Newsy

Coraz więcej start-upów działa w branży rolno-spożywczej. Z ich rozwiązań chętnie korzystają najwięksi producenci żywności

2019-11-19  |  06:10

Branża rolno-spożywcza przyciąga coraz więcej start-upów. Rolnictwo potrzebuje rozwiązań, które zastąpią pracę człowieka, czy efektywnych i możliwie najbardziej naturalnych środków, np. ochrony roślin. Innowacyjne firmy w tych obszarach szukają dla siebie nisz, specjalizując się np. w produkcji glonów, żywności na bazie owadów i efektywnych upraw. Inne z kolei oferują nowe sposoby dystrybucji produktów spożywczych. Z ich nowatorskich pomysłów coraz częściej chcą korzystać najwięksi gracze na rynku, m.in. sieci handlowe czy producenci żywności – ocenia Marcin Woźniak, prezes funduszu VC AgriTech Hub.

 W przyszłości będzie coraz więcej start-upów działających w branży spożywczej. Wynika to ze zmieniających się nawyków konsumenckich i chęci prowadzenia zdrowego stylu życia. W związku z tym zmiana na rynku jest potrzebna, a jej najlepszym driverem są właśnie start-upy – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marcin Woźniak, prezes funduszu venture capital AgriTech Hub, specjalizującego się w branży agro- i foodtechowej.

Według raportu Five Seasons Ventures i Dealroom.co w ostatnich latach w branży foodtech na całym świecie powstało 35 jednorożców, czyli start-upów z wyceną przekraczającą 1 mld dol., a ich łączna wartość to 169 mld euro. Na europejskim rynku działa ich dziewięć i są one warte 30 mld euro.

 Szukamy ciekawych, innowacyjnych rozwiązań. Takich projektów na rynku polskim jest bardzo dużo, jest z czego wybierać – tłumaczy Marcin Woźniak. –Jednym z obszarów, na jaki zwracamy uwagę, są alternatywne źródła białka, czyli białko pochodzące nie tylko z roślin, lecz także z owadów. Tradycyjna produkcja, czyli w oparciu o mięso zwierząt, jest nieekologiczna i robi się passé. W tym kontekście alternatywne rozwiązania stają się coraz bardziej atrakcyjne.

Jednym z przykładów start-upu wykorzystującego te tendencje jest amerykański Impossible Foods. Firma tworzy roślinne hamburgery wytwarzane z leghemoglobiny sojowej, w smaku do złudzenia przypominające mięsnego burgera.

– Inne obszary inwestycyjne, które nas interesują, to m.in. rozwiązania e-commerce czy marketplace dla różnego rodzaju produktów spożywczych – wskazuje ekspert podczas Forum Rynku Spożywczego i Handlu. – Niezwykle obiecująco wygląda również sektor związany z dystrybucją żywności. Jednym z takich projektów jest np. firma, która tworzy nowy kanał dystrybucji bezpośrednio w korporacjach. Jednocześnie system ten umożliwia zbieranie szczegółowych danych o użytkownikach.

To właśnie w obszarze e-commerce i dostaw żywności działa najwięcej globalnych jednorożców. Są firmy, które np. sprzedają żywność z kończącym się terminem ważności, czy portale z ofertą wyłącznie ekologicznej żywności od lokalnych producentów. W większych miastach działają coolomaty, czyli paczkomaty na żywność.

Nie brakuje też start-upów rozwijających spożywczy druk 3D, np. Natural Machines czy Foodini Food. Robotyka spożywcza z kolei poprawia jakość produktów, zwiększa wydajność produkcji i zmniejsza wydatki. Przykładem może być Momentum Machines, który opracowuje w pełni autonomiczny bot-burger, przygotowujący burgera bez ingerencji człowieka.

 Na szczególną uwagę zasługuje zwiększające się zainteresowanie dużych producentów start-upami. To właśnie start-upy są źródłem innowacji. Często duże korporacje nie są tak szybkie i elastyczne w kreowaniu własnych rozwiązań. Łatwiejsze jest zainwestowanie w zewnętrzny start-up czy współpraca na zasadzie odsprzedaży niż tworzenie własnych nowych produktów  – podkreśla Woźniak.

Segmentem agro- i foodtech coraz częściej interesują się także inwestorzy. Raport Five Seasons Ventures i Dealroom.co wskazuje, że w latach 2013–2018 fundusze venture capital w Europie zainwestowały 6,5 mld euro w ten obszar.

– Inwestorzy dosyć chętnie inwestują w start-upy z branży spożywczej. Związane to jest z trendem zmian konsumenckich, więc dla funduszy inwestycje w ten segment dają możliwość uzyskania atrakcyjnego zwrotu – podkreśla Marcin Woźniak.

Fundusz VC AgriTech Hub zainwestował np. 1,5 mln zł w Plantalux i nowoczesne lampy imitujące światło słoneczne do szklarni. Blisko milion złotych otrzymała z kolei Usarya Polska i jej maszyna do odkamieniania pól uprawnych Husarya. Pojawiają się pierwsze akceleratory dla innowacyjnych firm z branży rolno-spożywczej.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.