii. Kluczowe jest to, by nauka była prowadzona w atrakcyjnej formie.

– Nasza propozycja jest taka, aby najpierw była to nauka w ruchu poprzez zabawę, a dopiero później możemy wchodzić w coraz trudniejsze problemy i uczyć konkretnie, bardziej programowo. Dzieci podejmują takie wyzwania i bardzo chętnie się w to włączają. Jest to edukacja trochę inna niż dotychczas, nie ma kart pracy i podręcznika, jest za to zabawa w przestrzeni, wykorzystywanie różnych urządzeń, a przede wszystkim jest to poczucie sprawstwa – trzeba tak aranżować sytuacje edukacyjne, żeby na koniec dziecko widziało, że potrafiło coś stworzyć, że jest efekt. To klucz, aby atrakcyjnie i efektywnie uczyć programowania – wskazuje Andrzej Peć.

Od września tego roku nauka programowania została włączona do podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej. O jedną trzecią, bo z 210 do 280, zwiększyła się też liczba godzin informatyki od IV klasy. Pracownie komputerowe często nie są wystarczająco wyposażone. Jak jednak przekonuje ekspert, brak komputerów nie musi być problemem.

Chodzi przede wszystkim o to, aby nauczyć dziecko myśleć logicznie, rozwiązywać otwarte problemy. Można to rozpocząć bez komputerów, tworząc różne sytuacje edukacyjne, w których dziecko może np. tworzyć zbiory, kodować i dekodować. Te proste umiejętności na pierwszym etapie są ważniejsze niż sama praca z komputerem. Sprzęt w pewnym momencie musi się pojawić, aby pokazać, że te problemy można rozwiązywać w szerszy sposób – tłumaczy Andrzej Peć.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.