Newsy

Rynek elastycznych biur w Polsce przeżywa rozkwit. W Warszawie działa już ponad 100 takich miejsc

2018-09-11  |  06:10

Rynek elastycznych biur to jeden z najsilniejszych trendów w sektorze nieruchomości biurowych – wynika z raportu firmy doradczej Savills. W tym modelu firma, w zależności od jej profilu i wielkości, może wybrać odpowiednie dla siebie rozwiązanie, mieszczące się w jej budżecie – wynająć biurko na godziny, salę na spotkanie biznesowe albo większe biuro z podziałem na gabinety dostępne 24/7. Popyt napędzają głównie start-upy, firmy z branży IT i korporacje, które lokują w nich swoje krótkoterminowe projekty. Ekspansję na szybko rosnącym polskim rynku planuje IWG – globalny lider, który zrzesza takie marki jak Regus czy Spaces.

Nasze plany ekspansji w Polsce są dość ambitne. W tym roku planujemy otworzyć do dwanaście lokalizacji, w przyszłym roku będzie to podobna liczba. Wprowadzamy też na rynek dodatkowe brandy z naszej grupy. Do tej pory na polskim rynku istniała marka Regus, w tym roku wprowadzamy również markę Spaces. Pierwszą lokalizację Spaces już niebawem otwieramy w Warszawie, ale w planach są także inne miasta regionalne – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Rafał Gabteni, dyrektor regionalny Grupy IWG w Polsce.

Regus jest największym na świecie dostawcą elastycznych przestrzeni biurowych i coworkingowych. Zarządza siecią obejmującą w sumie ponad 3 tys. centrów biznesowych w 900 miastach i 120 krajach, a w gronie klientów ma zarówno znanych przedsiębiorców, jak i korporacje o obrotach sięgających miliardów dolarów. Oferuje w pełni obsługiwane powierzchnie biurowe, biura wirtualne, usługi coworkingu lub sale konferencyjne. W zależności od profilu i wielkości firma może więc wybrać odpowiednie rozwiązanie, mieszczące się w jej budżecie – wynająć biurko na godziny, salę na spotkanie biznesowe albo większy moduł biurowy dostępny 24/7.

Jak podkreśla dyrektor regionalny IWG w Polsce, to, co wyróżnia markę Regus od konkurencji, to oferowany klientom dostęp do globalnej sieci placówek. W praktyce oznacza to, że firma, która podpisuje umowę najmu przestrzeni biurowej, automatycznie zyskuje dostęp do wszystkich centrów biznesowych Regus w 120 krajach. W ramach umowy członkostwa może z nich skorzystać i przenieść biuro do innego miasta albo kraju, jeżeli zdecyduje się na przykład na ekspansję albo przeniesienie działalności na inny rynek.

Firmy wymagają dziś elastyczności i różnorodności. Świat pędzi bardzo szybko, dotyczy to również inwestycji i działalności firm. Dlatego dostęp do innych rynków też musi być szybki, bezpieczny i elastyczny. Nasza ekspansja nie ogranicza się tylko do tych państw, w których już jesteśmy obecni, cały czas wchodzimy na nowe rynki, realizując globalny plan poszerzania sieci IWG – mówi Rafał Gabteni.

Regus w I połowie roku otworzył nowe biura m.in. w Krakowie (Equal Park) i w Warszawie (Solec Business Center i Villa Metro Wilanowska). Do końca 2018 roku chce otworzyć jeszcze pięć nowych lokalizacji w głównych miastach Polski (Warszawie, Krakowie i Gdańsku).

Grupa IWG, do której należy marka Regus, w tym roku wystartuje na polskim rynku z kolejny swoim konceptem – Spaces, który działa już w 25 krajach, na 6 kontynentach. Pierwszą lokalizacją tej sieci w Polsce będzie Warszawa. W listopadzie biuro Spaces o powierzchni 4,2 tys. mkw. otworzy się w stołecznym Centrum Marszałkowska – to prestiżowa inwestycja, która powstaje w samym centrum miasta, u zbiegu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, w miejscu dawnego domu handlowego Sezam.

Uważamy Polskę za perspektywiczny rynek. Porównując ją do innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, polski rynek jest jednym z najbardziej obiecujących dla naszej branży – także jeżeli chodzi o dojrzałość biznesową i stabilność. Wiadomo, że w biznesie ważne jest bezpieczeństwo. Ryzyko nie jest zbytnio wskazane. W porównaniu do innych państw w regionie Polska jest rynkiem bezpiecznym, stąd nasze podejście i ambitne plany rozwoju –mówi dyrektor regionalny IWG w Polsce.

Jak wynika z tegorocznego raportu firmy doradczej Savills, rynek elastycznych miejsc pracy w Polsce przeżywa rozkwit. W pięciu przeanalizowanych miastach działają 174 elastyczne biura serwisowane i coworki, oferujące ponad 129 tys. mkw. powierzchni. W marcu kolejne 52 tys. mkw. elastycznych biur w 16 lokalizacjach było przygotowywanych do otwarcia.

Z raportu „Elastyczne miejsca pracy w Polsce” wynika też, że tego typu biura to jeden z najsilniejszych trendów w sektorze nieruchomości biurowych w ostatnim czasie. W ubiegłym roku ich udział w całkowitym wolumenie najmu w Warszawie wyniósł prawie 4 proc. (32,3 tys. mkw.). Stołeczny rynek zdecydowanie wiedzie prym (dalej plasują się kolejno Kraków, Poznań i Wrocław), oferując ok. 100 tys. mkw. elastycznej powierzchni biurowej w 110 lokalizacjach (dane na koniec I kwartału 2018  roku), z czego ponad 80 proc. w nowoczesnych biurowcach. Motorem napędowym popytu na elastyczne powierzchnie w Warszawie jest między innymi niewielka podaż nowej powierzchni biurowej w rejonie centralnego obszaru, jaka zostanie dostarczona w najbliższym czasie.

Elastyczne powierzchnie są wykorzystywane zarówno przez duże korporacje, które lokują w nich swoje krótkoterminowe projekty, jak i młode, rozwijające się przedsiębiorstwa. Szczególnie popularne są wśród start-upów i firm z branży IT.

Rynek w Polsce będzie zmieniał się w kierunku, który widzimy na przykładzie Europy Zachodniej bądź USA, gdzie część biur tzw. serwisowanych, outsourcingowanych będzie się zwiększać. Według ostatnio przeprowadzonych badań do 2030 roku stopień ich wykorzystywania przez firmy wyniesie około 30 proc. W Polsce, kiedyś z naszych usług korzystało więcej firm zagranicznych, teraz to się zmienia. Zauważalnym trendem jest to, że coraz więcej firm lokalnych dostrzega korzyści płynące z tego typu rozwiązań – mówi Rafał Gabteni.

Analitycy Savills zwracają uwagę na to, że podział pomiędzy biurami serwisowanymi a coworkami nieco się zaciera, jednak – ze względu na większą prywatność, ochronę poufnych danych i kulturę korporacyjną niektórych firm – część klientów w dalszym ciągu będzie preferowała bardziej tradycyjny układ gabinetowy w biurach serwisowanych. W tym modelu firma otrzymuje w ramach najmu w pełni umeblowane i wyposażone biuro z dostępem do wszystkich usług, takich jak internet, całodobowa recepcja, wyposażenie kuchni, sprzęt biurowy i ochrona budynku. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

Problemy społeczne

Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

Ochrona środowiska

Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.