Mówi: | dr hab. Łukasz Ambroziak |
Funkcja: | prof. Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowego Instytutu Badawczego |
Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
W ciągu ośmiu miesięcy 2024 roku polscy rolnicy wyeksportowali tylko o 0,5 proc. więcej żywności niż w takim samym okresie poprzedniego roku. Wartość eksportu wyrażona w złotych nawet spadła (o 5,6 proc.) ze względu na umocnienie polskiej waluty do dolara i euro, w którym większość polskiego eksportu jest rozliczana. Problemem polskiego rolnictwa są wysokie koszty produkcji spowodowane m.in. wprowadzaniem Europejskiego Zielonego Ładu, koncentracja eksportu na nasyconych rynkach europejskich i brak rozpoznawalnych globalnie marek.
– Z szacunków, które prowadzimy w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, wynika, że wolumen eksportu rolno-spożywczego jest niski. Po pierwszym półroczu ilość sprzedawanych produktów rolno-spożywczych za granicą była tylko o 0,5 proc. wyższa niż rok wcześniej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. Łukasz Ambroziak, prof. Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego.
Jak informuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, od stycznia do sierpnia 2024 roku włącznie wartość eksportu towarów rolno-spożywczych z Polski wyniosła 34,75 mld euro (150,1 mld zł) i była wyższa o 0,2 mld euro w stosunku do analogicznego okresu 2023 roku. To wzrost tylko o 0,6 proc. w ujęciu rocznym – jednak pierwsze osiem miesięcy roku 2023 było pod względem wartości eksportu rekordowe. Pokazuje to zestawienie tegorocznej dynamiki względem lat poprzednich: +13 proc. wobec okresu styczeń–sierpień 2022 roku i +46 proc. wobec okresu styczeń–sierpień 2021 roku. Ten „efekt wysokiej bazy” może tłumaczyć osłabienie dynamiki wzrostu eksportu. Jednocześnie jednak w przeliczeniu na złote rolnicy zarobili mniej. Przed rokiem wartość eksportu przeliczona na polską walutę wynosiła o 7 mld zł więcej. To efekt umocnienia złotego: w tym roku euro kosztuje 4,25–4,38 zł, podczas gdy przez większość 2023 roku nie spadało poniżej 4,40 zł, w I kwartale przebijając nawet 4,70 zł.
– To jest niepokojące, bo zwykle ten wolumen, nawet w okresach, kiedy dochodziło do spowolnienia eksportu rolno-spożywczego, był zazwyczaj kilkuprocentowy. Może to wynikać ze strategii konkurowania niższą ceną na rynkach zagranicznych. Jeżeli chodzi o polskie produkty rolno-spożywcze i polskich producentów żywności, ta strategia ma nadal duże znaczenie. Wiadomo jednak, że te przewagi cenowe się wyczerpują, bo wzrosły koszty produkcji przemysłu spożywczego poprzez koszty energii, koszty wynagrodzeń. Coraz trudniej jest polskim producentom radzić sobie na rynkach zagranicznych – podkreśla ekspert IERiGŻ.
KOWR wskazuje, że wyniki eksportu rolno-spożywczego w okresie pierwszych ośmiu miesięcy 2024 roku były determinowane mniejszymi wpływami ze sprzedaży zagranicznej do największych odbiorców rodzimego eksportu, tj.: do Niemiec, Niderlandów, Włoch, Ukrainy i USA.
– Potrzebujemy nowych rynków zbytu produktów rolno-spożywczych, poza rynkiem Unii Europejskiej, który jest dość nasycony i osiągnięcie tam wyższej dynamiki wzrostu eksportu poszczególnych produktów jest coraz trudniejsze. Dlatego powinniśmy korzystać i koncentrować się na wysiłkach, które pozwolą nam eksportować na inne, pozaunijne rynki zbytu – podkreśla prof. Łukasz Ambroziak. – Można chociażby wspomnieć o umowach o wolnym handlu, które zawiera Unia Europejska. One umożliwiają bardziej korzystny dostęp do rynków tych krajów i zwiększenie eksportu. Jednak problemem nadal jest to, że w polskim eksporcie dużą część stanowią półprodukty i produkty niskoprzetworzone, gdzie trudno o inną strategię konkurowania niż niższą ceną produktów. Polska też nie posiada tak znanych marek jak producenci rolni w innych krajach Unii Europejskiej, we Włoszech czy Francji, dlatego też trudniej te produkty reklamować i trudniej o ich zbyt na innych odległych rynkach.
