Newsy

Małe i średnie firmy na celowniku hakerów. Zwykle przeznaczają niewystarczające środki na cyberochronę

2016-10-28  |  06:40

Od pięciu lat rośnie liczba ataków hakerskich na systemy małych i średnich firm. W 2015 roku próby kradzieży danych od przedsiębiorców z tego sektora stanowiły 42 proc. wszystkich ataków zablokowanych przez Symantec, podczas gdy w 2011 r. było to zaledwie 18 proc. Mimo mniejszych budżetów na IT MŚP mogą zapewnić sobie skuteczną ochronę dzięki np. usługom w chmurze.

– Zauważono ostatnio wzrost aktywności hakerów, którzy przeprowadzają ataki na małe i średnie przedsiębiorstwa. Jest to prawdopodobnie związane z mniejszym budżetem na ochronę w takich firmach. Zwykle nie mają one wystarczających środków do zabezpieczenia swojej infrastruktury serwerowej i do zabezpieczeń antyspamowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Smirnow, menadżer ds. rozwoju w Onex Group, która oferuje produkty i usługi oparte o technologie firmy Microsoft.

Cyberataki mają przede wszystkim na celu wyłudzenie danych, np. osobowych lub innych poufnych informacji z firmy. Hakerzy najczęściej dokonują ich przy pomocy zainfekowanych wiadomości e-mail, których treść skłania do otwarcia załącznika. Mogą to być np. listy przewozowe od firm kurierskich, linki do śledzenia paczek czy fałszywe faktury.

Hakerzy mają różne sposoby, żeby skłonić nas do otworzenia niebezpiecznej zawartości e-maila – tłumaczy Smirnow. – Nie ma sposobu, by jednoznacznie stwierdzić, czy jej zawartość jest bezpieczna. Jeżeli odbieramy e-maila od osób, które są nam znane, od stałych klientów czy partnerów, to nie ma czego się obawiać. Jeżeli odbieramy je jednak od nieznanych nadawców, to powinniśmy się mieć na baczności.

Przedsiębiorcy coraz więcej wiedzą na temat cyberzagrożeń i starają się w tym zakresie szkolić swoich pracowników. Z danych Symantec wynika, że w ubiegłym roku liczba kampanii mających na celu zwiększenie świadomości pracowników wzrosła o 55 proc. wobec 2014 roku.

Czujność to jedna kwestia. Drugą są odpowiednie zabezpieczenia. Małe i średnie firmy nie mają dużych budżetów na cyberochronę. Mimo to na rynku są dostępne rozwiązania, które zagwarantują im korporacyjne standardy bezpieczeństwa.

– Przede wszystkim chodzi o filtry antyspamowe zabezpieczające firmy przed złośliwym oprogramowaniem. Wówczas e-maile, które trafiają do nas ze złośliwą albo niebezpieczną treścią, są odpowiednio blokowane – wyjaśnia Smirnow.

Koszt takiego oprogramowania, w zależności od pakietu, to około 1 000 zł. Bardziej korzystne dla firm mogą się okazać rozwiązania chmurowe. Umożliwiają one przechowywanie w zabezpieczonym centrum danych ważnych dokumentów czy przenoszenie skrzynek pocztowych, które są od razu objęte określonymi rozwiązaniami antywirusowymi i antyspamowymi. Jak podkreślają przedstawiciele Onex Group, w przeciwieństwie do darmowych hosterów, treści przechowywane na skrzynkach pocztowych nie są analizowane przez dostawcę i na ich podstawie nie mogą być tworzone treści reklamowe czy wręcz phisingowe.

Jeżeli mamy w firmie przestarzałą infrastrukturę serwerową, nie chcemy inwestować w nowe oprogramowanie serwerowe, które jest bardzo drogie, to mamy wówczas możliwość migracji całej infrastruktury do chmury. Taką możliwość daje np. Office 365. Wówczas wszystkie te serwery są wspierane przez wielką firmę typu Microsoft, gdzie mamy pełną gwarancję bezpieczeństwa przechowywania własnych danych i ochrony przed atakami hakerskimi –zaznacza Smirnow.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.