Mówi: | dr Norbert Krygier |
Funkcja: | członek zarządu |
Firma: | Intelo |
Polska w ogonie Europy pod kątem automatyzacji produkcji. Firmy na tym tracą
Zaawansowane narzędzia IT pozwalają nie tylko zwiększyć efektywność produkcji, lecz także reagować w nieprzewidzianych sytuacjach, takich jak brak surowców, nieobecność pracowników czy niesprawność maszyn. Koszt wdrożenia takiego systemu waha się od kilku do kilkuset tysięcy złotych w przypadku większych firm, ale inwestycja może zwrócić się już po roku. Większość firm ostrożnie podchodzi jednak do tego typu wydatków.
– Pomimo możliwości zastosowania nowoczesnych narzędzi wspomagających optymalizację i zarządzanie produkcją wiele firm wciąż używa takich narzędzi jak Microsoft Excel albo zwykła kartka papieru. Dotyczy to nawet tych, które wdrożyły już u siebie systemy klasy ERP. Spowodowane jest to faktem, że funkcjonalności, które zostały im zaproponowane w tych systemach, nie do końca są zgodne z ich procesami i modelami biznesowymi. Nie mając innych, tańszych rozwiązań, wybierają te najłatwiejsze, np. Excela – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes, dr Norbert Krygier, członek zarządu spółki Intelo.
W najnowszym tegorocznym zestawieniu The Digital Economy and Society Index (w kategorii Integration of Digital Technology) Komisja Europejska sklasyfikowała Polskę na przedostatniej, 27. pozycji w UE, przed Rumunią. Jednym z kryteriów oceny wskaźnika było właśnie wykorzystanie systemów ERP oraz rozwiązań chmurowych w przedsiębiorstwach.
Pomimo dostępności narzędzi informatycznych do zarządzania produkcją klasy MES, APS czy ERP znaczna część polskich przedsiębiorstw wciąż wykorzystuje do tego celu oprogramowanie biurowe, a nawet przysłowiową kartkę papieru. Powodem są trudności w dostosowaniu zaawansowanych rozwiązań IT do konkretnych, zmieniających się w czasie potrzeb firm. Ponadto duże standardowe systemy klasy ERP są często drogie, a nawet drobne zmiany wymagają ponoszenia wysokich kosztów.
– Jeżeli firmy nie korzystają z zaawansowanych narzędzi, nie dysponują możliwością prawidłowego śledzenia procesów produkcyjnych. Pojawiają się problemy z optymalizacją tego procesu, ustalaniem kolejności zleceń, reagowaniem w sytuacji zmian zasobów, niesprawności maszyn czy w przypadku braku kadry. Brak odpowiedniego narzędzia uniemożliwia zoptymalizowanie tych procesów i usprawnienie ich – mówi Norbert Krygier.
Jak podkreśla ekspert Intelo, brak odpowiednich narzędzi uniemożliwia poprawę wydajności produkcji i hamuje konkurencyjność przedsiębiorstwa. Jest to szczególnie istotne przy aktualnych problemach rynkowych związanych z brakiem fachowej kadry i koniecznością dostosowywania się polskich firm do wymogów narzucanych przez globalne łańcuchy dostaw.
– Te narzędzia pozwalają w szybkim czasie dostosować plan produkcyjny i harmonogram do nowych warunków. To wszystko jest niezbędne do skutecznego zarządzania firmą, dostosowania jej do oczekiwań rynku, klientów, konsumentów, a także – w momencie, kiedy firmy uczestniczą w złożonych, globalnych łańcuchach dostaw – dostosowania się do oczekiwań ich partnerów – podkreśla Norbert Krygier.
Jak ocenia, firmy dostrzegają potrzebę poprawy efektywności procesów produkcyjnych i są świadome, że nowoczesne narzędzia informatyczne wspomagające te procesy są koniecznością. Jeżeli jednak specjalistyczne oprogramowanie nie zaspokaja ich potrzeb, wtedy znów pomocny staje się MS Excel. Takie doświadczenia powodują obawy firm, w których nie wdrożono jeszcze żadnych specjalistycznych narzędzi wspomagających zarządzanie produkcją. Z ostrożnością podchodzą do wydawania znacznych kwot na systemy klasy ERP, które mogłyby nie spełnić ich oczekiwań.
– Firmy mają potrzebę doinwestowania, ale cały czas są dosyć ostrożne. Mają też obawy co do nadmiernych kosztów związanych z zakupem drogich rozwiązań. Mają dystans do tego rodzaju decyzji. Oprócz kwestii finansowych, firmy – które już wdrażały u siebie pewne rozwiązania i zraziły się do nich – nie chcą podejmować po raz kolejny takiego ryzyka. Wolą stosować takie narzędzia jak Microsoft Excel, żeby wypełniać luki w brakach funkcjonalnych w zarządzaniu produkcją – mówi Norbert Krygier.
Odpowiedzią na obawy przedsiębiorstw są systemy ściśle dopasowane do procesów biznesowych realizowanych przez konkretną firmę. Koszty zakupu i wdrożenia takiego oprogramowania do wspomagania zarządzaniem produkcją są uzależnione od wielkości i rodzaju przedsiębiorstwa, a korzyści z wdrożenia można zaobserwować już po pierwszych tygodniach.
– Firmy, które chcą wprowadzić narzędzia wspomagające procesy zarządzania produkcją, muszą się liczyć z wydatkami rzędu od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych w przypadku dużych firm. Jeśli chodzi o czas zwrotu z inwestycji, pierwsze efekty widać bardzo szybko, w przeciągu kilku tygodni bądź miesięcy. Natomiast realny zwrot następuje w ciągu od roku do trzech lat – mówi Norbert Krygier.
Czytaj także
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-04-05: Wydatki na zbrojenia nabierają tempa. Przez ostatnie 30 lat państwa NATO tkwiły w letargu
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-03-26: Fundusze Norweskie wspierają polskie firmy. Dzięki nim powstało już wiele innowacyjnych technologii
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-04-02: Dolegliwości pracowników są powiązane z ich stylem życia. Coraz więcej osób korzysta ze zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych
- 2024-03-06: 70 proc. miodu sprzedawanego w Polsce pochodzi z importu. W kwietniu na etykietach pojawią się nowe oznaczenia kraju pochodzenia
- 2024-02-16: Produkcja cukru pod dużą presją kosztową. Dobre zbiory buraka nie przełożą się na spadek cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.