Newsy

Studenci coraz chętniej podejmują staże. O ile są płatne i związane z ich wykształceniem

2018-05-25  |  06:10

Ponad 60 proc. studentów chce zdobyć doświadczenie jeszcze podczas studiów. Jednak tylko nieco ponad połowa pracujących studentów miała styczność z branżą zgodną z ich wykształceniem – wynika z raportu „Student w pracy 2018”. Zdobywanie doświadczeń zawodowych w czasie studiów może się okazać w przyszłości kartą przetargową podczas rozmowy o pracę. Studenci coraz chętniej podejmują staże, ale ważne dla nich jest to, żeby były płatne. Bezpłatne, niskiej jakości staże stanowią barierę w zrobieniu pierwszego kroku do kariery zawodowej – ocenia Marian Owerko, wiceprezes Polskiej Rady Biznesu.

Studenci chcą pracować w czasie wakacji, chcą odbywać staże. Po drugie, chcą pracować w swoim zawodzie, czyli zgodnie ze swoim kierunkiem studiów. Nie chcą już pracować za darmo, ale dostawać za to wynagrodzenie, aby utrzymać się w czasie wakacji – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marian Owerko, wiceprezes Polskiej Rady Biznesu.

Jak wynika z badania „Student w pracy 2018”, przeprowadzonego przez agencję SW Research na zlecenie programu Kariera Polskiej Rady Biznesu, 64 proc. studentów zależy na zdobyciu doświadczenia w branży jeszcze podczas studiów. Polscy studenci są też aktywni zawodowo – 68 proc. spośród pracujących studentów ma na swoim koncie więcej niż jedną pracę. Problemem jest jednak oferta zgodna z ich wykształceniem. Zdecydowana większość (86 proc.) pracuje albo pracowało chociaż raz w zawodzie niezwiązanym z ich branżą, a tylko 56 proc. miało styczność z pracą w swoim zawodzie. 65 proc. deklaruje, że zależy im na stażu zgodnym z zainteresowaniami i wykształceniem.

Studenci chcą, by program był dobrze przygotowany. Oczekują, że stażysta będzie miał opiekuna, który będzie go prowadził przez okres praktyk. Oczekują, że dostaną za staż wynagrodzenie. Nie jest to tylko wynikiem ich fanaberii ekonomicznych, ale po prostu pozwala im to utrzymać się w mieście podczas odbywania stażu – wymienia Marian Owerko.

Doświadczenie zawodowe zdobyte w czasie studiów może być kartą przetargową podczas rozmowy o pracę. Pracodawcy chętnie zatrudniają osoby aktywne, które mają już pierwsze doświadczenia zawodowe, nawet jeśli nie są związane z branżą. Jednak problemem są wciąż bezpłatne staże. Z badania „Student w pracy 2018” wynika, że tylko co czwarty młody człowiek otrzymywał pieniądze w czasie praktyk.

Większość studentów nie podejmuje jednak stażu, jeżeli nie otrzymuje wynagrodzenia. Około 30 proc. studentów zadowala się wynagrodzeniem między 2–3 tys. zł, podobna grupa wynagrodzeniem między 3–4 tys. zł, a pozostali oczekują wynagrodzenia za staż powyżej 5 tys. zł – mówi wiceprezes Polskiej Rady Biznesu.

Najwięcej, bo ponad połowa studentów, zarabia 2–3 tys. zł miesięcznie, ale co piąty może liczyć na tysiąc złotych lub mniej. 14 proc. studentów zarabia powyżej 5 tys. zł.

Szansą dla młodych ludzi jest program Kariera Polskiej Rady Biznesu, gdzie studenci mają gwarancję, że otrzymają wynagrodzenie w takiej kwocie, która pozwoli im na samodzielne utrzymanie się w mieście podczas odbywania stażu (przynajmniej 2,5 tys. zł). Co czwarta osoba po zakończeniu stażu otrzymuje propozycję zatrudnienia.

W ramach 15. edycji programu Kariera prowadzimy rekrutację na sto miejsc stażowych w trzydziestu jeden spółkach członkowskich PRB – wskazuje Marian Owerko. – Każda z naszych firm jest dobrze przygotowana do prowadzenia stażu, ma swojego opiekuna. Staramy się też, żeby zarządzający organizacją, czyli prezes, był przynajmniej jeden dzień do dyspozycji studenta.

Do programu można się zgłaszać do końca maja, a rekrutacje potrwają do 30 czerwca. Zgłaszać mogą się osoby na III roku studiów licencjackich i studenci III–V roku studiów magisterskich. Staż mogą też odbyć absolwenci oraz studenci studiów uzupełniających.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

Problemy społeczne

Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

Ochrona środowiska

Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.