Mówi: | Piotr Bujak |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | PKO Bank Polski |
Przez brexit polski wzrost gospodarczy mógłby spowolnić z 4 do 3,5 proc. Straciliby na nim eksporterzy
Skutkiem opowiedzenia się za brexitem w czwartkowym referendum w Wielkiej Brytanii byłby wzrost niepewności na rynkach finansowych. W efekcie na wartości straciłby złoty, a umocniłyby się bezpieczne waluty takie jak dolar i frank szwajcarski. Zawirowania na rynkach walutowych byłyby jednak tylko przejściowe – ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego. W razie realizacji negatywnego scenariusza spodziewa się on także spadku eksportu polskich produktów do Wielkiej Brytanii, co mogłoby obniżyć wzrost gospodarczy o 0,5 pkt proc. w skali roku. Najnowsze sondaże pokazują jednak rosnącą przewagę zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w UE.
– Jeśli Brytyjczycy zdecydują o wyjściu, można spodziewać się znaczącego wzrostu niepewności na rynkach finansowych i wzrostu awersji do ryzyka u inwestorów. To oznaczałoby przede wszystkim umocnienie walut uznawanych za bezpieczne przystanie, czyli dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego. Należałoby spodziewać się spadku popytu na ryzykowne aktywa, czyli osłabienia rynków akcji, a jednocześnie umocnienia aktywów uważanych za bezpieczne, takich jak niemieckie czy amerykańskie obligacje – analizuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego.
Polska, podobnie jak inne kraje regionu, oceniana jest jako rynek ryzykowny. W przypadku brexitu inwestorzy przemieszczaliby kapitał w kierunku bardziej bezpiecznych walut, jak np. frank szwajcarski. Już teraz za franka trzeba płacić 4,10 zł. Jeśli faktycznie doszłoby do opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię, jego kurs mógłby jeszcze pójść w górę, podobnie jak kurs dolara. Jak jednak wskazuje ekspert, ten efekt byłby krótkotrwały i dlatego nie powinien wywołać długotrwałych zawirowań w polskiej gospodarce.
– W ciągu kilku tygodni, maksymalnie kilku miesięcy, niepewność związana z brexitem powinna się stopniowo zmniejszać. To spowodowałoby odreagowanie notowań złotego wobec główny walut, w tym franka szwajcarskiego – ocenia główny ekonomista PKO Banku Polskiego.
Wzrosnąć mogłaby również rentowność polskich obligacji. Już teraz wynosi ona ponad 3,2 proc., po brexicie mogłaby osiągnąć poziom 3,6 proc. To oznaczałoby wyższe koszty obsługi długu, co mogłoby zwiększyć deficyt.
– Brexit oznaczałby również pogorszenie nastrojów przedsiębiorstw i konsumentów. To wpłynęłoby na koniunkturę w europejskiej gospodarce. Według naszych szacunków ewentualny spadek polskiego eksportu towarów i usług do Wielkiej Brytanii, związany z wyraźnym obniżeniem dynamiki wzrostu gospodarczego na Wyspach, mógłby obniżyć wzrost gospodarczy w Polsce o 0,5 punktu procentowego w ciągu roku po brexicie – ocenia Piotr Bujak.
Wielka Brytania jest ważnym rynkiem dla polskich eksporterów. Więcej towarów wysyłamy tylko do Niemiec. W ubiegłym roku wartość wyeksportowanych towarów na Wyspy wyniosła 11 mld euro. Szacunki Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej wskazywały, że w tym roku wartość eksportu mogłaby dojść do poziomu 12 mld euro. Eksperci Euler Hermes oceniają, że po brexicie straty na eksporcie produktów rolno-spożywczych mogą sięgnąć 100 mln euro rocznie.
– Udział Wielkiej Brytanii w naszym eksporcie sięga 7 proc. Ewentualna recesja Wielkiej Brytanii mogłaby w zauważalny sposób osłabić popyt zewnętrzny na polskie towary i usługi, a to mogłoby w pewnym stopniu spowolnić gospodarkę. Zamiast wzrostu gospodarczego 4 proc. w kolejnych dwóch latach moglibyśmy zobaczyć wzrost na poziomie 3,5 proc. – przekonuje Bujak.
