Mówi: | Prof. Stanisław Gomułka |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | Business Centre Club |
Prof. S. Gomułka (BCC): budżet państwa na 2014 rok bardziej realistyczny, rząd odrobił lekcję
Podczas rozpoczynającego się dziś posiedzenia Sejm rozpatrzy w pierwszym czytaniu projekt ustawy budżetowej na 2014 r. Ekonomiści podkreślają, że jego założenia są dużo bardziej realne niż w tegorocznym budżecie, natomiast wielką niewiadomą pozostaje decyzja w sprawie zmian w systemie OFE. Rząd zakłada, że w przyszłym roku dochody wyniosą niespełna 277 mld zł, wydatki nie będą wyższe niż 324,64 mld zł, a deficyt ma lekko przekroczyć 47,7 mld zł.
– Wydaje mi się, że rząd wyciągnął wnioski z błędów przy konstruowaniu założeń budżetu na 2013 rok, bo chociaż założenia tu i ówdzie są dość optymistyczne, to generalnie budżet jest dużo bardziej realistyczny niż ten przyjęty na rok bieżący, ostatnio mocno znowelizowany – ocenia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.
Rząd założył, że w 2014 r. deficyt budżetowy przekroczy nieznacznie 47,7 mld zł. Dochody podatkowe mają wynieść blisko 248 mld zł. Prognozę dochodów na 2014 r. oparto na przewidywanej, wyższej niż w 2013 r., dynamice wzrostu PKB – 2,5 proc. w porównaniu do 1,5 proc.
– 2,5-proc. tempo wzrostu PKB, chociaż wyższe niż przewidywane w tym roku, nie jest nadmiernie optymistyczne, ale co ważniejsze, dochody budżetu są założone na poziomie o 3 mld zł niższym, niż przewidywane wykonanie w roku bieżącym. To jest najbardziej ostrożna liczba w tym budżecie. Wzrost wydatków jest również bardzo niewielki – podkreśla prof. Gomułka.
Budżet na przyszły rok zakłada wzrost stawki podatku akcyzowego na wyroby spirytusowe o 15 proc. i na papierosy o 5 proc. Zdaniem ekonomisty, wcale nie musi to przynieść oczekiwanych przez rząd efektów w postaci większych wpływów do budżetu, ale nie powinno to zaważyć na jego wykonaniu.
– Rząd zakłada, że dochody budżetowe będą nieco niższe niż przewidywane wykonanie w roku bieżącym, więc nawet jeżeli dochody z akcyzy na papierosy i alkohol będą niższe niż założone, to nie zaburzy to za bardzo całej konstrukcji budżetu. To mogą być odchylenia rzędu 1-2 mld zł w budżecie, którego wydatki są między 300-400 mld zł – stwierdza prof. Gomułka.
Podkreśla, że dużym znakiem zapytania w przyszłorocznym budżecie jest kwestia OFE. Rząd założył w ustawie, że proponowane "przejęcie" środków otwartych funduszy emerytalnych przez ZUS uzyska zgodę parlamentu i prezydenta, oraz że nie zakwestionuje tego Trybunał Konstytucyjny. W innym wypadku może pojawić się konieczność znowelizowania budżetu w przyszłym roku.
– Prawdopodobnie rządowi się uda przejęcie tych środków i to mu pomoże na krótką metę. To zwiększa nasze problemy, zarówno jeśli chodzi o deficyt, jak i przede wszystkim dług publiczny w dłuższym okresie, ale w roku przyszłym i jeszcze w następnym, czyli przed następnymi wyborami parlamentarnymi, rząd ma sytuację komfortową – ocenia prof. Gomułka.
W budżecie na przyszły rok rząd przyjął także m.in. utrzymanie stawek VAT na aktualnym poziomie oraz włączenie spółek komandytowo-akcyjnych do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Likwidacji ulegnie ulga w VAT, która umożliwia zwrot osobom fizycznym części wydatków poniesionych na budownictwo mieszkaniowe. Przewidziano również opodatkowanie akcyzą gazu ziemnego do celów opałowych i napędowych (od listopada 2013 r.), ze zwolnieniami np. dla gospodarstw domowych.
Czytaj także
- 2024-08-09: Liquidy do e-papierosów w przyszłym roku będą droższe niż paczka tradycyjnych papierosów. Krajowi producenci prognozują zwolnienia pracowników i upadłości
- 2024-08-09: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowuje się do nowych obowiązków związanych z ochroną sygnalistów. Ma czas do grudnia na wdrożenie procedur
- 2024-08-13: Ochrona sygnalistów wchodzi stopniowo w procedury firm i instytucji. Za brak przygotowania grożą im kary
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-24: Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy
- 2024-07-18: Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku
- 2024-07-22: Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
- 2024-08-02: Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł
- 2024-07-22: Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
- 2024-07-10: Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości
Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.
Handel
Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia
Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.
Problemy społeczne
Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników
Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.