Mówi: | Ryszard Łukoś, ExMetrix Tomasz Karwat, prezes Zespołu Usług Technicznych Rady Stołecznej NOT |
Polska w europejskim ogonie pod względem finansowania innowacyjnych przedsięwzięć. Koszty założenia start-upu są trzy razy wyższe niż w regionie
Koszty założenia start-upu są w Polsce średnio trzykrotnie wyższe niż w Europie Środkowo-Wschodniej. Początkującego przedsiębiorcę czekają wydatki sięgające blisko 1,5 tys. dolarów – wynika z raportu „Start-upy w Polsce – finansowanie”. Dodatkowo wciąż słabo wypadamy pod względem możliwości finansowania start-upów, za to tempo zmian w tym zakresie znacznie przewyższa średnią unijną. Innowacyjne przedsięwzięcia – poza środkami finansowymi – potrzebują także promocji i temu ma służyć konkurs „Laur Innowacyjności”, którego 7. edycję właśnie zainaugurowano – podkreślają jego pomysłodawcy.
– Polska ma dużo do zrobienia w zakresie finansowania start-upów. Sytuacja poprawiła się w ciągu kilku ostatnich lat, ale nadal jest sporo pracy. Tempo rozwoju jest za to większe niż średnia unijna, więc gonimy czołowe kraje, np. Danię – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ryszard Łukoś z firmy ExMetrix, specjalizującej się w rozwiązaniach analitycznych z zakresu big data.
Z przygotowanego na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego i Eurostatu przez ExMetrix raportu „Start-upy w Polsce – finansowanie” wynika, że fundusze venture capital i private equity niechętnie lokują w nich środki finansowe. Ich zaangażowanie w przedsięwzięcia we wczesnej fazie rozwoju – wyrażone jako procent PKB – jest w Polsce kilkukrotnie mniejsze niż w większości pozostałych państw Europy.
Według danych Eurostatu w najlepszej sytuacji są start-upy w Danii i Luksemburgu, gdzie zaangażowanie kapitałów venture w takie przedsięwzięcia jest najwyższe (dziesięciokrotnie większe niż w Polsce). Poza finansowaniem start-upy i przedsięwzięcia we wczesnej fazie rozwoju potrzebują też wsparcia na szczeblu państwowym – przyjaznego otoczenia prawnego i rozwiązań, które umożliwią redukcję kosztów w pierwszym etapie działalności.
– Pod względem kosztów uruchamiania start-upów jesteśmy na szarym końcu w Europie Środkowo-Wschodniej. Ten rejon świata charakteryzuje się najniższymi kosztami uruchamiania start-upów, a w Polsce są one prawie czterokrotnie wyższe niż średnia dla regionu – mówi Łukoś.
Dane Banku Światowego pokazują, że od kilkunastu lat na całym świecie maleje poziom kosztów, które wiążą się z założeniem i rozwijaniem przedsięwzięcia typu start-up. W skali globalnej poziom tych kosztów kształtuje się obecnie w okolicy 26 proc. GNI (procent dochodu narodowego brutto) w przeliczeniu na mieszkańca. W krajach Europy Centralnej i w państwach nadbałtyckich ten wskaźnik jest niższy i kształtuje się na poziomie ok. 3,6 proc. GNI per capita. Natomiast w Polsce koszty związane z założeniem start-upu są trzykrotnie wyższe niż w innych państwach regionu (12,1 proc. GNI per capita).
– Koszty ciągle mogą stanowić barierę dla niewielkich firm lub pojedynczych osób, które chcą założyć start-up. W tej chwili kształtują się one na poziomie około 1500 dolarów, a są to koszty początkowe – na etapie wczesnej fazy działalności. Później są dużo większe. Skutkiem tego może być drenaż pomysłów za granicę, jeżeli państwo nie zaangażuje się we wspomaganie tych przedsięwzięć. Zamiast programowego i strukturalnego wspomagania młodych firm, ta pomoc ma charakter wyspowy. Dla start-upów koszty i finansowanie mają duże znaczenie, ale ważną rolę odgrywa też wsparcie managerskie, księgowe czy marketingowe – podkreśla Ryszard Łukoś.
Koszty założenia start-upu wyrażone w dolarach sięgają w Polsce 1475 dolarów. Najniższe stawki są notowane w państwach nadbałtyckich i Ameryce Północnej, z kolei najwyższe – w Afryce. Państwem, w którym stawka jest najwyższa, jest Wenezuela (10,5 tys. dolarów), z kolei w Europie przodują Włochy (4,1 tys. dolarów). Najniższe, niemal zerowe koszty zakładania takich przedsięwzięć mają natomiast Słowenia i Macedonia.