Jego zdaniem istotnym zagrożeniem związanym z brexitem są także obawy o nasilenie tendencji dezintegracyjnych w UE. Ekonomista uspokaja jednak, koszty wyjścia z UE dla pozostałych krajów byłyby wyższe, co może zniechęcać do podjęcia działań w tym kierunku.
– Trzeba pamiętać, że dla większości krajów unijnych, szczególnie ze starej piętnastki, wyjście z UE byłoby dużo trudniejsze niż dla Wielkiej Brytanii, ponieważ są one także członkami strefy euro. Wyjście ze strefy euro jest już dużo bardziej skomplikowane i bardziej kosztowne niż wyjście z UE. Dlatego prawdopodobieństwo tego, że inne kraje poszłyby śladem Wielkiej Brytanii, jest ograniczone – podkreśla Piotr Bujak.
Zgodnie z opublikowanym we wtorek w nocy sondażem ORB International, przygotowanym na zlecenie „Daily Telegraph”, zwolennicy pozostania Wielkiej Brytanii w UE mają przewagę 8 pkt proc. nad opowiadającymi się za brexitem. Uspokojenie przed referendum widoczne jest też na rynkach walutowych. Kurs USD/PLN po przetestowaniu 16 czerwca okolic 4 zł za dolara, powrócił do poziomu 3,87, czyli do stanu z końca pierwszej połowy czerwca.
Czytaj także
- 2025-01-17: Styczeń powinien przynieść wzrost popytu na hipoteki i sprzedaży mieszkań. Klientom pomogłyby obniżki stóp procentowych
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2025-01-16: Doświadczenia Ukrainy są cenną lekcją dla polskich medyków. Pomagają się przygotować na potencjalny konflikt
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
UE uszczelnia ochronę konsumentów. Producenci i sprzedawcy będą ponosić większą odpowiedzialność za wadliwe i niebezpieczne produkty
W grudniu weszła w życie unijna dyrektywa, która wprowadza nowe przepisy dotyczące odpowiedzialności za wadliwe produkty. Zastąpi ona regulacje sprzed niemal czterech dekad i ma na celu dostosowanie norm prawnych do współczesnych realiów w handlu, czyli m.in. zakupów transgranicznych i online. Wśród najważniejszych zmian znalazły się nowe zasady dotyczące odpowiedzialności producentów i dystrybutorów, a także obowiązki dla sprzedawców internetowych. Państwa mają czas do 9 grudnia 2026 roku na wdrożenie dyrektywy do swoich porządków prawnych.
Problemy społeczne
Rośnie liczba cyberataków na infrastrukturę krytyczną. Skuteczna ochrona zależy nie tylko od nowych technologii, ale też odporności społecznej
W ciągu ostatnich dwóch lat doszło na świecie do ponad 800 cyberataków o wymiarze politycznym na infrastrukturę krytyczną – wylicza Europejskie Repozytorium Cyberincydentów. Ochrona tego typu infrastruktury staje się więc priorytetem. Rozwiązania, które będą to wspierać, muszą uwzględniać nowe technologie i wiedzę ekspercką, lecz również budowanie społeczeństwa odpornego na cyberzagrożenia.
Zagranica
Kolejne cztery lata kluczowe dla transatlantyckich relacji. Polityka administracji Donalda Trumpa może przynieść napięcia
USA i UE są dla siebie nawzajem kluczowymi partnerami handlowymi i inwestycyjnymi, ale obserwatorzy wskazują, że prezydentura Donalda Trumpa może być dla nich okresem próby. Zapowiadane przez prezydenta elekta wprowadzenie ceł na towary importowane z Europy oraz polityka nastawiona na ochronę amerykańskiego przemysłu mogą ograniczyć zakres tej współpracy i zwiększyć napięcia w relacjach transatlantyckich. Jednak wobec eskalacji napięć i globalnych wyzwań USA i UE są skazane są na dalszą, ścisłą współpracę i koordynację swoich polityk.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.