Newsy

Brak krajowej polityki kosmicznej blokuje możliwości współpracy międzynarodowej. Wspólne projekty mogłyby być katalizatorem rozwoju sektora

2025-03-28  |  06:25

Sektor kosmiczny jest jednym z najbardziej innowacyjnych i zaawansowanych technologicznie obszarów w gospodarce. Zapotrzebowanie na kosmiczne technologie napędzają niestabilność gospodarczo-polityczna oraz kryzys klimatyczny. Rozwój polskiego sektora kosmicznego mocno przyspieszył po przystąpieniu Polski do ESA, jednak brak przyjętej polityki kosmicznej sprawia, że nie wykorzystujemy do końca związanego z tym potencjału. Brak jasnych przepisów utrudnia też współpracę bilateralną z innymi krajami.

 Każda złotówka zainwestowana w sektor kosmiczny wraca do gospodarki kilkukrotnie. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Prowadzenie działań wojennych nie jest możliwe bez dostępu do technologii kosmicznej. Mieliśmy też powódź jesienią zeszłego roku, gdzie były wykorzystane technologie kosmiczne. Mówimy więc nie tylko o bezpośrednim zwrocie inwestycyjnym każdej złotówki zainwestowanej w rozwój sektora kosmicznego, ale też mówimy o ogólnym rozwoju kompetencji i o wzroście poziomu innowacyjności nie tylko firm, ale w ogóle państwa jako całości i funkcjonowania administracji – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Paweł Wojtkiewicz, dyrektor ds. sektora kosmicznego GMV w Polsce. 

Rozwój polskiego sektora kosmicznego mocno przyspieszył po przystąpieniu Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w 2012 roku. Stopniowo zwiększamy swoje zaangażowanie w tej instytucji – Ministerstwo Rozwoju i Technologii zadeklarowało wyższą o 295 mln euro składkę członkowską na lata 2023–2025 i podpisało z ESA porozumienia dotyczące kolejnych programów wspierających rozwój polskiego sektora kosmicznego. Ponad 90 proc. składki trafia z powrotem do polskich firm i instytucji naukowych realizujących projekty we współpracy z ESA.

Obecnie flagowymi programami UE w zakresie technologii kosmicznych są geolokalizacyjny Galileo wraz z EGNOS, program obserwacji Ziemi Copernicus, programy działające na rzecz bezpieczeństwa w przestrzeni kosmicznej, przede wszystkim Space Surveillance and Tracking (EUSST), czy program bezpiecznej satelitarnej łączności rządowej GOVSATCOM.

 W przyszłości dojdą kolejne obszary, ale od pewnego czasu Komisja Europejska i Europejska Agencja Kosmiczna definiują technologie, które są istotne albo też kluczowe dla niezależności technologicznej kontynentu europejskiego od pozostałych państw czy pozostałych kontynentów – wskazuje Paweł Wojtkiewicz. – Dużo polskich firm pracuje nad nowymi technologiami po to, żeby wzmacniać niezależność technologiczną Unii Europejskiej, co ważne szczególnie teraz, kiedy mamy wiele różnych nowych zagrożeń. Liczymy na to, że będzie to pewna platforma do intensyfikacji współpracy międzynarodowej, ale też będzie to pewien katalizator zmian i przyspieszenia w rozwoju polskiego sektora kosmicznego.

Obecnie sektor kosmiczny w Polsce tworzy ponad 400 podmiotów, a łączne zatrudnienie w tym sektorze wynosi ok. 15 tys. osób. Swoje oddziały w Polsce mają też kluczowe europejskie firmy kosmiczne oraz przedsiębiorstwa działające w branży ICT i lotniczej. Współpraca z nimi jest kluczowa dla rozwoju innowacyjności polskiego sektora. Brak własnej polityki kosmicznej sprawia jednak, że trudniej wypracować zasady współpracy.

– Taki program mógłby określać, w jakich obszarach chcielibyśmy współpracować, w jakich obszarach moglibyśmy budować wspólne kompetencje w taki sposób, aby wzmacniać rynek europejski – tłumaczy dyrektor ds. sektora kosmicznego GMV, polskiego oddziału międzynarodowej grupy. – Na pewno wszystkie osoby, które zajmują się polityką kosmiczną w naszym kraju, są świadome tego, że tego typu programy ułatwiają czy intensyfikują współpracę biznesową pomiędzy firmami z danych krajów.

