Mówi: | dr Katarzyna Sekścińska |
Firma: | Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego |
Tylko co trzeci młody człowiek oszczędza na dodatkową emeryturę. Znacznie przeszacowują świadczenia, które będą dostawać z ZUS-u
Wyzwania finansowe, z którymi muszą się mierzyć dorośli do 30. roku życia, w większości nie sprzyjają oszczędzaniu na dodatkową emeryturę. Zamiast odkładać na jesień życia, myślą raczej o zakupie mieszkania, auta czy zapewnieniu edukacji dzieciom. Tymczasem według ZUS-u w 2060 roku emerytura nie sięgnie nawet jednej czwartej ostatniej pensji. Przekonanie młodych do dostępnych systemów emerytalnych utrudnia brak zaufania do polityków i przejęcie aktywów zgromadzonych w OFE. Mimo to edukacja jest potrzebna i możliwa, ale jest to długofalowy proces.
– Młodzi dorośli w wieku do 30 lat są niesamowitymi optymistami w kwestii przyszłości ich emerytur, dlatego że bardzo przeszacowują wysokość emerytury, którą dostaną z ZUS-u – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Katarzyna Sekścińska z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. – Badania pokazały, że znakomita większość młodych ludzi myśli, że dostanie więcej, niż realnie dostanie, a co ciekawe trzech na 10 młodych Polaków sądzi, że dostanie co najmniej tyle, ile zarobi w ostatnim pasku. Zatem czterokrotnie, pięciokrotnie przewyższają szacunki ZUS-u dotyczące przyszłych emerytur.
Według Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prognozowana przez ZUS stopa zastąpienia, czyli relacja wysokości przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, może wynieść w 2060 roku około 24,6 proc. Będzie to rok, w którym prawa emerytalne uzyskają – przy założeniu, że wiek emerytalny pozostanie niezmieniony – dzisiejsze 23-latki i 28-latkowie. Jeśli wiek emerytalny wzrośnie do 67 lat, prawo do świadczenia przysługiwać będzie wówczas obecnym 30-latkom. Jednak z badania wynika, że aż 87 proc. przyszłych emerytów z tej grupy uważa, że szacunek ZUS-u jest zaniżony. Połowa z nich liczy na emeryturę w wysokości dwóch trzecich ostatniej pensji, a 30 proc. uważa, że będzie ona taka sama jak pensja.
Z drugiej strony niemal 85 proc. spodziewa się, że przyszłe świadczenie emerytalne pozwoli im w najlepszym przypadku zaspokoić elementarne potrzeby lub nawet na nie nie wystarczy. Tylko 12 proc. pytanych liczy na to, że na emeryturze będzie ich stać także na pokrycie dodatkowych wydatków, a nie tylko podstawowych potrzeb, a 4 proc., że jeszcze zdołają część tych pieniędzy zaoszczędzić.
– Jednocześnie zadaliśmy pytanie o to, czy coś robisz w tej sprawie, i okazuje się, że 30 proc. młodych ludzi świadomie odkłada na emeryturę. Podkreślam, że świadomie, dlatego że przynajmniej część nie jest świadoma, że jest w PPK. Te świadome decyzje będą determinowały dalsze działania młodych ludzi, bo oni się w końcu dowiedzą, że są w PPK i będą musieli podjąć decyzję, czy zostają, czy nie – wyjaśnia dr Katarzyna Sekścińska. – Można powiedzieć, że te 30 proc. to mało, ale to i tak jest nieźle, że chociaż jeden młody człowiek na trzech ma świadomość emerytury. Szczególnie że młodzi bardzo mocno akcentują bieżące potrzeby, których nie mogą zrealizować, i wyzwania, które mają na najbliższe lata, które jawią im się dzisiaj jako coś prawie nieosiągalnego.
Największym z tych wyzwań jest zakup mieszkania. Aż 41 proc. uważa, że jest to zupełnie niewykonalne lub prawie niemożliwe. Taką samą opinię na temat odkładania na emeryturę ma 26,8 proc. i jest to drugi najwyższy wynik spośród wszystkich celów finansowych, jakie chcieliby osiągnąć ankietowani. Z drugiej strony jako łatwe lub bardzo łatwe zakup mieszkania określa 8,8 proc., a oszczędzanie na dodatkową emeryturę – 11 proc. Najpierw woleliby kupić samochód lub uzbierać na edukację dzieci, co często w ich przekonaniu wyklucza długoterminowe oszczędzanie czy inwestowanie. W przypadku wakacji, zapewnienia edukacji sobie lub dzieciom czy zabezpieczenia finansowego na wypadek nieprzewidzianych większych wydatków odsetek odpowiedzi „łatwe” jest wyższy niż „nieosiągalne”.
