Mówi: | Katarzyna Chawryło |
Funkcja: | główna specjalistka w zespole rosyjskim |
Firma: | Ośrodek Studiów Wschodnich |
Rosyjskie społeczeństwo bardzo podatne na manipulacje Kremla. Propaganda wymierzona jest także w społeczność międzynarodową
Większość rosyjskiego społeczeństwa popiera lub milcząco akceptuje rządy Władimira Putina i wojnę prowadzoną w Ukrainie. Co więcej po inwazji na ten kraj poparcie dla działań Kremla w sondażach opinii publicznej znacząco wzrosło – pokazała ubiegłoroczna analiza Ośrodka Studiów Wschodnich. Ten wzrost poparcia jest jednak efektem prowadzonej na ogromną skalę dezinformacji i rozbudowanej machiny propagandowej, która od początku wojny przedstawia rosyjskiemu społeczeństwu zafałszowany obraz rzeczywistości. Kremlowski reżim nie szczędzi na ten cel pieniędzy, podobnie jak na propagandę nakierowaną na społeczność międzynarodową, również na Polaków. Tutaj jednak nie działa prosta manipulacja, więc Kreml wykorzystuje do tego słabości społeczeństwa i pojawiające się napięcia między Ukraińcami i Polakami.
Rosyjska agresja przeciw Ukrainie toczy się nie tylko w wymiarze militarnym, ale i propagandowym. Kreml utrzymuje w tym celu bardzo rozbudowany aparat propagandy, którego zadaniem jest dezinformacja, uzasadnienie prowadzonej wojny oraz zdobycie i utrzymanie poparcia milionów Rosjan.
– Rosyjska machina dezinformacyjna jest bardzo rozbudowana. Są w nią zaangażowane kierownictwo państwa, administracja prezydenta, służby specjalne, państwowe media, jak również media społecznościowe i szereg instytucji udających, że są instytucjami pozarządowymi, a tak naprawdę powielają narrację Kremla. Są też różnego rodzaju aktorzy społeczni, którzy wzmacniają tę narrację i sprawiają, że ona dociera do szerokich kręgów społecznych – mówi agencji Newseria Biznes Katarzyna Chawryło, analityczka i główna specjalistka w zespole rosyjskim Ośrodka Studiów Wschodnich.
Jak pokazuje analiza opublikowana przez OSW, głównym kanałem tej wojennej propagandy wewnątrz Rosji jest państwowa telewizja, która dociera do znacznej części mieszkańców – ponad 60 proc. Rosjan, przede wszystkim osób starszych i spoza dużych miast – i ma decydujący wpływ na ich poglądy. Są to przede wszystkim najpopularniejsze kanały telewizyjne Rossija 1 i Rossija 24 należące do holdingu WGTRK, który jest głównym nadawcą radiowo-telewizyjnym w kraju, a także rządowy Pierwyj Kanał oraz należący do państwowej spółki Gazprom Media kanał NTV. Po rozpoczęciu wojny na nieliczne, niezależne źródła funkcjonujące dotąd w Rosji nałożono cenzurę i doprowadzono do ich likwidacji. Z kolei państwowe media uzyskały monopol na relacjonowanie wydarzeń w Ukrainie, a ich ramówkę zmieniono, wydłużając czas trwania programów informacyjnych i publicystycznych. Kremlowska propaganda w państwowych kanałach TV przybrała charakter totalny – ich przekaz został całkowicie poświęcony „specjalnej operacji wojskowej”, bo Putin zakazał używania sformułowania „wojna”, i skoordynowany z przekazem administracji państwowej.
– Rosyjskie społeczeństwo jest bardzo podatne na manipulacje z powodu niskiego poziomu edukacji i słabego dostępu do informacji obiektywnych, ponieważ w tej chwili w Rosji panuje już całkowita cenzura, nie ma tam wolnych mediów. Jeśli ktoś chce szukać niezależnych informacji w internecie, to musi wykazać się sporą determinacją, żeby do tej prawdy dojść. Natomiast ogólnie dostępne media państwowe powielają fałszywe narracje, jeśli chodzi o konflikt w Ukrainie, jeśli chodzi o stosunki międzynarodowe, wybielają agresywne działania Rosji, promują fałszywą wizję historii i przedstawiają Rosję jako państwo atakowane, a nie atakujące. Pokazują państwo, które ma jakąś świętą misję dziejową do spełnienia, potęgują takie poczucie krzywdy, obrazy i poczucie wyższości nad innymi narodami. Dlatego też społeczeństwo rosyjskie wierzy Kremlowi i popiera tę agresywną politykę – tłumaczy Katarzyna Chawryło.
