Newsy

W co trzeciej małej i średniej firmie doszło do wypadku w pracy. Pracodawcy coraz chętniej inwestują w bezpieczeństwo pracowników

2018-01-12  |  06:20

W co trzecim małym i średnim przedsiębiorstwie w ciągu ostatnich dwóch lat doszło do wypadku przy pracy. Tylko 35 proc. zostało zgłoszonych do Państwowej Inspekcji Pracy – wynika z badania „Bezpieczeństwo pracy w Polsce” przeprowadzonego dla Koalicji Bezpieczni w Pracy. To może świadczyć o bagatelizowaniu problemu BHP. Mimo że niemal 90 proc. firm z sektora MŚP ocenia, że inwestycje w bezpieczeństwo pracy przynoszą wymierne korzyści ekonomiczne.

– Liczba wypadków w pracy maleje. Z drugiej strony to może być mylące: jeśli wypadków mamy bardzo mało, może się okazać, że nie są one zgłaszane, więc trudno wyciągać ze statystyk daleko idące wnioski. Natomiast jeśli chodzi o wypadki ciężkie i śmiertelne, to możemy stwierdzić, że zagrożeń w zakładach pracy jest mniej – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Maszewski, dyrektor działu nadzoru w firmie SEKA, która należy do Koalicji Bezpieczni w Pracy.

Z IV edycji badania „Bezpieczeństwo pracy w Polsce” przeprowadzonego na zlecenie Koalicji Bezpieczni w Pracy wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat w co trzeciej firmie (31 proc.) doszło do jakiegoś wypadku, jednak tylko 35 proc. zgłaszanych jest do PIP. W przypadku średnich firm (zatrudniających od 50 do 99 osób) liczby te wynoszą odpowiednio 56 proc. i 37 proc.

– Zgłaszane muszą tam być wyłącznie wypadki ciężkie i śmiertelne. Jest bardzo mała liczba innych wypadków, które do Inspekcji zgłaszane być nie muszą, a międzynarodowe badania pokazują, że na jeden ciężki lub śmiertelny wypadek przypada dziesieć razy więcej wypadków o innych skutkach. To bardzo poważne ryzyko, bo zmniejsza szanse na prawidłową prewencję. Jeśli nie wiemy, jakie są zagrożenia, jakie występują zdarzenia wypadkowe bądź prawie wypadkowe, pracodawca nie może w odpowiedni sposób zadbać o bezpieczeństwo pracowników – ocenia Maszewski.

Z badania wynika, że większość pracodawców ma poczucie, że praca w ich zakładzie wiąże się z potencjalnym ryzykiem dla zdrowia i życia. Jedynie 4 proc. z nich ocenia to ryzyko jako poważne, 26 proc. jako średnie, a 35 proc. jako małe.

– W przedsiębiorstwach poziom bezpieczeństwa jest zdaniem badanych bardzo dobry, ale w rzeczywistości może być nieco inaczej. Pojawiają się informacje, które świadczą o tym, że niektórzy pracodawcy nie znają przepisów ich dotyczących i stwarza to pewne ryzyko dla bezpieczeństwa pracowników, ale także ryzyko prawne – wskazuje ekspert.

Pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w  firmie. Zgodnie z prawem w firmie zatrudniającej do stu pracowników pracodawca może powierzyć wykonywanie zadań BHP pracownikowi zatrudnionemu także do innych zadań, a w określonych przypadkach może to robić samodzielnie. Jednak z tej możliwości korzysta jedynie 8 proc. firm. 70 proc. woli się wspierać zewnętrznymi profesjonalistami. W przypadku firm zatrudniających do 49 osób odsetek ten wynosi 76 proc.

– Wielu pracodawców nie wie, że to oni ponoszą największą odpowiedzialność w zakresie BHP, co wynika bezpośrednio z Kodeksu pracy. W Polsce nie ma możliwości delegowania odpowiedzialności w tym zakresie, stąd pracodawcy muszą mieć bezpośredni wpływ na warunki pracy i najczęściej mają, niemniej 20 proc. pracodawców stwierdziło, że takiego wpływu nie ma – mówi Maszewski.

Do najczęściej stosowanych w firmach środków ochrony indywidualnej należą odzież ochronna (72 proc.), obuwie ochronne (64 proc.) i rękawice (62 proc.). W średnich przedsiębiorstwach częściej niż w małych firmach używa się odzieży ochronnej (82 proc. wobec 69 proc.), obuwia ochronnego (74 proc. przy 62 proc.) oraz rękawic ochronnych (71 proc. wobec 59 proc.). W średnich firmach 7 proc. (trzykrotnie mniej niż wśród małych firm) nie używa żadnych środków ochrony indywidualnej, ponieważ nie ma takiego obowiązku. Jak podkreśla ekspert, najważniejsza jest jednak edukacja, aby wypadków było jak najmniej.

– Staramy się docierać z informacjami do pracodawców na temat tego, jak ważne są szkolenia dla pracowników, pokazywać pracownikom dobre i bezpieczne rozwiązania, doradzać zmianę technologii pracy na mniej niebezpieczną. Przede wszystkim chcemy pokazywać ludziom, że bezpieczeństwo jest tym, w co warto inwestować, bo to oszczędność na kosztach związanych z wypadkami – przekonuje przedstawiciel Koalicji Bezpieczni w Pracy.

Pracodawcy uznają, że bezpieczeństwo pracownika jest najważniejsze. Ponad 80 proc. deklaruje, że gdyby dysponowali określoną kwotą na stworzenie nowego miejsca pracy, to woleliby zapewnić bezpieczniejsze stanowisko pracy niż zaproponować wyższe wynagrodzenie. Jednocześnie 87 proc. przedsiębiorców ocenia, że inwestycja w bezpieczeństwo pracy przynosi wymierne korzyści ekonomiczne.

– Mam wrażenie, że zmierzamy w dobrym kierunku. Coraz więcej pracodawców uznaje, że warunki pracy są jedną z rzeczy, na których zależy pracownikom. To jeden z bardzo istotnych argumentów dla pozyskiwania pracowników, więc coraz więcej pracodawców chce inwestować w BHP, dba o jakość szkoleń i faktycznego nadzoru nad warunkami pracy tak, żeby realnie poprawiać warunki pracy – ocenia Marek Maszewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój

Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.

Handel

E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.

Firma

Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność

Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.