Mówi: | Andrzej Faliński |
Funkcja: | dyrektor generalny |
Firma: | Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji |
Producenci żywności tracą na spadkach cen. W przyszłym roku ceny znowu wzrosną, ale tylko nieznacznie
Listopad może być piątym miesiącem z rzędu z deflacją. W październiku ceny spadły o 0,6 proc., w listopadzie ekonomiści spodziewają się nieco większych obniżek. Jak jednak podkreślają, w Polsce jest to zjawisko powierzchowne i krótkotrwałe. Skutki deflacji niweluje rosnący popyt w kraju i za granicą.
– Deflacja trwa krótko i nie zdążyła pokazać najostrzejszych zębów producentom, dystrybutorom, logistyce i detalistom. Zaostrzyła się konkurencja cenowa i ofertowa, w deflacji cały łańcuch zarabia mniej – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Jak na razie podoba się konsumentom.
Dane GUS-u wskazują, że w październiku ceny były niższe o 0,6 proc. w skali roku. Spadły przede wszystkim ceny żywności i alkoholu, odzieży i usług transportowych. Według prognoz ekonomistów listopadowe dane również wskażą deflację – ceny spadły o 0,4 proc. w ujęciu rocznym.
– Polski rynek jest bardzo rozdrobniony, mamy ogromną liczbę konkurujących ze sobą podmiotów, a konkurencja jest gigantyczna. Dlatego równowaga podażowo-popytowa jest stosunkowo ścisła. Kiedy pojawia się jakiś zewnętrzny czynnik, na przykład spowodowany procesem politycznym, jak sankcje europejsko-amerykańskie wobec Rosji czy embargo rosyjskie, pojawia się nadpodaż, a przy takim silnym impulsie deflacja natychmiast uzyskuje dodatkowy czynnik – mówi Andrzej Faliński.
Na rynku pojawiła się nadpodaż m.in. krajowych jabłek. Embargo rosyjskie spowodowało, że znaczna część zbiorów, która co roku trafiała na Wschód, została w kraju. Problemy z eksportem mają również producenci mięsa – nie tylko ze względu na zamknięty rynek rosyjski, lecz także ze względu na embargo krajów azjatyckich. Skutki nadpodaży odczuwają handlowcy, którzy żeby ją zatrzymać, musieli obniżyć marże.
– Jest mniejszy strumień pieniądza i trzeba się bardziej zebrać w sobie. Jednocześnie konkurencja nakazuje dość bezpardonowe postępowanie. Konsument jest z tego zadowolony i kupuje więcej, zatem wolumenowo rynek się trzyma. A że handel mniej na tym zarabia, to trudno. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, ale interes się kręci, bo jest produkt, finansowanie i popyt, który ten produkt odbiera – mówi Faliński.
Ekonomiści prognozują, że deflacja będzie zjawiskiem krótkotrwałym. NBP w listopadowej projekcji oczekuje, że w tym roku inflacja wyniesie 0,1 proc., a w przyszłym – 1,1 proc.
– W tej chwili mamy do czynienia z pewnym pikiem deflacji z tego względu, że z jednej strony w rynku wewnętrznym uruchomiono już mechanizmy, które wprawdzie bolą, bo sprzedaje się po niższych cenach niż oczekiwane jeszcze pół roku temu, ale się sprzedaje. Z drugiej strony uruchomiono alternatywne rynki eksportowe i sądzę, że w ciągu pół roku lub roku ta nadwyżka zostanie zrównoważona – ocenia dyrektor generalny POHiD.
Sytuacja na rynku jednak powoli się poprawia. Większa promocja sprzedaży sprawiła, że popyt jest coraz większy, a to pomaga zrównoważyć niższe ceny. Rośnie ponadto eksport. Od stycznia do końca września eksport w cenach bieżących wyniósł ponad 120 mld euro, co oznacza wzrost o 4,6 proc. względem analogicznego okresu w 2013 roku. Choć ze względu na napiętą sytuację spadła sprzedaż na rynki Europy Środkowo-Wschodniej (o 15,9 proc.), dynamicznie rośnie eksport do krajów rozwijających się i na rynki azjatyckie. Dlatego – zdaniem Falińskiego – można mówić o deflacji krótko koniunkturalnej.
– Niektóre branże, np. producenci jabłek, będą jeszcze odczuwać skutki embarga, ale gospodarka powinna sobie poradzić. Będzie silny impuls popytowy, wchodzą nowe inwestycje, pieniądze unijne, jest dobra koniunktura zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, u naszego głównego partnera gospodarczego – podkreśla dyrektor POHiD.
Czytaj także
- 2025-05-15: Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki
- 2025-05-19: Poparcie dla UE rekordowo wysokie, mimo wzrostu populizmu. Społeczeństwo oczekuje większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa
- 2025-05-12: Zmiany w obowiązku magazynowania gazu mogą obniżyć ceny surowca. To pomoże się przygotować do sezonu zimowego
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
- 2025-05-12: Parlament Europejski zdecydował ws. zasad handlu stalą z Ukrainą. Przedłużono liberalizację o kolejne trzy lata
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.