Udział rynku Unii Europejskiej w polskim eksporcie wyniósł 73 proc. Największe przychody z eksportu do UE w pierwszych ośmiu miesiącach br. uzyskano ze sprzedaży do Niemiec (8,8 mld euro, o 1 proc. mniej w stosunku do analogicznego okresu 2023 roku), Francji (2,1 mld euro, wzrost o 2 proc. r/r), Niderlandów (blisko 2 mld euro, spadek o 7 proc.), Włoch (1,7 mld euro, spadek o 2 proc.) i Czech (1,6 mld euro, wzrost o 3 proc.). Do krajów UE wywożono głównie tytoń i wyroby tytoniowe, mięso drobiowe oraz wołowe, ryby i ich przetwory, produkty mleczne, pieczywo i wyroby piekarnicze, karmę dla zwierząt domowych, a także czekoladę i wyroby czekoladowe.
Do krajów pozaunijnych (tzw. krajów trzecich) wyeksportowano produkty rolno-spożywcze o wartości 9,2 mld euro (39,9 mld zł), co oznaczało wzrost wartości eksportu o 1 proc. Największymi odbiorcami polskiego eksportu spoza UE były Wielka Brytania, Ukraina (tu jednak odnotowano spadek o 16 proc.), Stany Zjednoczone (spadek o 11 proc.), Turcja (wzrost o 35 proc.), a w dalszej kolejności: Szwajcaria (wzrost o 52 proc.), Izrael oraz Algieria.
– Polscy producenci stoją przed wieloma wyzwaniami, jeśli chodzi o rozwój sektora rolno-spożywczego. Jednym z nich jest integracja Ukrainy z jednolitym rynkiem europejskim i to, że Ukraina w odniesieniu do prawie wszystkich produktów ma bezcłowy dostęp do unijnego rynku, a ukraińskie produkty często nie muszą spełniać szeregu norm, które muszą być spełnione podczas produkcji w Unii Europejskiej – wskazuje ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. – Mowa tutaj chociażby o różnego rodzaju środkach ochrony roślin, których nie można stosować w Unii Europejskiej, a ukraińscy producenci mogą je stosować.
Dużym wyzwaniem dla producentów w kolejnych latach mogą być także wymogi wynikające z wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu.
– Bez względu na to, w jakim charakterze i w jakiej formie Europejski Zielony Ład będzie implementowany w polityce rolnej Unii Europejskiej, na pewno dążenie do bardziej zrównoważonej produkcji będzie wyzwaniem dla sektora rolno-spożywczego wielu krajów – podkreśla prof. Łukasz Ambroziak.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-11-06: Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
Instytut Europy Środkowej podaje, że w ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów w Ukrainie zmniejszył się o ponad 21 proc., z 28,6 mln ha w 2021 roku do 22,5 mln ha w 2024 roku. Jednocześnie sektor rolny stał się kluczowym źródłem dochodów budżetu państwa. Chociaż wartość eksportu spadła, to jego udział w dochodach ze sprzedaży zagranicznej wzrósł z 41 do 61 proc. – Rozwój rolnictwa jest kluczowy dla przetrwania Ukrainy – podkreśla dr n. ekon. Oksana Kiforenko z IERiGŻ-PIB.
Transport
Czas na nowe podejście do lotnisk regionalnych. Również do ich finansowania
Czas pandemii COVID-19 był okresem próby dla lotnisk regionalnych, ale też pokazał konieczność unowocześnienia podejścia biznesowego w strukturze właścicielskiej i modelu zarządzania – wskazuje ubiegłoroczna rządowa strategia rozwoju lotnictwa. Jak podkreśla Karol Halicki z Podlaskiej Izby Lotniczej, to może być dobry moment na rozpoczęcie debaty o częściowej prywatyzacji tych lotnisk. Analiza nowych modeli powinna uwzględniać nie tylko kwestie ekonomiczne, ale również wpływ lotnisk na rozwój regionów czy bezpieczeństwo kraju.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.