Mówi: | Prof. Andrzej Kraszewski |
Funkcja: | Były minister środowiska, profesor Politechniki Warszawskiej |
Program Natura 2000 wstrzymuje inwestycje w elektrownie wiatrowe
Jeśli farmy wiatrowe miałyby wkraczać na tereny Natura 2000 w sposób niebezpieczny dla przyrody, to należy poszukać innych lokalizacji – uważa prof. Andrzej Kraszewski, były minister środowiska. Według niego jednak sam fakt przynależenia do obszarów chronionych nie powinien przesądzać o wstrzymaniu rozwoju energetyki wiatrowej na danym terenie. Problem w tym, że w województwach, które charakteryzują się największą wietrznością, jest też najwięcej terenów podlegających Naturze 2000.
Z analizy Polish Wind Energy Consulting wynika, że województwa charakteryzujące się największą wietrznością (lubuskie, zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie oraz podkarpackie) cechują się również najwyższym odsetkiem obszarów Natura 2000. Przykładowo w województwie podlaskim przeszło 50 proc. terenu jest objęte ochroną w sieci Natura 2000.
– Tak się składa, że wietrzne obszary Polski znajdują się tam, gdzie mogą się istnieć użytki ekologiczne, które należy chronić i sprawdzać, czy rzeczywiście są one z tego puntu widzenia niebezpieczne dla przyrody – przyznaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prof. Andrzej Kraszewski, były minister środowiska.
W takich przypadkach, zdaniem profesora, należy szukać innych lokalizacji.
Zdaniem ministra środowiska Marcina Korolca istnieje potrzeba dodatkowego uregulowania „rozprzestrzeniania się niektórych źródeł odnawialnych pod kątem ochrony krajobrazu".
– Jeśli chodzi o ochronę krajobrazu, to zastanawiamy się w tej chwili jak najlepiej wdrożyć Europejską Konwencję Krajobrazową Rady Europy. Będziemy się starać kompleksowo podejść do kwestii ochrony krajobrazu w Polsce, kwestii, która do tej pory nie była odpowiednio wysoko na liście priorytetów – dodaje Paweł Mikusek, rzecznik ministerstwa.
Kontrowersje wzbudza również to, czy decyzja o tym, gdzie staną wiatraki, ma zapadać na poziomie gminy czy województwa. Inwestorzy borykają się z protestami mieszkańców w wielu miejscowościach.
– Problem z wiatrakami nie leży w tym, kto ma kompetencje w podejmowaniu tych decyzji, dlatego że tu niewiele można zmienić. Obowiązujące prawo oceny oddziaływania na środowisko jest dobre. Problem polega na tym, czy te inwestycje są postrzegane przez lokalne społeczności jako tak uciążliwe, że chcą je odsunąć od siebie, od domu – uważa prof. Andrzej Kraszewski.
Przepisy regulują dopuszczalny poziom emitowanego hałasu, nie zaś konkretne odległości, w jakich można stawiać siłownie. Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska na terenie zabudowy mieszkaniowej w porze nocnej hałas może wynosić maksymalnie 45 dB. Tyle emituje elektrownia wiatrowa o mocy ok. 1 MW oddalona od budynku o 350 m. To tyle, ile hałasu dociera do ludzkiego ucha z drogi o dużym ruchu pojazdów oddalonej o 5 km.
Wielu inwestorów przyjmuje, że turbiny mogą powstawać w odległości ok. 500 metrów od domów. Posłowie i niektórzy lokalni włodarze proponują wprowadzenie sztywnych odległości na poziomie 1000 lub 1500 metrów. Jednak przy każdej tego typu inwestycji należy przeprowadzić ocenę oddziaływania na środowisko. I, jak przekonuje prof. Kraszewski, te regulacje sprawdziły się, nie należy zatem wprowadzać tu zmian. Także tych dotyczących przeniesienia kompetencji w tym zakresie na inny szczebel administracyjny.
– Poziom gminy jest bardzo ważny i nie wolno w żadnym wypadku narzucać żadnej decyzji dotyczącej tego, co się będzie działo na jej terenie. Z drugiej strony, istnieją inwestycje, które mogą mieć wpływ na środowisko i pewne decyzje w zakresie pieczy o środowisko zapadają zwykle na poziomie wojewódzkim. Pewne elementy tej decyzji powinny być konsultowane na poziomie wojewódzkim, tak jak odbywa się to teraz – przekonuje były minister środowiska.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, jak i wielu ekspertów, jest zdania, że wprowadzenie minimalnych odległości na poziomie 1500 metrów kompletnie zablokuje rozwój energetyki wiatrowej w Polsce, a ustalenie jej na poziomie 1000 metrów uniemożliwi osiągnięcie nawet minimalnych wytycznych związanych z rozwojem OZE.
Czytaj także
- 2025-07-28: Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-07-02: Rusza budowa lądowej infrastruktury dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd z tych farm wiatrowych popłynie w 2027 roku
- 2025-06-02: Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-15: Energia słoneczna wyprzedziła węgiel jako źródło energii w UE. Tempo dalszego rozwoju zależy od inwestycji w system i sieć
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-03-28: Enea zapowiada kolejne zielone inwestycje. Do 2035 roku chce mieć prawie 5 GW mocy zainstalowanej w OZE
- 2025-02-05: Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

A. Bryłka (Konfederacja): Ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za pomocą celów klimatycznych. Są absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę
W lipcu br. Komisja Europejska ogłosiła propozycję nowego celu klimatycznego, który zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 roku w porównaniu do stanu z 1990 roku. Został on zaproponowany bez zgody państw członkowskich, w przeciwieństwie do poprzednich celów na 2030 i 2050 rok. Polscy europarlamentarzyści uważają ochronę środowiska i zmiany w jej zakresie za potrzebne, jednak nie powinny się odbywać za pomocą nieosiągalnych celów klimatycznych.
Polityka
Dramatyczna sytuacja ludności w Strefie Gazy. Pilnie potrzebna dobrze zorganizowana pomoc humanitarna

Według danych organizacji Nutrition Cluster w Strefie Gazy w lipcu br. u prawie 12 tys. dzieci poniżej piątego roku życia stwierdzono ostre niedożywienie. To najwyższa miesięczna liczba odnotowana do tej pory. Mimo zniesienia całkowitej blokady Strefy Gazy sytuacja w dalszym ciągu jest dramatyczna, a z każdym dniem się pogarsza. Przedstawiciele Polskiej Akcji Humanitarnej uważają, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc, która musi być dostosowana do aktualnych potrzeb poszkodowanych i wsparta przez stronę izraelską.
Polityka
Wśród Polaków rośnie zainteresowanie produktami emerytalnymi. Coraz chętniej wpłacają oszczędności na konta IKE i IKZE

Wzrosła liczba osób, które oszczędzają na cele emerytalne, jak również wartość zgromadzonych środków. Liczba uczestników systemu emerytalnego wyniosła w 2024 roku ponad 20,8 mln osób, a wartość aktywów – 307,5 mld zł – wynika z najnowszych danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Wyraźny wzrost odnotowano w przypadku rachunków IKE i IKZE, na których korzyść działają m.in. zachęty podatkowe. Wpłacane na nie oszczędności są inwestowane, a tym samym wspierają gospodarkę i mogą przynosić atrakcyjną stopę zwrotu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.