Newsy

Systemy melioracyjne w Polsce w fatalnym stanie. Może to doprowadzić do powodzi, jeśli dojdzie do gwałtownego ocieplenia

2013-04-05  |  06:35
Mówi:Prof. dr hab. Andrzej Kowalski
Funkcja:Dyrektor
Firma:Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej- Państwowy Instytut Badawczy
  • MP4
  • Gwałtowne nadejście wysokich temperatur może doprowadzić do powodzi. A po nich prawdopodobnie wystąpią susze. Brak sprawnie działających systemów melioracyjnych oznacza, że ich skutki będą coraz bardziej dotkliwe. Zaniedbania sięgają dziesiątków lat. 

     – Boję się tych nadchodzących dni, jeżeli raptem przyjdą temperatury kwietniowe, majowe i nastąpią roztopy. A przecież bywało, że dwadzieścia parę stopni na plusie mieliśmy już na początku kwietnia – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. dr hab. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

    Jeżeli ten scenariusz się sprawdzi, mogą wystąpić powodzie lokalne, ale i na znacznie szerszą skalę. Straty dotkną też rolników. Sytuacja nie byłaby tak dramatyczna, gdyby systemy melioracyjne, czyli głównie kanały i rowy, sprawnie działały. Ich znaczenie będzie rosło w najbliższych latach w związku z nasilaniem się anomalii pogodowych.

     – Mamy bardzo niepokojące informacje: ciągle za mało robimy, żeby – po pierwsze – nie było niebezpieczeństwa podtopień czy powodzi z opadów deszczu czy z topniejącego śniegu, a po drugie – zagrożenia suszą – uważa prof. dr hab. Andrzej Kowalski. – Powinniśmy stawiać duże zbiorniki zatrzymujące nadmiar wody, a w razie potrzeby odpowiednim systemem nawadniać grunty orne.

    Ekspert alarmuje, że zaniedbania w tym zakresie są wieloletnie.

     – Nie potrafimy odtwarzać i odpowiednio konserwować nawet tych systemów, które już zostały wybudowane. W województwach zachodnich za kanclerza Bismarcka budowano więcej urządzeń melioracyjnych niż w tej chwili konserwujemy. Jest to niepokojące zjawisko dotyczące całego systemu gospodarowania wodą – mówi przedstawiciel IERiGŻ.

    Urządzenia melioracji wodnych podstawowych należą do Skarbu Państwa i są wykonywane oraz eksploatowane na jego koszt. Urządzenia melioracji szczegółowych są natomiast wykonywane na koszt użytkowników, na których również spoczywa obowiązek ich utrzymania. Ten jest zazwyczaj zlecany spółkom wodnym, tworzonym przez rolników. Zdaniem profesora, barierą w tych działaniach nie jest brak funduszy, ponieważ te spływają do zarządzających systemami melioracyjnymi, ale nie są w wystarczającym stopniu wykorzystywane.

     – Głównym powodem tych zaniedbań jest krótkowzroczne patrzenie zarówno władz lokalnych, jak i krajowych na system wodny – podkreśla. – Za system melioracji odpowiadają władze wojewódzkie, które dysponują środkami przydzielanymi na ten cel z budżetu państwa. Często jednak te pieniądze nie są wykorzystywane przez decydentów i przepadają.

    Tymczasem niedobór wody w niedalekiej przyszłości może dotyczyć już nie tylko krajów pustynnych, ale także tych położonych w centralnej Europie, w tym Polski.

    Według Rocznika Statystycznego Rolnictwa wydanego przez Główny Urząd Statystyczny, powierzchnia zmeliorowanych użytków rolnych wyniosła w 2012 roku zaledwie 37,4 proc.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Handel

    Mercosur to tylko wierzchołek góry lodowej. UE ma ponad 40 umów handlowych, które mogą destabilizować rynek rolny

    Umowa handlowa między UE a krajami Mercosur może znacząco zaburzyć konkurencję na rynku rolnym i osłabić pozycję unijnych, w tym polskich, producentów – ostrzegają rolnicy i producenci żywności. Umowie sprzeciwia się część krajów unijnych, które domagają się klauzuli ochronnych oraz limitów importowych. – Problemem jest jednak nie tylko ta konkretna umowa. Chodzi o cały system wolnego handlu, który się kumuluje z dziesiątek innych porozumień – podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

    Firma

    Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

    Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.

    Prawo

    Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

    Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.