Newsy

WHO: Na razie nie ma potrzeby podawania przypominających dawek. Priorytetem powinno być przyspieszenie podstawowych szczepień

2021-08-13  |  06:30

 Jeśli każdy miałby przyjąć kolejną dawkę, potrzebowalibyśmy 800 mln dodatkowych dawek szczepionek, których obecnie nie mamy – mówi dr Paloma Cuchi, przedstawicielka Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce. WHO na razie oficjalnie nie rekomenduje szczepień trzecią, przypominającą dawką. Niedawno zaapelowała też, żeby poszczególne kraje nie zamawiały dodatkowych szczepionek w czasie, kiedy te biedniejsze wciąż nie otrzymały preparatu do przeprowadzenia pierwszej rundy szczepień. – Ważne, żeby na razie wszyscy zaszczepili się jedną lub dwoma dawkami, w zależności od preparatu. A myślenie o trzeciej dawce zostawmy sobie na przyszłość. W tym momencie i na podstawie informacji, które mamy, trzecia dawka nie wydaje się konieczna – mówi ekspertka.

– Obecnie nie ma wskazania, że potrzebujemy kolejnej, przypominającej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Nauka się jednak rozwija i może się okazać, że za rok czy dwa taka potrzeba się pojawi – mówi agencji Newseria Biznes dr Paloma Cuchi.

Badania wciąż nie odpowiedziały jednoznacznie na pytanie, czy trzecia dawka szczepionki przeciw COVID-19 jest konieczna, żeby osiągnąć pełną odporność. Mimo że na razie nie ma takiego oficjalnego wskazania ze strony WHO, na taki ruch – w obliczu rozprzestrzeniającego się wariantu Delta – decydują się kolejne państwa. Izrael od sierpnia szczepi trzecią dawką osoby po 60. roku życia. W Szwecji jesienią trzecia dawka zostanie podana osobom z grup ryzyka, a większość obywateli ma ją otrzymać w 2022 roku. Z kolei Niemcy od września zaczną podawać trzecią dawkę szczepionki seniorom, podopiecznym domów opieki i osobom z upośledzoną odpornością, które są szczególnie narażone na zakażenie. Trzecią dawkę zalecają też władze węgierskie i hiszpańskie. Z doniesień węgierskich mediów wynika, że na dodatkowe szczepienie chętne są przede wszystkim osoby, które poprzednio otrzymały preparat chińskiej firmy.

Minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o szczepienia kolejną dawką, poinformował, że resort i Rada Medyczna przy premierze czekają na oficjalne wyniki badań naukowych.

 W tej chwili najważniejsze jest to, żeby wszyscy jak najszybciej się zaszczepili, zwłaszcza ci, którzy pracują na pierwszej linii, czyli medycy, oraz szczególnie narażeni na ryzyko zakażenia, czyli seniorzy czy osoby z chorobami współistniejącymi. Im więcej jest osób niezaszczepionych, tym większe ryzyko pojawienia się kolejnych groźnych wariantów, które mogą przełożyć się na rosnące liczby dziennych zachorowań. Dlatego ważne, żeby na razie wszyscy zaszczepili się jedną lub dwoma dawkami, w zależności od preparatu. A myślenie o trzeciej dawce zostawmy sobie na przyszłość – mówi przedstawicielka Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce.

Pod koniec lipca koncern medyczny Pfizer poinformował, że po podaniu trzeciej dawki szczepionki na COVID-19 poziom przeciwciał przeciwko mutacji Delta był ponad pięciokrotnie wyższy niż po drugiej dawce. Jednak Światowa Organizacja Zdrowia oficjalnie nie rekomenduje na razie szczepień przypominającą dawką. WHO zaapelowała wręcz o to, aby poszczególne kraje nie zamawiały dawek szczepionek w czasie, kiedy te biedniejsze wciąż nie otrzymały preparatu do przeprowadzenia pierwszej rundy szczepień. Wezwała do ustanowienia moratorium na dawki przypominające co najmniej do końca września, co od razu odrzuciły Stany Zjednoczone. WHO podaje, że na ponad 4 mld dawek zaaplikowanych na świecie 80 proc. przypada na państwa o wysokich lub średnich wyższych dochodach.

 Jeśli każdy miałby przyjąć kolejną dawkę, potrzebowalibyśmy 800 mln dodatkowych dawek szczepionek, których obecnie nie mamy – mówi Paloma Cuchi. 

Na początku sierpnia Komisja Europejska poinformowała, że cel pełnego zaszczepienia 70 proc. dorosłej populacji w UE jest bliski osiągnięcia. Według Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) odsetek przekracza dziś 62 proc. (zaszczepieni jedną dawką stanowią 73 proc. osób powyżej 18. roku życia). Najwyższy odsetek zaszczepionej w pełni populacji w Europie mają w tej chwili: Malta (87 proc.), Islandia (86,5 proc.), Irlandia (77,9), Portugalia (74,6) i Dania (73,2).

W Polsce, według danych resortu zdrowia, wykonano do tej pory niecałe 35,2 mln szczepień przeciw COVID-19. Ponad 18 mln Polaków zostało zaszczepionych w pełni.

Liczba nowych zakażeń w Polsce ustabilizowała się na stosunkowo niskim poziomie, jednak wciąż istnieje ryzyko wystąpienia jesienią czwartej fali, do której może się przyczynić nadal duża liczba osób niezaszczepionych i rozprzestrzeniający się w Europie wariant Delta. Dlatego Ministerstwo Zdrowia wciąż apeluje o to, aby się szczepić. W końcówce lipca resort wydał też komunikat dotyczący możliwości mieszania szczepionek przeciw COVID-19 w przypadku osób, które odnotowały niepożądane odczyny po podaniu pierwszej dawki. Skuteczność takiego schematu potwierdza już coraz więcej badań naukowych.

 Trwa badanie dotyczące mieszania szczepionek Astry Zeneki i Pfizera, które zostało dodatkowo rozszerzone o Modernę i inne szczepionki. Musimy poczekać na jego wyniki. Wiemy już, że osoby, które najpierw przyjęły szczepionkę Astry Zeneki, a potem Pfizera, cierpiały na nieco więcej lekkich efektów ubocznych jak np. ból głowy, ale nie było to nic poważnego, co zakończyłoby się hospitalizacją – mówi przedstawicielka Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce. – Zalecamy jednak przede wszystkim zaszczepienie się którąkolwiek szczepionką, bo wszystkie preparaty zatwierdzone i przebadane przez WHO są bezpieczne. Szczepmy się więc taką szczepionką, jaką nam zaproponują, bo każda pozwoli nam uniknąć bardzo poważnej choroby i śmierci.

Według statystyk Our World in Data na całym świecie wykonano dotąd 4,6 mld szczepień przeciw COVID-19, a 2,4 mld ludzi jest zaszczepionych co najmniej jedną dawką.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

Bankowość

Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

Ochrona środowiska

Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.