Mówi: | Marek Sawicki |
Funkcja: | były minister rolnictwa, PSL |
Sawicki: Czesi wciąż nie przysłali do Polski próbek mięsa wołowego, w którym miała znajdować się konina
Czesi wciąż nie przesłali polskiej stronie próbek dowodzących obecności koniny w wyprodukowanym w Polsce mięsie wołowym - ujawnia Marek Sawicki. Zdaniem byłego ministra rolnictwa, czeskie oskarżenia o fałszowanie polskich wyrobów mięsnych są przejawem nieuczciwej walki konkurencyjnej. Politycy ulegają lobby producentów, którzy obawiają się konkurencji polskich produktów. Utrudnia to wzajemne porozumienie.
Według Marka Sawickiego, oskarżenia strony czeskiej pod adresem polskich produktów wynikają z chęci zwalczenia konkurencji dla mniej nowoczesnego rolnictwa czeskiego.
– Czesi nie przedstawili polskiej Inspekcji Weterynaryjnej żadnych dowodów na pomówienia, które stosowali wobec polskich produktów – mówi Agencji Informacyjnej Newseria były minister rolnictwa Marek Sawicki. – Zachowanie czeskich organizacji rolniczych i zajmujących się przetwórstwem mogę do pewnego stopnia zrozumieć, gdyż polskie produkty żywnościowe wysokiej jakości są naturalną konkurencją dla produktów czeskich. Uważam jednak, że krytyka naszych produktów powinna być potwierdzona przez pobrane próbki, a takich próbek nie otrzymaliśmy – dodaje polityk PSL.
Jak podkreśla, roczna wartość polskiego eksportu żywności do Czech jest szacowana na 1 mld euro. Jest to porównywalne z eksportem do Wielkiej Brytanii. Czechy są jednym z najchłonniejszych rynków zbytu polskich artykułów spożywczych.
W lutym w wołowinie i wieprzowinie importowanej z Polski, jak również w polskich hamburgerach, Czesi wykryli koninę. Ponadto na przełomie marca i kwietnia w mięsnym sklepie w Morawskiej Ostrawie wykryto w koninie obecność fenylbutazonu. Ten lek przeciwbólowy dla koni ma działanie rakotwórcze. Ta skażona konina również miała pochodzić w Polski.
– Czesi nie przysłali do Polski próbek mięsa wołowego, w którym znajdowałaby się konina – mówi Sawicki. – Pamiętam, że gdy byłem ministrem rolnictwa moi czescy odpowiednicy również głośno oskarżali polskie wyroby. Jednak, gdy spotykaliśmy się w Brukseli, aby omówić szczegóły, to brakowało im argumentów. Ulegali lobby handlowemu, lobby produkcyjnemu, związkowemu Czech, natomiast nie przedstawiali na to dowodów.
Spotkania polityków mogą nie rozwiązać problemu
6 maja odbyło się spotkanie polskiego ministra rolnictwa, Stanisława Kalemby, z jego czeskim odpowiednikiem, Peterem Bendlem. Bendl powiedział dziennikarzom, że wśród przebadanych w 2012 r. przez Państwową Inspekcję Rolniczo-Żywnościową próbek żywności, standardów nie spełniało 24,1 proc. produktów polskich i jedynie 14,5 proc. czeskich. Zapewnił jednocześnie, że kontrole w Czechach nie są skierowane szczególnie przeciw polskim produktom.
Z kolei minister Kalemba przekonywał, że polska żywność nie odbiega jakościowo od średniej unijnej. Ministrowie rolnictwa obydwu państw zobowiązali się do współpracy, której pierwszym przejawem mają być staże wymienne inspektorów żywności z Polski i Czech. Zdaniem Sawickiego jednak rozwiązania dyplomatyczne nie są w pełni wystarczające.
– Jeśli czeskie związki, organizacje i handel będą wobec Polski stosowali nieuczciwe metody walki konkurencyjnej, to konieczne może okazać się wstąpienie przez polskie organizacje branżowe na drogę sądową – twierdzi Sawicki.
Problem obecności koniny w mięsie wołowym, a także obecności fenylbutazonu w niektórych partiach koniny, dotyczy całej Europy. W Niemczech koninę znaleziono w mrożonych lazaniach wyprodukowanych przez znaną firmę. We Francji i w Wielkiej Brytanii koninę wykryto w hamburgerach. O dodawanie koniny do mięsa wołowego posądzono także holenderską firmę. W połowie kwietnia Komisja Europejska podała, że koninę wykryto w poniżej 5 proc. skontrolowanego mięsa, a fenylbutazon – w 0,5 proc.
Czytaj także
- 2025-07-17: Ważą się losy wymiany handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Na wysokich cłach stracą obie strony
- 2025-07-29: Trwają dalsze prace nad uproszczeniami we wspólnej polityce rolnej. Celem jest ich wejście w życie w styczniu 2026 roku
- 2025-07-11: Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania
- 2025-07-01: Koniec polskiej prezydencji w Radzie UE. Doprowadziła do przełomowego wzrostu wydatków na obronność
- 2025-07-22: Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]
- 2025-06-11: Wiceprzewodniczący PE: Polska prezydencja zapewniła UE stabilność w niepewnych czasach. Wiele inicjatyw dotyczyło obronności
- 2025-06-13: Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-05-26: W lipcu ma być gotowy projekt wspólnej polityki rolnej po 2027 roku. Rolnicy obawiają się niekorzystnych zmian w finansowaniu
- 2025-07-08: Wyśrubowane cele polityki klimatycznej krytykowane przez sektor rolnictwa i producentów żywności. Za mało środków i za dużo obciążeń
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.