Newsy

Mimo problemów ze złożem Yme, Lotos nie rezygnuje z inwestycji

2012-08-24  |  06:40
Mówi:Paweł Olechnowicz
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Lotos S.A.
  • MP4

    Lotos zanotował dużą stratę w I półroczu spowodowaną problemami ze złożem Yme. Mimo to wciąż chce inwestować w Norwegii i na Litwie. Nie porzuca też planów związanych z wydobywaniem gazu łupkowego w Polsce. Przymierza się do przetargu na koncesje na Litwie i szuka partnera biznesowego do wydobywania błękitnego paliwa w kraju.

      Odkładamy na bok kwestię Yme szukając rozwiązania, żeby te pieniądze, które już zostały zainwestowane, zwróciły się – tłumaczy Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu.

    Chodzi o odpis (operacja księgowa wpływająca na wyniki finansowe firmy) na norweskie złoże na Morzu Północnym. Lotos podał, że w II kwartale br. Grupa poniosła ponad pół mld zł straty netto, z czego 285 mln zł to właśnie wpływ odpisu na Yme. Problemy z partnerem – Talisman Energy – sprawiły, że strata odnotowana przez Lotos jest znacznie wyższa niż się spodziewano.

    Co więcej, prezes Grupy przyznaje, że termin wydobycia ropy z Yme, nadal jest nieznany. Lotos liczy, że nafta popłynie stąd w 2015 roku, ale Talisman Energy już kilkukrotnie przesuwał ten termin.

     – Operator nie podaje w harmonogramie terminu uruchomienia produkcji. W związku z tym w uzgodnieniu z audytorem dokonaliśmy odpisu. Oczyszczając w bilansie naszą pozycję w tym zakresie, mamy zdrową sytuację do dalszego rozwoju w biznesie poszukiwawczo-wydobywczym – uważa Paweł Olechnowicz.

    Mimo tych trudności, w ocenie prezesa Lotosu, nie ma potrzeby, żeby zmienić strategię spółki. Zamierza więc prowadzić dalsze prace na Morzu Norweskim i Bałtyckim, zwiększać też zaangażowanie na rynku litewskim.

    Spółka zapowiada, że wystartuje w rundzie koncesyjnej, która ma zostać ogłoszona przez litewski rząd do końca tego roku. Jeśli plany się powiodą, Lotos zostanie operatorem na obszarach ze stwierdzonym potencjałem węglowodorów konwencjonalnych i niekonwencjonalnych.

    Nie rezygnuje też z poszukiwania możliwości wydobywania gazu łupkowego w Polsce. Na razie posiada licencje na jego wydobycie tylko na Morzu Bałtyckim.

     – Jeżeli pojawi się partner biznesowy i będziemy mogli wejść w posiadanie koncesji, całej lub w części, na lądzie i realizować projekt biznesowy, to tak będzie. To są długoterminowe działania, w rachubę wchodzi okres 2-3 lat – zapowiada Paweł Olechnowicz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał

    Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.

    Handel

    Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

    Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.

    Transport

    Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

    Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.