Jak podaje OSW, w Rosji poparcie społeczne dla działań Putina wyrażone w sondażach opinii publicznej znacząco wzrosło po inwazji na Ukrainę. W marcu ub.r. sięgnęło ponad 80 proc., podczas gdy w styczniu, czyli jeszcze przed inwazją, wynosiło 69 proc. Jednak analitycy podkreślają, że do wyników sondaży trzeba odnosić się z ostrożnością, ponieważ – z powodu cenzury i wzrostu represji wobec społeczeństwa – wyniki mogą nie odzwierciedlać w pełni poglądów obywateli. Z pewnością można jednak stwierdzić, że większość społeczeństwa popiera lub milcząco akceptuje rządy Putina i wojnę.
– Badania opinii publicznej, które nie są może instrumentem obiektywnym, ale dość trafnie odzwierciedlają nastroje w społeczeństwie, jeśli chodzi o wojnę, pokazują, że niestety Rosjanie w znacznej części popierają tę agresywną politykę. To jest spowodowane myśleniem, że skoro już zostaliśmy napadnięci, skoro już nas zmuszono do tej wojny, to musimy ją wygrać. Na tym właśnie bazuje Kreml, wykorzystując różnego rodzaju instrumenty dezinformacyjne i propagandowe po to, żeby kształtować opinię publiczną w korzystnym dla siebie kierunku – mówi główna specjalistka w zespole rosyjskim Ośrodka Studiów Wschodnich.
Rosyjskie media państwowe i aparat propagandy przedstawiają społeczeństwu całkowicie zafałszowany obraz rzeczywistości. Już kilka tygodni przed inwazją media wzmocniły przekaz dotyczący stosunków z Ukrainą i zmieniły język na bardziej agresywny, napastliwy wobec Ukrainy i Zachodu, co było elementem przygotowania rosyjskiego społeczeństwa do planowanej napaści. Później propaganda przekonywała m.in., że celem Rosji jest obrona ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie, która przez ostatnie lata była prześladowana w wyniku „ludobójstwa” prowadzonego przez „reżim w Kijowie”. Jako oficjalne cele specjalnej operacji wojskowej wymienia się demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy.
Jednym z szerzonych przekazów jest też ten, według którego prawdziwym wrogiem Rosji, odpowiedzialnym za eskalację sytuacji w Ukrainie, jest Zachód – rozumiany jako NATO z USA na czele. W narracji propagandy Rosja stara się wyrwać spod wpływów Zachodu, jest przedstawiana jako obrończyni wartości, przeciwstawiająca się „zgniłemu” Zachodowi.
– Obok rosyjskiego społeczeństwa kolejnym celem działań dezinformacyjnych Kremla jest również społeczność międzynarodowa, gdzie Rosjanie próbują promować swoje cele w polityce międzynarodowej, uzasadniać swoją politykę, wywierać wpływ i doprowadzać do podejmowania na arenie międzynarodowej korzystnych dla siebie decyzji – mówi Katarzyna Chawryło. – Tutaj działania Kremla są dużo bardziej wysublimowane i przez to też trudniejsze do zwalczenia i bardziej niebezpieczne. Następuje bowiem pewna adaptacja treści propagandowych, dostosowana do tego, co w danym kraju może odnieść sukces, co w danym kraju będzie skuteczne. Dlatego np. w Polsce Rosjanie nie forsują narracji bezpośrednio gloryfikujących działania Kremla czy Władimira Putina. Oni wiedzą, że w polskim społeczeństwie tego rodzaju narracje nie będą popularne, nie przebiją się.
Przyjęta przez Rosjan taktyka zakłada m.in. wykorzystywanie słabości polskiego społeczeństwa i granie na podziały, osłabianie zaufania publicznego i antagonizowanie społeczeństwa wobec Ukraińców.
