Mówi: | prof. Wojciech Omulecki |
Funkcja: | Prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego |
Światowy Dzień Wzroku. Już prawie połowa Polaków w wieku 16-54 lat potrzebuje korekcji wzroku
Z prognoz wynika, że jeden na 30 Europejczyków straci wzrok w ciągu swojego życia. – W zamożnych krajach ilość wad zwiększa się w miarę wzrostu poziomu edukacji – zauważa prof. Wojciech Omulecki, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego. Eksperci przekonują więc, by regularnie odwiedzać okulistę. Tym bardziej, że możliwe jest wówczas wykrycie we wczesnym okresie jaskry czy zwyrodnienia plamki, co ułatwia potem znacznie leczenie.
– Jedną z przyczyn powstawania tzw. szkolnej krótkowzroczności jest dużo pracy wzrokowej z bliska. Dzieci z miasta mają więcej krótkowzroczności niż na wsi. Ten proces jest szczególnie mocno zauważany w krajach azjatyckich. Na przykład w Japonii, gdzie odsetek ludzi z krótkowzrocznością jest bardzo wysoki – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prof. Wojciech Omulecki.
Prawie połowa Polaków w wieku 16-54 lat potrzebuje korekcji wzroku. Najczęstsze wady to krótkowzroczność, nadwzroczność, astygmatyzm oraz starczowzroczność.
Mimo że wraz z rozwojem społeczeństw, zwiększa się liczba wad wzroku, nie ma jednoznacznych badań potwierdzających negatywny wpływ pracy przy komputerze na wzrok.
– Zarówno czytanie w dużej ilości, jak i praca przy komputerze nie uszkadza wzroku. Możemy tu raczej mówić o zmęczeniu wzroku czy pieczeniem spowodowanym długotrwałym spędzaniem czasu przy komputerze i dolegliwościach w postaci wysychaniu oczu, bo człowiek wtedy rzadziej mruga. Natomiast nie ma badań, które by mówiły, że ekran monitora uszkadza wzrok – wyjaśnia ekspert.
I zaleca systematyczne badanie wzroku. Młode osoby niemające zaburzeń widzenia, mogą je wykonywać nawet raz na kilka lat. Natomiast osoby po 40-tym roku życia powinny badać wzrok przynajmniej raz w roku. Tym bardziej, że wizyta u okulisty pozwala poznać ogólny stan zdrowia pacjenta, m.in. przebieg cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, miażdżycy.
– Podstawowe badanie okulistyczne oprócz wykrycia wady wzroku i zapisania odpowiedniej korekcji zawsze powinno uwzględniać sprawdzenie zarówno przedniej części oka, jak i dna oka. Przy okazji istnieje wtedy możliwość wczesnego wykrycia innych chorób, co ma duże znaczenie podczas ich leczenia – podkreśla prof. Wojciech Omulecki.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), profilaktyka i właściwa terapia mogą zapobiec upośledzeniu wzroku u 80 proc. chorych.
– Chorobami, z którymi mamy najczęściej do czynienia i których wykrycie we wczesnym okresie ma bardzo duże znaczenie należy przede wszystkim jaskra i zwyrodnienie plamki związane z wiekiem, tzw. AMD. Tych chorób możemy wymienić jeszcze wiele, tyle że rzadziej występujących – dodaje profesor.
Światowy Dzień Wzroku jest obchodzony corocznie w drugi czwartek października. Organizuje go międzynarodowa koalicja VISION 2020, zrzeszająca 26 organizacji, w tym Światową Organizację Zdrowia. Ma skupić uwagę na problemach ludzi słabowidzących i zachęcać do profilaktyki.
Czytaj także
- 2023-06-06: Polacy pracują nad soczewkami, które rozwiążą problem starczowzroczności. Ich rozwiązanie ma zapewnić ostre widzenie z każdej odległości
- 2023-03-23: Leczenie chorób siatkówki jest w Polsce na światowym poziomie. U wielu pacjentów jednak są one wykrywane zbyt późno
- 2022-03-07: Zdalna nauka i praca pogorszyły wzrok Polaków. Pandemia obniżyła też liczbę wizyt diagnostycznych oraz zabiegów okulistycznych
- 2022-01-13: Czapki z Biedronki wesprą 30. Finał WOŚP. Cała kwota ze sprzedaży trafi na okulistykę dziecięcą
- 2021-11-29: Biedronka została głównym sponsorem WOŚP. Od połowy grudnia ruszy zbiórka pieniędzy na 30. finał orkiestry w sklepach sieci
- 2021-09-06: Katarzyna Cichopek: Dbanie o wzrok mój i moich najbliższych jest dla mnie bardzo ważne. Okulary „gotowce”, które można kupić właściwie wszędzie, uważam za zło absolutne
- 2019-03-22: Komórki macierzyste wyhodowane w laboratorium pomagają wyleczyć rzadką chorobę wzroku. Lekarze liczą na dostęp do terapii także w Polsce
- 2019-03-04: Technologia śledzenia ruchów oczu pozwoli zdiagnozować choroby neurologiczne. Może także pomóc dyslektykom i sportowcom
- 2019-01-24: Trwa walka ze szkodliwym promieniowaniem emitowanym przez panele LCD i LED. Na rynku pojawia się coraz więcej nowoczesnych filtrów oraz okularów
- 2019-02-13: Urządzenie w formie przystawki do smartfona pozwoli samodzielnie zbadać wzrok. To szansa na lepszą diagnostykę chorób oczu m.in. u osób starszych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.