– Ważną kwestią jest opodatkowanie innowacyjnych przedsiębiorstw. Istotne jest, aby można było te przedsiębiorstwa rozwijać, aby młodzi przedsiębiorcy mieli lepsze warunki do egzystowania – szczególnie w nowych technologiach i z innowacyjnym produktem – podkreśla Tomasz Karwat, prezes Zespołu Usług Technicznych Rady Stołecznej Naczelnej Organizacji Technicznej. – Start-upy potrzebują promocji, ale przede wszystkim finansowania. Nie jesteśmy krajem, który znajduje się w czołówce pod tym względem.
Autorzy raportu zauważają, że w porównaniu z czołówką stawki Polska źle wypada również pod względem nakładów przeznaczanych na badania i rozwój. Przeznacza się na nie zaledwie 1 proc. krajowego PKB, podczas gdy unijna średnia jest ponad dwukrotnie większa. Dużo mniejsze są również nasze wydatki na działalność badawczą i rozwojową w przeliczeniu na mieszkańca – w Polsce są one pięciokrotnie niższe niż wynosi średnia dla UE.
– Polskie inwestycje w badania i rozwój plasują nas w trzeciej dziesiątce. To są wydatki na poziomie 1 proc. PKB. Kraje takie jak Szwecja wydają na ten cel ponad 3 proc. swojego PKB. Nakłady na badania przynoszą efekty choćby w postaci zmniejszenia liczby wypadków przy pracy, w postaci poprawy jakości życia – podkreśla Ryszard Łukoś.
Poziom wydatków na badania i rozwój jest ściśle powiązany z rozwojem społeczno-gospodarczym kraju i przekłada się na jakość życia przeciętnego obywatela. Ma odzwierciedlenie na przykład w dostępie przedsiębiorstw do szerokopasmowego internetu, rozwoju e-commerce, liczbie patentów i liczbie absolwentów kończących studia na kierunkach technicznych. Jest to również wskaźnik innowacyjności gospodarki danego państwa.
– Pewne zjawiska wpływają na innowacyjność, ale jednocześnie wzrost poziomu innowacyjności wpływa na same te zjawiska, czyli mamy sprzężenie zwrotne. Dla przykładu, liczba studentów wyższych uczelni rośnie dlatego, że innowacyjna gospodarka potrzebuje specjalistów. Jednocześnie innowacyjna gospodarka, powodując wzrost liczby wykształconych osób, generuje ludzi, którzy charakteryzują się dużą kreatywnością, co później pomaga w rozwoju – zauważa ekspert ExMetrix.
Eksperci zauważają jednak, że ta rozbieżność zaczyna się zmniejszać. W ciągu ostatnich 10 lat wydatki na badania i rozwój w Polsce wzrosły blisko czterokrotnie, podczas gdy w skali UE zwiększyły się o jedną trzecią.
Zespół Usług Technicznych Rady Stołecznej NOT – zleceniodawca raportu dotyczącego finansowania innowacyjnych start-upów – zainaugurował wczoraj 7. edycję konkursu Laur Innowacyjności. Ma on wyłonić najlepsze produkty innowacyjne oraz promować nowoczesne polskie produkty, technologie i usługi. Plebiscytowi patronują m.in. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Polska Akademia Nauk, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
– Chcemy pomóc wypromować start-upy i innowacyjne przedsiębiorstwa, aby mogły pozyskać fundusze na realizację swoich wdrożeń. Laur Innowacyjności jest jednym z elementów, który ma pokazać, że określone produkty i usługi są innowacyjne. W konkursie mogą wziąć udział mikro-, małe lub duże przedsiębiorstwo, a także osoby prywatne. Jedynym ograniczeniem jest twór intelektualny, który musi cechować innowacyjność – mówi Tomasz Karwat.
Przedsiębiorstwa, które chcą zgłosić się do konkursu Laur Innowacyjności, mogą startować w jednej spośród 13 kategorii (m.in. energetyka, transport, informatyka, komunikacja, maszyny i urządzenia, budownictwo, telekomunikacja, przemysł spożywczy i farmaceutyczny gospodarka wodna, rolnictwo). Pierwszy termin zgłoszenia mija 31 sierpnia, natomiast druga tura kończy się 15 października. Laureaci zostaną wyłonieni podczas uroczystej gali, która odbędzie się 14 listopada.
Czytaj także
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-12-17: Polscy badacze pracują nad kwantowym przetwarzaniem sygnału. To rozwiązanie pomoże zapewnić superbezpieczną łączność
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Agencja Badań Medycznych w przyszłym roku planuje ogłosić dwa konkursy. Pierwszy z nich dotyczy niekomercyjnych badań klinicznych z przewidywaną alokacją w wysokości 200 mln zł, drugi – niekomercyjnych eksperymentów badawczych z pulą w wysokości 75 mln zł. ABM zapowiada, że w 2025 roku skupi się na badaniach własnych, a także budowie rozwoju współpracy międzynarodowej.
Handel
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.