Newsy

Przełom w ochronie przed promieniowaniem atomowym

2013-02-21  |  06:35
Mówi:Prof. dr hab. Ludwik Dobrzyński
Firma:Narodowe Centrum Badań Jądrowych "Świerk"
  • MP4

    Komisja ONZ, która zajmuje się problemem promieniowania atomowego, ogłosiła, że ludzie mogą pochłaniać bez szkody dla zdrowia większe jego dawki niż dotychczas sądzono. To przełomowe stanowisko powinno, zdaniem prof. Ludwika Dobrzyńskiego, eksperta w tej dziedzinie, doprowadzić do złagodzenia norm ochrony radiologicznej. Oznaczać może to spore oszczędności. 

     Konsekwencje mogą być daleko idące, dlatego że do tej pory Międzynarodowa Komisja Ochrony Radiologicznej uważała, że ludność nienarażona zawodowo powinna być chroniona przed dawką 1 mSv (millisievert) rocznie. A my twierdzimy, że dawka 100 mSv nie jest dawką, którą możemy uznać za groźną dla naszego zdrowia. Stanowisko UNSCEAR-u mówi, że to jest za mała dawka i mamy za mało danych o jej szkodliwości, żeby móc coś prognozować na przyszłość – podkreśla prof. dr hab. Ludwik Dobrzyński z Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

    To przełomowe stanowisko  powinno mieć przełożenie na regulacje prawne. 

     – Im szybciej, tym lepiej, ponieważ koszt ochrony radiologicznej jest niebotycznie wysoki – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Ludwik Dobrzyński. – W USA 15 lat temu robiono oceny, ile kosztuje ochrona przed potencjalnym zgonem jednego człowieka. I koszt hipotetycznie uratowanego życia oceniono na  2,5 mld dolarów. To są nieprawdopodobne sumy, jeśli porównamy je z kosztem kilkudziesięciu dolarów na szczepionkę, która ratuje realne życie.

    To odkrycie oznacza, że ochrona podczas badań rentgenowskich może być mniejsza.

     – Jeżeli mamy aparaty rentgenowskie, gdzie wiązka jest dobrze skolimowana [precyzyjnie skierowana], to po co nam te ciężkie, drogie drzwi? Kogo one chronią i przed czym? Tego typu przykładów można znaleźć więcej. Również jeśli chodzi o sprawdzanie dawek i związaną z tym procedurę. Najwyższy czas zmienić zasady ochrony radiologicznej i zasady sprawdzania dawek – przekonuje prof. Ludwik Dobrzyński.

    Obecne przepisy dopuszczają dawkę 1 mSv rocznie dla ludności nienarażonej zawodowo. W wypadku narażenia zawodowego te dawki są znacznie większe, a w sytuacjach awaryjnych również podwyższa się dawkę dopuszczalną, np. gdy trzeba ratować innych. W takich właśnie sytuacjach można mieć do czynienia z dawkami rzędu 100 mSv.

    Dla porównania, rocznie otrzymujemy w Polsce dawkę 3,2-3,3 mSv od natury. Z kolei podczas badań z użyciem izotopów czy promieniowania rentgenowskiego otrzymujemy w ekstremalnych sytuacjach 10 mSv, ale na ogół to są ułamki mSv. 

     – Przy tej procedurze otrzymujemy taką dawkę w jednym „uderzeniu”, a nie przez cały rok, i skutki też mogą być inne – zaznacza profesor. – Niemniej jednak uważam, że nawet te kilkadziesiąt mSv otrzymanych jednorazowo nie jest szkodliwe. A w każdym razie nie mamy żadnych danych, które by tę szkodliwość potwierdzały.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Polityka

    Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

    Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

    Transport

    Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

    W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

    Polityka

    A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

    – Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.