Newsy

Sprzedaż w internecie podlega opodatkowaniu. Z fiskusem muszą się też rozliczyć blogerzy

2016-05-02  |  06:45

Rośnie liczba osób w Polsce, którzy czerpią dochody z prowadzenia bloga. Oznacza to konieczność rozliczenia się z urzędem skarbowym, jednak nie zawsze konieczne jest zakładanie działalności gospodarczej. Dochody np. z wynajęcia powierzchni reklamowej można opodatkować podobnie jak dochody z tytułu najmu. Przychód należy również rozliczyć z prowadzenia e-sprzedaży, jednak tylko wówczas, gdy dana rzecz jest nowa lub sprzedaż nastąpiła przed upływem 6 miesięcy od daty jej nabycia. 

Co do zasady, osiąganie dochodów z bloga również podlega rozliczeniu podatkowemu. Podstawową kwestią jest decyzja, czy działalność tego typu to działalność gospodarcza, czy aktywność, która do takiej działalności się nie kwalifikuje – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Misiak, doradca podatkowy, szef zespołu ds. podatków osobistych w MDDP.

Prowadzenie bloga nie musi się wiązać z koniecznością prowadzenia działalności gospodarczej. Jeśli blog prowadzony jest regularnie i staje się źródłem dochodów, a właściciel sprzedaje przestrzeń na blogu (np. w postaci artykułów sponsorowanych), przyjmuje się, że konieczne jest wówczas założenie działalności gospodarczej.

Jeżeli nie kwalifikujemy naszej działalności jako gospodarczej, to należy się zastanowić, na czym ona polega. Jeżeli na tym, że wynajmujemy powierzchnię na reklamy, to można dochody uzyskiwane z tego tytułu traktować jak dochody z umowy o charakterze podobnym do umowy najmu bądź dzierżawy i opodatkowywać je podobnie jak dochody z najmu – zaznacza Misiak.

Jeśli bloger wybierze rozliczenie z przychodów na zasadzie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, podatek wynosi 8,5 proc. Wówczas zeznanie składa się do końca stycznia, jednak – jak przypomina ekspertka – osoby rozpoczynające działalność muszą pamiętać o złożeniu odpowiedniego zawiadomienia w dniu rozpoczęcia działalności nie później niż w dniu uzyskania pierwszego przychodu. W innym wypadku przychody z najmu rozlicza się zgodnie ze skalą podatkową, to znaczy wedle stawek 18 i 32 proc. W takiej sytuacji możliwe jest pomniejszenie przychodów o koszty ich uzyskania, podobnie jak w przypadku najmu.

W przypadku zamieszczania swoich własnych zdjęć, np. na YouTube, trzeba się zmierzyć z prawami autorskimi i rozliczyć przychody, jakie się z tego tytułu uzyskało tak, jak przychody z praw autorskich. Jeśli było się twórcą zdjęcia czy filmiku zamieszczonego w internecie, to takiemu twórcy przysługuje prawo do zastosowania 50-proc. kosztów uzyskania przychodu – wskazuje doradca podatkowy z MDDP.

O rozliczeniu z urzędem skarbowym powinny również pamiętać osoby, które prowadzą sprzedaż w internecie. Jeśli e-sprzedaż ma charakter regularny i stała się systematycznym źródłem dochodów, to należy ją traktować jako działalność gospodarczą i w ten sposób ją rozliczać. Odpłatne zbycie przedmiotów nie jest natomiast źródłem przychodów, gdy nie następuje w wyniku prowadzonej działalności gospodarczej. Ważny jest wówczas czas, w którym dokonano sprzedaży.

Istotną kwestią jest, czy sprzedawane rzeczy mieliśmy dłużej niż 6 miesięcy czy krócej. Gdyby się okazało, że mieliśmy je krócej niż 6 miesięcy, to musimy rozliczyć dochód osiągnięty z tego tytułu i dołożyć go do swojego zeznania rocznego. Natomiast w przypadku sprzedaży rzeczy, które trzymaliśmy dłużej niż pół roku, taki obowiązek nie powstaje – tłumaczy Anna Misiak.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.