Mówi: | Mariusz Szymyślik |
Funkcja: | dyrektor |
Firma: | Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz |
Krajowy eksport drobiu będzie wyhamowywał. Silna światowa konkurencja cenowa blokuje dalszy wzrost
Polska to największy europejski producent drobiu, który połowę swojej produkcji przeznacza na eksport. Cztery na pięć kilogramów mięsa drobiowego, głównie filetów, trafia do krajów Unii Europejskiej. Rynek ten zdaniem ekspertów wydaje się jednak nasycony, natomiast w innych częściach świata bariery celne i konkurencja cenowa utrudniają eksport. Według dyrektora Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz dalszy wzrost produkcji i eksportu mocno wyhamuje.
– Polski eksport drobiu – zdaniem Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz – osiągnął już wyżyny i będzie bardzo trudno wejść na wyższe poziomy. Dzieje się tak z tego powodu, że większość naszego eksportu jest przeznaczona do krajów Europy Zachodniej, a trudno znaleźć inne kraje, które chciałyby odbierać tak duże ilości drobiu w takiej cenie, w jakiej jest oferowany nasz drób – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. – Na rynkach takich jak Chiny czy Republika Południowej Afryki musimy się mierzyć z bardzo dużą konkurencją światową. Tam są wielcy gracze jak Brazylia czy Stany Zjednoczone, którzy często oferują zdecydowanie korzystniejsze ceny niż nasze drobiarstwo.
Produkcja mięsa drobiowego w 2018 roku wyniosła globalnie blisko 123 mln ton. Trzech największych producentów to Stany Zjednoczone, Chiny oraz Brazylia. Roczny wzrost produkcji mięsa drobiowego na świecie wyniósł tylko około 1,6 proc. Największymi światowymi eksporterami mięsa kurcząt rzeźnych w 2018 roku były Brazylia (3,7 mln ton), Stany Zjednoczone (3,16 mln ton), Unia Europejska (1,43 mln ton), Tajlandia (850 tys. ton), Chiny (460 tys. ton), Turcja (380 tys. ton), Ukraina (300 tys. ton), Białoruś (175 tys. ton), Rosja (150 tys. ton), Argentyna i Kanada (po 125 tys. ton). Według prognoz amerykańskich analityków w 2019 roku Ukraina odnotuje wzrost eksportu mięsa drobiowego o prawie 17 proc. do 350 tys. ton.
– Polski drób będzie się sprzedawał na innych rynkach coraz gorzej, nie dlatego że jest złej jakości, tylko dlatego że konkurencja jest bardzo silna. Wydaje się, że rozwój, który w ostatnich latach był bardzo dynamiczny, będzie teraz mozolny i będzie wymagał zdecydowanie większej pracy, a wyniki będą bardziej stonowane – przewiduje dyrektor KIPDiP.
Według szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej produkcja mięsa drobiowego w 2018 roku wzrosła o 5–6 proc., a eksport o 12 proc. Oznacza to wielkość produkcji na poziomie ok. 2 950 tys. ton i sprzedaż w wysokości 1 295 tys. ton.
Sytuacja na europejskim rynku drobiu uważnie jest śledzona przez konkurentów. Według prognoz Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA) produkcja mięsa drobiowego w Unii Europejskiej w 2019 roku wzrośnie o około 2 proc. w stosunku do 2018 roku, kiedy to wzrost wyniósł 2,5 proc., głównie dzięki zwiększeniu produkcji w Polsce.
Według tych samych prognoz import mięsa do UE pozostanie stabilny, a ok. 15 proc. dostaw będzie pochodziło z Ukrainy. Silny pozostanie także przywóz z Tajlandii czy Chin, przy równolegle słabszym imporcie z Brazylii. Z kolei unijny eksport w 2019 roku powinien być napędzany zwiększoną sprzedażą do Ghany, na Filipiny i Ukrainę, do Wietnamu i Demokratycznej Republiki Konga.
– Trudno jednoznacznie przewidzieć, co może się zdarzyć w przyszłości, ponieważ drobiarstwo jest branżą opartą bardzo mocno na czynniku naturalnym. Poza tym na rynku w ostatnich latach dzieją się rzeczy, które trudno było wcześniej przewidzieć i które mają duży wpływ na rynek. Przykładem jest to, co ostatnio zdarzyło się Brazylii, czyli największemu światowemu eksporterowi drobiu. Tam był problem z czystością mikrobiologiczną mięsa. Okazało się, że problem brazylijski przełożył się bardzo pozytywnie na polską sprzedaż zagraniczną – tłumaczy Mariusz Szymyślik.
Prognozy USDA zakładają również, że konsumpcja mięsa drobiowego w UE ma lekko wzrosnąć, a to dzięki zmianom preferencji dietetycznych konsumentów i gorszej sytuacji ekonomicznej w niektórych państwach unijnych.
– Drób dzięki współczesnym trendom konsumenckim jest dość dobrze postrzegany, ponieważ jest to mięso zalecane rekonwalescentom, sportowcom i ludziom, którzy wyznają zasady zdrowego trybu życia – wyjaśnia Mariusz Szymyślik. – Co więcej, nie niesie ze sobą żadnych ograniczeń religijnych. W wielu krajach wieprzowiny nie można sprzedać właśnie ze względów religijnych, a nie ma na świecie takiej religii, która zakazywała konsumpcji drobiu.
Zdaniem analityków Rabobanku w drugiej połowie 2018 roku globalna nadpodaż mięsa drobiowego, m.in. w Europie, doprowadziła do spadku marż. Miniony rok był jednym z najtrudniejszych dla branży z powodu amerykańsko-chińskiej wojny handlowej, nowych standardów Halal wprowadzonych przez Arabię Saudyjską, restrykcji handlowych związanych z grypą ptaków oraz wspomnianego skandalu z jakością mięsa drobiowego z Brazylii. Sytuacja ma się poprawić w drugiej połowie 2019 roku, głównie dzięki wzrostowi globalnego popytu na drób wywołanego przede wszystkim przez spodziewane braki mięsa w Chinach. Sytuacji światowego drobiarstwa w najbliższych miesiącach ma sprzyjać także ASF w Państwie Środka. Choroba ta ograniczy podaż mięsa wieprzowego, które powinno zostać zastąpione drobiem. Jednak chęć na wypełnienie tej luki ma wielu globalnych wytwórców.
Czytaj także
- 2025-08-07: W Polsce w obiektach zabytkowych wciąż brakuje nowoczesnych rozwiązań przeciwpożarowych. Potrzebna jest większa elastyczność w stosowaniu przepisów
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-08-13: Rośnie liczba bezdomnych zwierząt w Polsce i związane z nimi wydatki. Potrzebne wprowadzenie kontroli środków przeznaczanych na schroniska
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech
Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.
Handel
Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy

Sierpień jest trzecim z rzędu miesiącem, gdy osiem krajów OPEC+ zwiększa podaż ropy naftowej na globalnym rynku; we wrześniu nastąpi kolejna zwyżka. Kraje OPEC, zwłaszcza Arabia Saudyjska, chcą w ten sposób odzyskać udziały w rynku utracone na skutek zmniejszenia wydobycia od 2022 roku, głównie na rzecz amerykańskich producentów. Nie należy się jednak spodziewać spadku cen ropy, gdyż popyt powinien być wysoki, a pod znakiem zapytania stoi dostępność ropy z Rosji. Nie zmienia to faktu, że jesienią ceny paliw na stacjach zazwyczaj rosną, a w największym stopniu podwyżki dotyczyć będą diesla.
Nauka
Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.