Newsy

W Polsce wydatki na badania naukowe wciąż niewielkie

2013-06-18  |  06:05
Mówi:Michał Turczyk
Funkcja:Starszy Menedżer w zespole R&D and Government Incentives w Polsce
Firma:Deloitte
  • MP4
  • Chociaż 3/4 polskich przedsiębiorców deklaruje podniesienie lub pozostawienie na tym samym poziomie wydatków na badania i rozwój w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat, to wiedza na temat możliwości uzyskania pomocy państwa na ten cel jest niewielka. O dotacjach i zwolnieniach podatkowych z tytułu działalności badawczo-rozwojowej słyszało w Polsce jedynie 41 proc. przedsiębiorców, a korzystało z nich kiedykolwiek zaledwie 16 proc.

    Według badania przeprowadzonego przez firmę konsultingową Deloitte, chociaż polscy przedsiębiorcy chcą współpracować ze światem nauki, to taka współpraca jest ograniczona m.in. przez brak wiedzy o zachętach ze strony państwa.

     – Okazało się, że zaledwie około 40 proc. polskich przedsiębiorców zna programy, które pomagają w rozwijaniu działalności badawczo-rozwojowej, tymczasem średnia w regionie dochodzi do około 43 proc. – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Michał Turczyk, starszy menadżer w zespole R&D and Government Incentives w Polsce w firmie Deloitte. – Pomimo tego, że niemal połowa zna programy wsparcia na działalność badawczo-rozwojową, to korzystanie z tych programów deklaruje tylko około 16 proc. firm – dodaje Turczyk.

    Wydatki na badania i rozwój wiążą się z ryzykiem, ponieważ tylko kilka procent rozpoczętych projektów kończy się komercjalizacją. Ponadto staranie się o dotacje, uczestnictwo w konkursach, jest często traktowane jako strata czasu, gdyż większość firm tych dotacji nie uzyskuje. Dlatego też w zachęcaniu firm do przeznaczania środków na badania i rozwój istotne są ulgi podatkowe, które dają konkretną korzyść. Takiego zdania jest ok. 50 proc. ankietowanych przedsiębiorców z wszystkich pięciu badanych krajów naszego regionu. Jednak w Polsce system wsparcia podatkowego działalności badawczo-rozwojowej jest stosunkowo słaby – odwrotnie niż w Czechach, na Węgrzech oraz w Chorwacji. W efekcie polski biznes wydaje na taką działalność stosunkowo mało.

     – Około 45 proc. polskich respondentów w naszym badaniu wskazało, że wydaje na badania i rozwój mniej niż 3 proc. swoich przychodów – mówi Michał Turczyk. – Tymczasem dane średnie dla regionu są znacznie lepsze, bo tylko 35 proc. wydaje mniej niż 3 proc.

    Ulgi podatkowe niezbędne dla badań

    Odsetek polskich firm, które przeznaczają jakiekolwiek środki na badania i rozwój w Polsce nie odbiega od deklaracji firm z innych krajów i według raportu Deloitte wynosi 87,8 proc. Jest to rozbieżne z danymi GUS, według których takie firmy to mniejszość. Zdaniem Turczyka wynika to z ukrywania informacji o takich wydatkach w oficjalnych sprawozdaniach finansowych, gdyż są one w Polsce wręcz nieopłacalne z punktu widzenia podatkowego.

     – Żeby przełożyć to na liczby, w Unii Europejskiej udział prywatnego biznesu w finansowaniu działalności badawczo-rozwojowej wynosi 55,5 proc. W Czechach czy na Węgrzech to jest ponad 46 proc., czyli blisko średniej unijnej. Natomiast w Polsce prywatne firmy przeznaczają na B&R jedynie 24,7 proc. To zatrważająco niska wartość – twierdzi Turczyk.

    Firmy, by być konkurencyjne, muszą korzystać z innowacyjnych rozwiązań, jednak nie oznacza to, że muszą one prowadzić własne badania.

     – Możliwe są tu dwie opcje: własne badania lub kupowanie gotowych rozwiązań zagranicą – zauważa Turczyk. – Pytanie brzmi, w jaki sposób będziemy stymulować gospodarkę: czy tak, jak do tej pory, promując import innowacji czy też chcemy promować gospodarkę opartą na wiedzy i zwiększaniu krajowych zasobów badawczo-rozwojowych.

    Szansą na przynajmniej częściową zmianę tego stanu rzeczy są fundusze unijne. UE przeznaczyło na te cele (na lata 2014-20) 80 mld euro – w tym 11 mld dla Polski. Równie istotne są jednak ulgi podatkowe. Pod koniec stycznia br. Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt wprowadzający takie ulgi dla firm prowadzących działalność badawczo-rozwojową. Na przeszkodzie jego realizacji może jednak stanąć obawa administracji rządowej przed stratami dla budżetu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    IT i technologie

    Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

    Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

    Konsument

    Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

    W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

    Transport

    Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

    Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.