Poza możliwościami finansowymi przeszkodą w oszczędzaniu na dodatkową emeryturę jest ograniczona wiedza na temat systemów, które to umożliwiają, czyli IKE, IKZE czy PPK. Stosunkowo najlepiej sytuacja wygląda w przypadku PPK, które zaczęły być wprowadzane w 2019 roku. Tu jednak przeszkodą są obawy, że program podzieli los OFE i wskutek zmiany przepisów oszczędzający stracą część pieniędzy. Jest to najczęściej wymieniany powód nieuczestniczenia w PPK (37,3 proc.). Na drugim miejscu znalazło się przekonanie, że jest to rozwiązanie nieopłacalne – żywi je więcej niż co czwarty pytany. Niemal taka sama grupa obawia się, że pieniądze zostaną źle zainwestowane i z tego powodu przepadną.
– Czy można zmienić postawy i przekonania młodych ludzi? Można i trzeba, natomiast to jest długofalowy proces. To nie jest tak, że my dzisiaj zrobimy świetną reklamę społeczną i z dnia na dzień młodzi zaczną myśleć inaczej – wskazuje autorka badania, przedstawicielka Wydziału Psychologii UW. – Na pewno ten moment jest niezwykle trudny ze względu na inflację i przekonywanie teraz ludzi, że należy odkładać na koncie środki, nie jest najłatwiejsze. Trzeba zmieniać postawy, przekonania, natomiast trzeba to robić miękko i delikatnie, próbować na pewno odciąć instrumenty finansowe od polityki, naszych przekonań związanych z regulacjami, które mogą się nagle zmienić. Trzeba budować poczucie bezpieczeństwa wśród młodych ludzi i przede wszystkim trzeba zadbać o to, żeby się czuli stabilnie finansowo. Jeżeli pracują na umowach, które są niepewne, jeżeli nie są pewni tego, jak będzie wyglądać ich przyszłość finansowa, jak będą wyglądały ceny na rynku, to niezwykle trudno jest im planować finansową przyszłość za 30 lat, skoro nie wiedzą, jak ona będzie wyglądała za pięć lat.
Ekspertka przeprowadziła „Badanie świadomości emerytalnej i postaw wobec systemu emerytalnego Polaków do 30. roku życia” na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna na przełomie kwietnia i maja br. Wzięło w nim udział ponad 1100 osób w wieku 18–30 lat.
Czytaj także
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-11-22: Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-11-05: Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
- 2024-10-09: Monika Mrozowska: Mamy w mieszkaniu małą lodówkę i dlatego nie robię zakupów na zapas. Dzięki temu nie marnuję jedzenia
- 2024-08-30: Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Firma
Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
Prologis, światowy lider rynku nieruchomości logistycznych, rozpoczął budowę nowego centrum logistycznego dla łódzkiej fabryki Dell Technologies o powierzchni 41,5 tys. mkw. Jego operatorem logistycznym będzie firma DP World. Magazyn ma być gotowy w II połowie 2025 roku. Zapewni obsługę logistyczną 25 krajów. To kolejna duża inwestycja w sektor logistyczny w Łodzi, która dzięki centralnemu położeniu i dobrej infrastrukturze zyskuje na znaczeniu w całym regionie Europy Środkowej.
Infrastruktura
Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
Unijny system EU ETS to jeden z największych rynków uprawnień do emisji CO2 na świecie, ale także jeden ze skuteczniejszych. Według danych Komisji Europejskiej w latach 2005–2023 redukcja emisji w objętych nim sektorach wyniosła 47,6 proc. – Potrzebne są jednak drastyczne zmiany i zwiększenie możliwości działania tego systemu po 2030 roku – mówi Robert Jeszke z Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego, który proponuje włączenie do EU ETS mechanizmów pochłaniania dwutlenku węgla. Eksperci wskazują, że takie technologie mogą się stać kluczowe na drodze do neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Prawo
Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
Już nie wysoka inflacja, ale dług publiczny szybko zbliżający się do konstytucyjnego progu 60 proc. PKB zagraża finansom państwa i jego stabilności ekonomicznej – wskazują ekonomiści ankietowani przez Europejski Kongres Finansowy. Nowy raport wskazuje na potrzebę stworzenia jasnej strategii gospodarczej oraz konsolidację finansów publicznych. W przeciwnym razie koszty odsetek płaconych od obligacji pochłaniać będą coraz większą część budżetu. Z drugiej strony wzrost PKB będzie niższy, niż wydawało się jeszcze w czerwcu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.