Newsy

Od przyszłego roku zmienią się zasady zatrudniania pracowników spoza UE

2016-06-24  |  06:50

Rolnicy czy właściciele firm budowlanych korzystających z usług wykonawców ze Wschodu będą musieli przygotować się na zmianę przepisów. Od nowego roku zamiast oświadczenia o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca spoza Unii wprowadzone zostaną zezwolenia na pracę krótkoterminową lub sezonową, wydawane przez starostę. To może uderzyć w pracowników ze Wschodu, ale powinno zlikwidować nadużycia przy ich zatrudnianiu.

Ustawa jest niejako wymuszona dyrektywą Unii Europejskiej, która reguluje dostęp emigrantów spoza Unii do europejskich rynków pracy. Z punktu widzenia krajów zachodnich, gospodarek rozwiniętych z bardzo mocnymi, atrakcyjnymi rynkami pracy to jest zrozumiała i dobra dyrektywa ­– mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Korkus, prezes Grupy EWL, zatrudniającej obcokrajowców na polskim rynku pracy. – Polska jest jednak dostawcą pracy w ramach Unii Europejskiej, a dla nas krajem, z którym wymieniamy się doświadczeniem, inwestycjami czy pracownikami jest Ukraina, która już nie jest członkiem Unii Europejskiej.

Imigranci zarobkowi ze Wschodu zatrudniani są głównie w sektorach mocno uzależnionych od sezonowości, takich jak rolnictwo, ogrodnictwo czy budownictwo. Do tej pory obywatele sześciu państw byłego ZSRR – Ukrainy, Rosji, Białorusi, Armenii, Gruzji i Mołdawii mogli być zatrudniani na podstawie zgłoszenia do powiatowego urzędu pracy przez pracodawcę zamiaru ich zatrudnienia (okresie do sześciu miesięcy w ciągu roku). Wystarczało też – o ile na to przystali – wypłacać im wynagrodzenie minimalne. Teraz będą musieli być opłacani tak jak inni pracownicy w branży.

Ta dyrektywa europejska w jakiś sposób to ogranicza. Ustawa, która została napisana, z jednej strony spełnia wymagania dyrektywy, a z drugiej strony aż tak nie ingeruje w te procedury zatrudnienia. Jest tam kilka zmian, które uważamy za pozytywne, wynikające z doświadczeń, które zdobyliśmy po 7 latach prowadzenia uproszczonego dostępu do rynku pracy – tłumaczy Korkus.

W ubiegłym roku zgłoszono ponad 780 tys. oświadczeń, najwięcej, bo ponad 760 tys., dotyczyło obywateli Ukrainy. Problem polega na tym, że często dochodziło przy tym do nadużyć, gdyż faktycznie zatrudniano mniej niż dwie trzecie zgłoszonych pracowników. Zgłoszeń dokonują np. osoby bezrobotne, nieuzyskujące przychodów z działalności gospodarczej, a celem jest uzyskanie korzyści majątkowej. Część przyjezdnych pracowników po opłaceniu się zapraszającemu pracodawcy korzystała z możliwości pobytu w Polsce i swobodnego przejazdu do innych krajów strefy Schengen.

Podobne nadużycia miały miejsce w przypadkach zezwoleń na pracę. Dlatego zgodnie z wymogami dyrektywy, ale chcąc maksymalnie zliberalizować procedurę, zaproponowano w projekcie dwie formy zezwoleń: ośmiomiesięczne na pracę sezonową w rolnictwie, ogrodnictwie lub turystyce oraz uproszczone sześciomiesięczne na pracę krótkoterminową we wszystkich sektorach gospodarki, przy którym niewymagany będzie tzw. test rynku pracy (ma on wykazać, że na dane miejsce pracy nie było chętnych Polaków). Wydawać będzie je starosta.

W ustawie zlikwidowano pojęcie oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy obcokrajowcowi, zamiast tego jest pozwolenie krótkoterminowe. To pozwolenie też będzie wydawane na bardzo liberalnych zasadach, jednak ono będzie komplementarne z zasadami, które narzuca nam Unia Europejska – mówi prezes Grupy EWL. – To jest dobra ustawa, tylko pytanie, jak ona się sprawdzi w istniejących realiach. Obecnie największym problemem dla obcokrajowców jest np. dostanie się do polskiego konsulatu, ale to już jest poza jurysdykcją ministerstwa pracy. Na pewno powinno to być skonsultowane z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i to musi być zrobione zgodnie z realiami, które obowiązują teraz w krajach, z których przyjeżdżają do nas imigranci.

Nowe przepisy zwiększą także kontrolę PUP. Pracodawca będzie miał obowiązek przedstawienia umowy o pracę i ubezpieczenia zdrowotnego pracownika. Obcokrajowcy zostaną objęci taką samą ochroną jak polscy pracownicy.

Nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, nad którą trwają prace, miałaby zacząć obowiązywać od stycznia 2017 r.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.