Newsy

Rynek telekomunikacyjny w lepszej formie. Potwierdzają to wyniki finansowe TP SA

2013-10-24  |  06:05
Mówi:Przemysław Sawala-Uryasz
Funkcja:analityk UniCredit CAIB
  • MP4
  • Sytuacja na rynku telekomunikacyjnym stabilizuje się. Wskazują na to wyniki lidera, czyli Telekomunikacji Polskiej. Lepsze przychody spółki mogą oznaczać wyższą dywidendę. Pozycja TP SA pozostaje niezagrożona, bo jako jedyny operator jest w stanie dostarczyć klientom wszystkie usługi stacjonarne i mobilne, a łącząc je w pakiety jest w stanie ograniczyć odpływ starych klientów i zachęcić nowych. Pomaga w tym także wprowadzenie usługi tanich rozmów komórkowych.

     – Sytuacja na rynku telekomunikacyjnym poprawia się. Nie możemy jeszcze stwierdzić, że jest to rynek, który będzie się charakteryzował istotnym wzrostem w najbliższych kwartałach, ale przynajmniej normalizacją cen, jak również działań marketingowych wszystkich operatorów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Sawala-Uryasz, analityk z UniCredit CAIB.

    Na tym rynku nadspodziewanie dobrze poradziła sobie Grupa Telekomunikacji Polskiej. Liczba klientów telefonii komórkowej Orange wyniosła na koniec trzeciego kwartału 15,13 mln w porównaniu z 14,95 mln w drugim kwartale. Na koniec września TP SA miała 7,05 mln klientów abonamentowych i 8,07 mln klientów pre-paid. Jak podkreśla Sawala-Uryasz, jest to przede wszystkim zasługą dobrej polityki produktowej spółki, szczególnie dwóch ofert.

     – Jedna z nich buduje lojalność wśród istniejącej bazy klientów, jest to oferta Orange Open, która zdołała przyciągnąć sporą liczbę nowych klientów, i druga, skierowana do klienta bardziej wrażliwego cenowo, czyli oferta NJU. To również oferta nowa, zaistniała na rynku zaledwie pięć miesięcy temu, a widać, że przyciąga nowych klientów, co pozwala podnieść ich liczbę w segmencie mobilnym  wyjaśnia analityk.

    Jak podkreśla, TP SA wciąż wygrywa konkurencję tym, że jako jedyny operator na rynku może zaoferować wszystkie rodzaje usług: telefon i internet w wersjach stacjonarnych i mobilnych oraz telewizję.

     – Wydaje się, że to jest silny punkt TP SA. 22 miliony osób dają grupie istotną przewagę konkurencyjną. Z tego na pewno nie zrezygnują – mówi Sawala-Uryasz.

    Taka oferta sprawiła, że przychody Telekomunikacji przestały spadać. Największy polski operator miał w trzecim kwartale skonsolidowany zysk netto 239 milionów złotych, mniej niż w tym samym czasie w 2012 roku o 22 proc. Przychody spadły o 7,9 proc. czyli o 256 mln zł. Na wyniki wpłynęły obniżki stawek za zakańczanie połączeń głosowych w sieciach komórkowytch (MTR). Po wyłączeniu tego czynnika przychody spadły o 2,5 proc. w ujęciu rocznym. Spółka podwyższyła w raporcie prognozę przepływów pieniężnych na cały rok do minimum 1 mld zł, wcześniej mówiła o conajmniej 800 mln zł.

     – Spółka chce wygenerować około 76 groszy na akcję w wolnych przepływach gotówkowych. Dla porównania w zeszłym roku wypłaciła dywidendę rzędu 50 groszy, więc daje to istotny bufor bezpieczeństwa dla dywidendy, którą spółka mogłaby wypłacić z wyniku roku 2013, albo może to również implikować potencjalne wzrosty dywidendy w przyszłym roku – przewiduje ekspert.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

    Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

    Handel

    Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

    Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

    Problemy społeczne

    Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

    Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.