Newsy

Europosłanki PiS: Pakt dla czystego przemysłu niesie ze sobą ideologię klimatyzmu. Może pogłębić utratę konkurencyjności

2025-07-31  |  06:25
Mówi:Anna Zalewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego, Prawo i Sprawiedliwość
Jadwiga Wiśniewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego, Prawo i Sprawiedliwość

Parlament Europejski na czerwcowej sesji przyjął rezolucję popierającą Pakt dla czystego przemysłu, przedstawiony przez Komisję Europejską w lutym br. Wśród europosłów nie brakuje jednak przeciwników tego projektu. Zdaniem Jadwigi Wiśniewskiej z PiS w żaden sposób nie poprawi on konkurencyjności europejskiego przemysłu, a szczególnie zaszkodzi krajom, które tak jak Polska mają miks energetyczny oparty w dużej mierze na paliwach kopalnych.

– Pakt dla czystego przemysłu niesie ze sobą ideologię klimatyzmu. Raport Draghiego bardzo wyraźnie pokazał, że główną przyczyną spadku konkurencyjności europejskiego przemysłu jest polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Pakt dla czystego przemysłu miał być odpowiedzią na ten niekorzystny trend. W mojej ocenie niestety on tylko kłopoty związane z utratą konkurencyjności przemysłu europejskiego pogłębi. Nie rozwiązuje problemu, wprowadza regulacje, które nie napędzą i nie rozpędzą europejskiej gospodarki. Wręcz przeciwnie – mówi agencji Newseria Jadwiga Wiśniewska.

– Pakt dla czystego przemysłu to takie oszustwo i zabawa słowami. To jest pakt dla zielonego przemysłu, czyli turbodoładowanie zieloności, jeżeli chodzi o przemysł. Mimo istnienia raportu Draghiego z początku kadencji tego Parlamentu, który mówi, że straciliśmy konkurencyjność i mimo tego, czego dowiedziała się Unia Europejska na szczycie klimatycznym w Baku w listopadzie ubiegłego roku, że jesteśmy sami, i tak forsowane są tego rodzaju rozwiązania – mówi agencji Newseria Anna Zalewska, europosłanka PiS.

Green Industry Deal koncentruje się na dwóch sektorach: energochłonnych gałęziach przemysłu i czystych technologiach. Ma on na celu obniżenie kosztów energii poprzez plan działania na rzecz przystępnej cenowo energii, zwiększenie popytu na czyste produkty i zwiększenie funduszy na czystą transformację. Zakłada również poprawę ponownego wykorzystania materiałów w łańcuchu dostaw, poszerzenie dostępu do surowców krytycznych oraz rozwój umiejętności sektorowych dla strategicznych branż.

Przyjęta przez PE rezolucja podkreśla, że pakt to pierwszy krok w kierunku poprawy konkurencyjności przemysłowej i innowacyjności Europy, jej strategicznej autonomii, dekarbonizacji, dobrobytu i czystego wzrostu. Jednym z projektów, który ma to zapewnić, będzie powołanie Banku Dekarbonizacji Przemysłu w celu uruchomienia finansowania w wysokości 100 mld euro, a także ogłoszony program pilotażowy z aukcją o wartości 1 mld euro w dziedzinie dekarbonizacji kluczowych procesów przemysłowych w różnych sektorach. Posłowie uznali bank za niezbędny do zwiększenia inwestycji w czyste technologie. Opowiedzieli się również za ochroną rynku UE przed nieuczciwą konkurencją i dumpingiem nadwyżki mocy produkcyjnych z krajów trzecich, podkreślając znaczenie skutecznego mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji dwutlenku węgla (CBAM). Rezolucja poparła także plan działania na rzecz przystępnej cenowo energii i środki zmierzające do ukończenia unii energetycznej.

– Oprócz oczywistych, dobrych rzeczy, które ewentualnie można byłoby zrobić, po pierwsze, nie ma źródeł finansowania. Uznawanie, że system jakoś na siebie zarobi, prowadzi absolutnie do katastrofy i zadłużenia Unii Europejskiej. Widzimy to przy każdej dyrektywie i przy każdym rozporządzeniu – mówi Anna Zalewska.

– Rozwiązania, które są proponowane przez Komisję Europejską, są dyskryminujące dla państw, które w miksie energetycznym mają paliwa kopalne, czyli większy udział węgla i gazu. Kiedy cały świat szybko i dynamicznie się rozwija, Unia Europejska nakłada sobie kolejne regulacje, które ograniczają jej możliwości rozwojowe, możliwości produkcyjne, stąd ucieczka emisji poza Unię Europejską. Uważam, że to kolejny ideologiczny akt, który nie rozwiązuje problemu, tylko ma sprawiać wrażenie, że Komisja Europejska i Parlament zauważają problem i podejmują działania, ale te działania są niestety fasadowe – ocenia Jadwiga Wiśniewska.

Zdaniem europosłanek PiS konkurencyjność europejskiego przemysłu potrzebuje jak najszybciej realnego wsparcia, a jego przejawem powinno być odejście od zbyt ambitnych celów Zielonego Ładu.

– Prawo klimatyczne, pakiet Fit for 55 nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska. Jest tylko tworzeniem zielonej finansowej bańki, która rozszerza się już właściwie na każdy element życia Europejczyka – alarmuje Anna Zalewska. – Trzeba powiedzieć, że Zielony Ład się skompromitował, w dodatku, że on nic nie daje w momencie, kiedy cały świat lekceważy i wzrusza ramionami, bo nie chce zabić swojej gospodarki. Kiedy nawet Europejska Agencja Środowiska mówi, że założone postulaty obniżenia emisji o 55 proc. do 2030 roku są niemożliwe do wykonania, uwaga, Unia Europejska za moment chce dołożyć zmianę prawa klimatycznego, mówiąc o tym, że do 2040 mamy ją obniżyć o 90 proc.

– Ideologia klimatyczna niszczy europejską gospodarkę. Faktem jest to, że europejskie firmy wyprowadzają produkcję poza Unię Europejską, bowiem nie są w stanie unieść obciążeń związanych z realizacją polityki klimatycznej. Zatem propozycja, która została przedłożona w postaci czystego projektu dla energii, jest projektem wyłącznie ideologicznym, który nie zatrzyma procesu utraty konkurencyjności europejskiego przemysłu – dodaje Jadwiga Wiśniewska. – A utrata konkurencyjności europejskiego przemysłu to jest wyrok dla pracowników, obywateli, którzy będą musieli płacić więcej za wszelkie dobra, których koszty życia będą wyższe. Ten pakt, który miał być projektem flagowym Komisji Europejskiej, w ocenie wielu gałęzi przemysłu, szczególnie przemysłu energochłonnego, nie spełnia ich oczekiwań.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.

Przemysł

W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.

Handel

D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.