Mówi: | Sławomir Chłoń |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Organic Farma Zdrowia |
Rynek zdrowej żywności rośnie w tempie 20-30 proc. rocznie
Polski rynek żywności ekologicznej jest wart ok. 600 mln zł i będzie rósł dynamicznie przez kolejne dwie dekady. To dzięki temu, że zwiększa się świadomość Polaków dotycząca zdrowego żywienia i przybywa producentów z tej branży. Nadal jednak konsumenci mają utrudniony dostęp do przetworzonych produktów, które w przeważającej mierze sprowadzane są z Niemiec czy Czech.
– Zakładamy co najmniej dwie dekady ciągłego, stabilnego wzrostu sprzedaży żywności ekologicznej. Nie wykluczamy też okresów boomu, tak jak np. kilka lat temu w Szwecji, gdzie wzrosty przez kilka lat utrzymywały się na poziomie 70-80 proc. rocznie – mówi Sławomir Chłoń, prezes Organic Farma Zdrowia.
Według szacunków prezesa rynek żywności ekologicznej jest już wart ok. 600 mln zł.
– W porównaniu do rynku tradycyjnej żywności, ten rośnie bardzo szybko – od 20 do 30 proc. rocznie – podkreśla.
Świadomość Polaków dotycząca zdrowej żywności jest jeszcze stosunkowo niska. Z badań przeprowadzonych przez OBOP na zlecenie Organic Farma Zdrowia wynika, że tyko 4 proc. Polaków wie, czym jest żywność ekologiczna.
– Wielu uważa, że polska żywność z założenia jest zdrowa, co nie do końca się przekłada na rzeczywistą definicję zdrowej żywności, czyli pozbawionej chemii, koloryzantów, konserwantów czy najgroźniejszych – pestycydów i hormonów – tłumaczy Sławomir Chłoń. – W porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej wypadamy słabo. Średnie spożycie takiej żywność w krajach starej UE sięga 3 proc. U liderów takich jak Dania, Szwajcaria, Niemcy i Austria jest to 4-5 proc. ogólnie spożywanej żywności. W Polsce jest to na razie tylko 0,2 proc. Jest to mała nisza, ale szybko rosnąca.
Ilość produktów i producentów jest jeszcze stosunkowo skromna, ponieważ koszty produkcji żywności ekologicznej są znacznie wyższe niż tej konwencjonalnej i w konsekwencji jest ona droższa.
– Jednak od 6 lat obserwujemy, że rośnie liczba dostawców, konkurencja. W związku z tym ceny zaczynają gwałtownie spadać i zrównywać się z cenami produktów tradycyjnych. Jest już wiele przykładów produktów, gdzie różnica w cenie jest niewielka, rzędu 10-20 procent – informuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Sławomir Chłoń.
Większość żywności, którą Polacy nabywają w sklepach, pochodzi z krajowych pól. Jednym z największych problemów tej branży jest stosunkowo mała liczba przetwórni. Przez ostatnie lata dynamicznie rosła grupa rolników, producentów żywności ekologicznej, których jest już ponad 20 tysięcy. Zwiększał się też areał takich upraw, który wynosi dziś 0,5 mln ha. Jednak przetwórni jest ok. 300, co oznacza, że polskie produkty to żywność o niskim stanie przetworzenia. Dlatego bardziej przetworzone produkty trzeba importować do Polski, a konsumenci płacą za nie wyższą cenę.
– Są trzy główne miejsca zakupów eko-żywności. Pierwsze to bezpośrednio od rolników. Sporo osób kupuje u znanych sobie producentów żywności ekologicznej. Drugim i najpoważniejszym źródłem są sklepy specjalistyczne, których jest już ok. 500 i ich liczba rośnie w tempie 20 proc. rocznie. Od pewnego czasu możemy tę żywność kupić – choć w dość skromnej ofercie – we wszystkich super- i hipermarketach, a na pewno we wszystkich sklepach delikatesowych – wymienia prezes.
Czytaj także
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-12-20: Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-11-29: PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.