– Przykładowo wciągają nasze państwo w wojnę, która zupełnie nie jest związana z nami, nie jest naszym interesem. Podkreślają, że państwo wspiera militarnie Ukrainę i przez to rozbraja własne wojsko. Te narracje, które też grają na wysokich emocjach, powodują wzrost poczucia strachu, dezorientacji, braku zaufania, to są narracje, które właśnie tę tkankę społeczną, powodują po prostu chaos, rozedrganie społeczeństwa – mówi ekspertka OSW. – To jest również szereg narracji związanych z historią. Bardzo efektywna narracja odwołująca się do relacji historycznych pomiędzy Polską i Ukrainą, między innymi do tematu rzezi wołyńskiej. Tutaj właśnie rosyjska dezinformacja żywi się niewiedzą, stereotypami, próbuje budować paralele pomiędzy przeszłością a obecną sytuacją, opierając się na stereotypowych opiniach, budować wrogość w społeczeństwie polskim wobec Ukraińców, władz Ukrainy i punktować wszelkiego rodzaju napięcia, które pojawiają się w relacjach.
Celem dezinformacji rosyjskiej jest zniechęcenie opinii międzynarodowej do wspierania Ukrainy. Osamotniona Ukraina będzie bardziej skłonna do ustępstw w ewentualnych negocjacjach na temat zakończenia wojny.
– Mając na uwadze te motywacje, myślę, że będzie nam łatwiej oceniać rosyjską narrację i się jej przeciwstawiać, ponieważ ona jest wykorzystywana instrumentalnie. Nie chodzi o to, żeby dojść do jakiejś prawdy historycznej czy do jakiegoś kompromisu, chodzi o to, żeby po prostu zniszczyć to, co Polsce i Ukrainie udało się zbudować – mówi Katarzyna Chawryło.
Czytaj także
- 2025-02-21: Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie dla Ukrainy ponad 134 mld euro
- 2025-02-11: System opieki zdrowotnej w Strefie Gazy jest zdewastowany. Ponowne dostawy pomocy humanitarnej to kropla w morzu potrzeb
- 2025-03-06: Pracodawcy chcą ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców. Strategia migracyjna ograniczy jednak napływ imigrantów
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-30: Europosłowie PiS i Konfederacji ostrzegają przed europejską cenzurą. Blokowanie treści w sieci zagraża wolności słowa
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-03-06: Budowanie odporności społecznej kluczowe dla ochrony ludności. Pod Warszawą powstaje międzynarodowy ośrodek szkoleń
- 2025-01-16: Doświadczenia Ukrainy są cenną lekcją dla polskich medyków. Pomagają się przygotować na potencjalny konflikt
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-12-09: Zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy eskaluje konflikt w Ukrainie. Europosłowie wzywają do większej współpracy obronnej w UE
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Praca

Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
Polska zajmuje szóste miejsce w Europie pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. Jako największa gospodarka w regionie, ze strategicznym położeniem, odgrywa istotną rolę w budowaniu odpornych, zrównoważonych i konkurencyjnych łańcuchów dostaw w szybko zmieniającym się globalnym środowisku. Tym samym jej potencjał inwestycyjny wciąż rośnie. Wielka Brytania już jest strategicznym partnerem dla Polski, potencjał jest jednak znacznie większy.
Sport
Coraz lepsze perspektywy dla branży fitness. Sieć Xtreme Fitness Gyms zapowiada rozwój również poza Polską

Ponad połowa Polaków deklaruje aktywność fizyczną co najmniej raz w tygodniu. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor, w 2025 roku 14 proc. osób planuje zwiększyć wydatki na siłownię, dietę oraz wizyty u specjalistów. W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie sieci fitness dynamicznie rozwijają swoją działalność i dostosowują liczbę placówek do popytu. Xtreme Fitness Gyms zamierza do 2027 roku uruchomić 227 lokalizacji, w tym roku ma też powstać około 10 placówek Xtreme KiDS przeznaczonych dla dzieci. W planach jest również ekspansja zagraniczna.
Polityka
Przyspiesza proces wstąpienia Mołdawii do UE. Unia przeznaczy dla tego kraju ponad 1,8 mld euro wsparcia

– Wspieranie procesu integracji europejskiej Republiki Mołdawii jest kluczowe dla Polski – przekonuje Michał Szczerba, europoseł z Platformy Obywatelskiej. Mołdawia uzyskała oficjalny status kandydata do UE w 2022 roku. W opinii Komisji Europejskiej robi systematyczne postępy pomimo bezprecedensowych wyzwań, wynikających z intensyfikacji przez Moskwę działań hybrydowych obliczonych na wewnętrzną destabilizację tego państwa. Przyznany pakiet pomocy ma wesprzeć Mołdawię w implementacji reform związanych z akcesją do UE.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.