W 2024 roku NIK alarmował, że po siedmiu latach od przyjęcia Polskiej Strategii Kosmicznej nie stworzono systemu koordynacji oraz monitorowania stopnia wykonania zadań ani celu, który w niej wyznaczono. Zdaniem kontrolerów brakuje Krajowego Programu Kosmicznego i kluczowych dla sektora kosmicznego aktów prawnych, a brak ustawy  o działalności kosmicznej istotnie osłabia warunki rozwoju polskiego sektora kosmicznego i przyczynia się do niewypełniania przez Polskę zobowiązań międzynarodowych, wynikających z Konwencji ONZ o rejestracji obiektów kosmicznych.

 Wydaje mi się, że jest świadomość, żeby niwelować bariery współpracy, które teraz mamy. Z drugiej strony programy Europejskiej Agencji Kosmicznej czy Komisji Europejskiej bardzo mocno zachęcają do współpracy międzynarodowej, żeby nie powiedzieć, że jest to warunek konieczny do tego, aby zrealizować ambitne przedsięwzięcie – ocenia ekspert.

Polska Strategia Kosmiczna zakłada, że międzynarodowa współpraca będzie realizowana w głównej mierze w ramach unijnego Konsorcjum EUSST, czyli m.in. z Niemcami, Francją czy Hiszpanią. Polska dopiero dąży do bycia globalnym graczem w tym obszarze, dlatego współpraca z bardziej doświadczonymi państwami może przynieść same korzyści. Jak wskazuje Hiszpańska Agencja Kosmiczna, Hiszpania należy do pierwszej dziesiątki wiodących krajów w dziedzinie przestrzeni kosmicznej.

– Mamy w Polsce firmy, które współpracują z firmami hiszpańskimi. Mamy w Polsce oddziały firm hiszpańskich, które współpracują z firmami polskimi, często z małymi i średnimi przedsiębiorstwami, dla których taka współpraca może być trampoliną do tego, aby realizować większe projekty w skali europejskiej – tłumaczy Paweł Wojtkiewicz. 

Jak wskazuje POLSA, hiszpański sektor kosmiczny skupia się głównie na systemach wynoszenia, obserwacji Ziemi, telekomunikacji, nawigacji i bezpieczeństwie kosmicznym. Do największych hiszpańskich firm z branży kosmicznej należą Airbus Defence and Space, GMV, AVS Added Value Solutions czy Satlantis.

– Współpraca z bardziej doświadczonym partnerem z Hiszpanii daje szereg możliwości – po pierwsze, poznania, jak w ogóle projekty się realizuje, a po drugie, rozwinięcia kontaktów międzynarodowych. Po wspólnym kontrakcie firmy w Polsce mają możliwość współpracy w innych projektach czy programach ESA, ale nie tylko, bo mamy oczywiście duże programy KE, w której to współpraca międzynarodowa jest wręcz wymagana. Dlaczego więc współpraca polsko-hiszpańska nie miałaby być właśnie tym katalizatorem rozwoju polskiego sektora kosmicznego – przekonuje dyrektor ds. sektora kosmicznego GMV w Polsce. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Ochrona środowiska

PGE mocno inwestuje w odnawialne źródła energii. Prowadzi też analizy dotyczące Bełchatowa jako lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej

Rekordowe w historii zyski Grupy PGE pozwolą na dalszą transformację energetyczną i kolejne inwestycje. Spółka planuje budowę bateryjnych magazynów energii, będzie też intensywnie rozwijać inwestycje w odnawialne źródła energii, szczególnie offshore, a także sieci dystrybucyjne. Analizuje też możliwość budowy elektrowni jądrowej w Bełchatowie. – Nasze plany to dalsza transformacja grupy zmierzająca w stronę tego, czego oczekuje od nas rynek – zapowiada Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Handel

Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów

Chaotyczna polityka celna administracji Donalda Trumpa, polegająca na zapowiadaniu, wprowadzaniu, a potem zawieszaniu ceł na różne sektory działalności i kraje, utrudnia planowanie działalności gospodarczej i inwestowanie w warunkach rosnącej niepewności. W tej sytuacji wiele firm wstrzymuje się z inwestycjami bądź gromadzi zapasy surowców i półproduktów na kolejne tygodnie działalności. Amerykańskie cła powodują wprowadzenie taryf odwetowych ze strony dotkniętych nowymi przepisami krajów. W efekcie globalny handel wyhamuje, a wraz z nimi spowolni rozwój gospodarczy.

Bankowość

Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar

Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego że sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.