Newsy

Cyfryzacja szpitala może pochłonąć nawet 10 proc. jego budżetu. To jedyny sposób na sprostanie niedoborom kadrowym

2020-03-09  |  06:25

Jednym z priorytetów resortu zdrowia jest cyfryzacja placówek medycznych. Ten proces wymaga jednak od szpitali zaangażowania większych nakładów, personelu, zadbania o obszar cyberbezpieczeństwa i przede wszystkim – wypracowania planu działań, bo cyfryzacja nie może być przeprowadzana ad hoc – podkreśla dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, Jakub Kraszewski. Jak ocenia, od nowych technologii nie ma jednak odwrotu, a cyfryzacja w długiej perspektywie jest jedyną drogą, aby sprostać pogłębiającym się niedoborom lekarzy i pielęgniarek.

– Przy cyfryzacji szpitala na początku mamy więcej pracy, bo musimy uporządkować i zastanowić się nad tym, co zapisujemy i jak zapisujemy. Czasami zanim scyfryzujemy pewien proces, najpierw produkujemy więcej papieru i niestety bardziej angażujemy w to też personel, co może powodować pewne napięcia. Dodatkowo oczywiście musimy także zmierzyć się z aspektami finansowymi, czyli mieć pieniądze na zakup sprawdzonych chociażby w innych branżach rozwiązań IT. To jest kosztowne przedsięwzięcie – mówi agencji Newseria Biznes Jakub Kraszewski, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Jak podkreśla, cyfryzacja szpitali wiąże się w pierwszym etapie z większymi nakładami – i finansowymi, i kadrowymi – ale w długiej perspektywie to jedyny sposób na odciążenie lekarzy i personelu medycznego, których polskim szpitalom bardzo brakuje. Jak wynika z ubiegłorocznego raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów w służbie zdrowia” – 72 proc. polskich szpitali potrzebuje pielęgniarek wszystkich specjalizacji, 68 proc. szuka lekarzy, a 13 proc. – położnych.

– Cyfryzacja zawsze wiąże się z nakładami i niestety często mocno angażuje personel, przynajmniej na starcie, gdy zaczyna się ten projekt.Jednak dzisiaj ta potrzeba jest oczywista, zwłaszcza w kontekście bardzo dużych niedoborów kadr medycznych. Musimy robić wszystko, żeby ten proces leczenia i opieki nad pacjentem był jak najbardziej scyfryzowany. Wtedy będziemy mogli odzyskiwać czas naszych lekarzy, pielęgniarek, rehabilitantów czy ratowników do bezpośredniej pracy z pacjentem. I to jest cel cyfryzacji – mówi Jakub Kraszewski.

Kolejny aspekt, o który szpitale muszą zadbać w kontekście cyfryzacji, to cyberbezpieczeństwo. Wiele placówek medycznych powszechnie przechowuje już dane i dokumentację medyczną pacjentów w formie cyfrowej, a w ostatnich dwóch latach w służbie zdrowia został wdrożony szereg e-usług. Przejście z papierowych kartotek do danych zapisanych w szpitalnych serwerowniach lub w chmurze wiąże się jednak z ryzykiem ataku i zainfekowania złośliwym oprogramowaniem.

Jednak cyfryzacja dokumentacji i procesów medycznych przekłada się też na większe bezpieczeństwo samych pacjentów, a także lekarzy i personelu, którzy w razie wątpliwości zawsze mogą skorzystać z elektronicznej bazy i np. prześledzić dotychczasową ścieżkę leczenia pacjenta.

– Jest to pewien atut, ponieważ jeżeli po jakimś czasie przyjdzie do nas pacjent i powie: „A tu pani pielęgniarka coś zrobiła albo czegoś nie zrobiła” – to mamy wszystkie wpisy w systemie, jesteśmy w stanie odzwierciedlić cały proces medyczny i z łatwością później pokazać: „No tak, ale przykładowo 5 sierpnia podaliśmy lek o godzinie 13.00, a o 15.00 pacjentka wyszła”. To daje niesamowite możliwości dowodowe i ochronne wszystkim użytkownikom procesu leczenia – zarówno pacjentowi, jak i lekarzom – mówi Jakub Kraszewski.

Kolejnym problemem jest fakt, że cyfryzacja szpitali wiąże się z nakładami finansowymi. W Stanach Zjednoczonych te koszty są szacowane na 3 do 5 proc. budżetu placówki, a w Polsce nawet do 10 proc.

– Trzeba też podkreślić, że cyfryzacja nie jest zadaniem dla niecierpliwych. Musimy mieć koncepcję i plan, do którego realizacji będziemy dążyć, a to wymaga czasu. Szybka cyfryzacja i zmiany powodują masę błędów i problemów. Ten proces nie może przebiegać na zasadzie pospolitego ruszenia. Wymaga dużo cierpliwości, zaangażowania i konsekwencji, żeby można było mówić o sukcesie – podkreśla dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Cyfryzacja szpitali i placówek medycznych jest jednym z priorytetów resortu zdrowia. Jak podaje Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, plany dotyczące rozwoju e-zdrowia na nadchodzący rok obejmują m.in. wdrożenie e-skierowania w całym kraju, wymianę elektronicznej dokumentacji medycznej między podmiotami wykonującymi działalność leczniczą oraz rozwój Internetowego Konta Pacjenta o kolejne funkcjonalności.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ocenia, że mimo starań Polsce nie uda się osiągnąć redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku. Mamy wprawdzie rekordowy poziom 30 proc. energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, ale polska gospodarka w dalszym ciągu jest wysokoemisyjna ze względu na spory udział węgla. OECD zaleca przyspieszenie dekarbonizacji i uproszczenie systemu wydawania pozwoleń dla nowych instalacji OZE. Rekomenduje także reformę podatków w transporcie.

Problemy społeczne

Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie

18,4 proc. – taki udział w radach nadzorczych i zarządach 140 spółek giełdowych miały kobiety na koniec 2024 roku. Z badania 30% Club Poland wynika, że odsetek ten wzrósł zaledwie o 0,4 proc. w porównaniu do sytuacji rok wcześniej. Spadki zanotowali dotychczasowi liderzy, czyli m.in. sektor finansowy i spółki z indeksu WIG20, za to solidny progres zrobiły średnie spółki z mWIG40. Autorzy badania podkreślają, że rozczarowujące rezultaty wskazują na potrzebę podjęcia różnorodnych działań, by wspierać różnorodność we władzach firm.

Transport

Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku

Z początkiem lutego ruszył program NaszEauto, w ramach którego na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych trafi łącznie 1,6 mld zł. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł, a mogą z niego skorzystać wyłącznie osoby fizyczne i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Eksperci przestrzegają, że wyłączenie z niego firm może spowodować, że nie przyniesie on spodziewanych efektów. – Dopłaty powinny być mechanizmem towarzyszącym szerszym zmianom systemowym opartym przede wszystkim na zmianie przepisów podatkowych – ocenia Aleksander Szałański z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.