Mówi: | Jan Chudzyński |
Funkcja: | analityk |
Firma: | Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE” |
Sektor wydobywczy traci na wartości. Mimo to otwarte fundusze emerytalne inwestują w akcje spółek z tej branży
Spółki węglowe i energetyczne straciły w ubiegłym roku ponad jedną piątą swojej wartości. Z samego tylko portfolio OFE zniknęło poprzez te aktywa 800 mln zł – wynika z analiz Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”. Tymczasem w tym roku zaczynają się tworzyć Pracownicze Plany Kapitałowe, które również mogą chcieć lokować środki w sektorze wydobywczym i energetycznym. Według ekspertów Fundacji byłoby to nie tylko nieekonomiczne, lecz także nieetyczne działanie.
– Z naszej analizy wynika, że otwarte fundusze emerytalne wciąż nabywały aktywa spółek sektora węglowego pomimo spadających cen notowań akcji tych podmiotów w 2018 roku, tym samym narażając się na ryzyko finansowe związane ze zmianami klimatu i nie odpowiadając na dylemat natury etycznej, jaki wiąże się współcześnie z inwestowaniem w aktywa paliw kopalnych, a w szczególności sektora węglowego – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Chudzyński, analityk i kampanier z Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”. – Przeglądając wyniki OFE, zauważyliśmy, że z wyjątkiem jednego wszystkie one na przestrzeni zeszłego roku nabywały dodatkowe akcje.
Jak podaje fundacja na podstawie analizy publikowanych w styczniu raportów przedstawiających roczną strukturę aktywów OFE, wartość posiadanych przez fundusze aktywów głównych węglowych spółek wydobywczych i energetycznych na koniec 2018 roku spadła o blisko 11 proc. w porównaniu do grudnia 2017 roku. Nie jest to jednak efektem sprzedaży części akcji, a silnego trendu spadku wartości węglowych spółek. Indeks WIG-Górnictwo, w skład którego wchodzą KGHM, Bogdanka, JSW i Prairie Mining, stracił w 2018 roku niemal 22,6 proc., natomiast WIG-Energia złożony z jedenastu spółek stracił niemal 20 proc.
Z 5,9 mld zł węglowych aktywów (dane na koniec 2018 roku; rok wcześniej wartość ta wynosiła 6,7 mld zł) w portfolio funkcjonujących w Polsce OFE 60 proc. znajdowało się w portfelach OFE Nationale-Nederlanden (1,7 mld zł), PZU Złota Jesień (1,09 mld zł) oraz Aviva Santander (1,06 mld zł). Trzy największe fundusze są także liderami pod względem zaangażowania w Energę i Eneę, czyli spółki realizujące projekt Ostrołęka C, w spółki prowadzące odkrywkowe kopalnie węgla brunatnego – PGE i ZE PAK, jak również w producentów węgla.
– Z danych i z tej tendencji, którą obserwujemy na podstawie naszych corocznych analiz, można wyciągnąć wniosek, że ten strumień inwestycji będzie na jakimś poziomie utrzymywany – mówi Jan Chudzyński. – Tak samo w tym roku, pomimo spadku cen akcji, cały czas były one nabywane. To jest oczywiście problematyczne, zarówno z punktu widzenia opłacalności tej inwestycji, jak i na poziomie etycznym.
Analityk przytacza tu doświadczenia Wielkiej Brytanii, które pokazują, że trend inwestowania w aktywa węglowe pomimo wątpliwej rentowności tych inwestycji, da się odwrócić. W 2018 roku brytyjski nadzór nad funduszami emerytalnymi zaczął pracować nad regulacjami, które mają wręcz zachęcać zarządzających funduszami do tego, by w swoich decyzjach inwestycyjnych zdecydowanie w większym stopniu przyglądali się przyszłym klimatycznym czynnikom ryzyka w sektorze paliw kopalnych.
Kwestia tych inwestycji w Polsce pozostaje istotna z punktu widzenia PPK, czyli pracowniczych planów kapitałowych, które zaczną się pojawiać na rynku jeszcze w tym roku. Będą one wprowadzane w poszczególnych firmach stopniowo do 2021 roku i mają umożliwić oszczędzanie na emeryturę ponad 11 milionom Polaków. Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE” obawia się, że również gromadzone na kontach tych instytucji środki mogą być inwestowane w akcje firm przyczyniających się do zanieczyszczania środowiska, zwłaszcza że ustawa zobowiązuje PPK do inwestowania co najmniej 40 proc. części akcyjnej środków w spółki z WIG20, w skład którego wchodzą spółki węglowe i energetyczne.
– Jako potencjalny klient wolałbym, żeby moje wkłady w ten plan emerytalny nie były inwestowane w aktywa węglowe. Mogę się posłużyć danymi, które uzyskaliśmy dzięki naszej analizie, które pokazują, że w przypadku niektórych spółek 15–20 proc. ich akcji jest we władaniu OFE. Podatność na zmiany cen akcji spółek węglowych jest odczuwana w tym portfelu, więc myślę, że nie jest to najlepszy pomysł – argumentuje analityk Fundacji. – Inwestycje w ten sektor nie wydają się mieć wielkiej przyszłości. Poza kwestią finansową mamy też kwestie natury etycznej. W krajach Europy Zachodniej odchodzenie od inwestycji w sektor węglowy jest konsekwencją nie tyle głębokich analiz zarządzających funduszami, ile pewnej presji społecznej, ducha czasu i zmiany podejścia do tego typu inwestycji.
Czytaj także
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-22: Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-18: Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-04-09: Integracja energetyki i ciepłownictwa w Polsce może przynieść 4 mld euro oszczędności. Emisja CO2 w tych sektorach może spaść o 57 proc.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.