Newsy

W Polsce jest zaledwie 4 tys. psychiatrów, a potrzeba ich kilkukrotnie więcej. Brakuje przede wszystkim psychiatrów dziecięcych

2019-10-24  |  06:10

Średnio co czwarty Polak doświadcza przynajmniej jednego z przejawów złego stanu zdrowia psychicznego w ciągu roku. Blisko ćwierć miliona osób cierpi na przynajmniej trzy zaburzenia. Psychiatrycznie leczy się ok. 1,5 mln Polaków, jednak z powodu zbyt małej liczby lekarzy na wizytę czeka się miesiącami. Obecnie w Polsce pracuje ponad 4 tys. lekarzy psychiatrów, co oznacza że na milion osób przypada 90 specjalistów. Brakuje zwłaszcza psychiatrów dziecięcych – jest ich zaledwie ok. 400 na 7 mln dzieci.

– Braki kadrowe są piętą achillesową opieki zdrowotnej. To zaszłość, która wynika z tego, że nie była to atrakcyjna ścieżka kariery zawodowej. Rozwiązania są dwa, przede wszystkim szkolić, udostępniać pomoc, sprawić, że wejście w tę ścieżkę rozwoju zawodowego jest atrakcyjne. Drugi sposób to wciągnięcie wielu innych profesjonalistów do udzielania pomocy – psychoterapeutów, psychologów klinicznych, asystentów zdrowienia, asystentów socjalnych,  terapeutów – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes prof. dr hab. n. med. Jacek Wciórka, psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Rozwiązanie problemów opieki psychiatrycznej należy do priorytetowych zadań Ministerstwa Zdrowia. Już od 2018 roku trwa pilotaż centrów zdrowia psychicznego. Nowe rozwiązania mają przede wszystkim pomóc chorym – dzieciom i nastolatkom. Zgodnie z założeniami, na początkowym etapie dzieci trafią do psychologów i psychoterapeutów. Jeżeli ich pomoc nie wystarczy, pacjenci trafią do środowiskowego centrum zdrowia psychicznego, a jeśli i to okaże się niewystarczające – do ośrodka wysokospecjalistycznej całodobowej opieki psychiatrycznej.

– 5-6 tys. lekarzy psychiatrów to liczba, która zbliżałaby nas do krajów, które nie mają takiej przerwy w życiorysie kadrowym. Szczególnie dotkliwy jest brak w zakresie psychiatrii dzieci i młodzieży, bo ich jest kilkuset, a mogłoby być 2-3 razy więcej – ocenia prof. Jacek Wciórka.

Obecnie, jak wynika z danych Naczelnej Izby Lekarskiej, w Polsce jest nieco ponad 4,2 tys. lekarzy psychiatrów. Na 100 tys. osób przypada 8,75 lekarzy, gorzej jest tylko na Malcie (8,5) i w Bułgarii (8,07). Dla porównania w Niemczech to 26,4, w Finlandii –24,47, a we Francji na 100 tys. mieszkańców przypada nieco ponad 22 psychiatrów. Dużym problemem jest zwłaszcza zbyt mała liczba lekarzy specjalizujących się w psychiatrii dziecięcej – z danych Sieci Obywatelskiej Watchdog na 7 mln dzieci przypada ok. 400 lekarzy.

– Brakuje także dobrze przygotowanych pielęgniarek psychiatrycznych i psychologów klinicznych, a także chętnych do pracy w sektorze publicznym psychoterapeutów. W Anglii poradzono sobie w ten sposób, że jak zabrakło psychiatrów, to przeszkolono pielęgniarki psychiatryczne, które są świetnymi fachowcami – wskazuje ekspert.

W Polsce został uruchomiony program szkoleń, a specjalizację psychoterapia dzieci i młodzieży będą mogli kończyć nie tylko lekarze, ale również przedstawiciele innych zawodów medycznych. Może to rozwiązać problem z dostępnością lekarzy – teoretycznie na wizytę u lekarza psychiatry w NFZ czeka się średnio 3-4 miesiące, ale w części miast termin znacznie się wydłuża. Tymczasem pomocy wymaga kilka milionów Polaków. Z Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego wynika, że ponad 23 proc. osób doświadcza przynamniej jednego przejawu złego stanu zdrowia psychicznego w ciągu roku.

– Kilka procent wymaga pilnej pomocy, kilkanaście do dwudziestu procent korzysta z pomocy psychiatrycznej. A potrzeby w tym zakresie, przynajmniej raz w życiu, ma około połowy, może trochę więcej niż połowa Polaków – wylicza prof. Jacek Wciórka.

Problem narasta, pojawiają się nawet aplikacje, które mają pomóc przy spadkach nastroju i złym samopoczuciu. Kontakt z lekarzem przez aplikacje może być jednak niewystarczający.

– Poczucie samotności, osamotnienia, mimo mediów społecznościowych dominuje. Myślę, że nawet ta passa na media społecznościowe wynika z tego, że w realnym życiu człowiekowi brakuje kontaktów, rozmów, przyjaźni – ocenia prof. Jacek Wciórka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.